Autor |
Wiadomość |
Ghash
|
|
Temat postu: Droga Warlocka:)
Wysłany: 09 Cze, 2006 - 15:25
|
|
Mag Warlocka
Dołączył: 18 Paź, 2004
Posty: 123
|
|
Jakis czas temu, a nawet bardzo dawno, wizowie w mniejszym stopniu reaguja na spostrzezenia graczy i ich potrzeby. Otoz w tym temacie chcialbym aby "zainteresowani" mudem rzucali pomysly na temat tego, czego na warlocku moze im aktualnie brakowac:) Mowie tu oczywiscie po czesci o mechanice swiata i tym co wam sie moze nie podoba, co przeszkadza, co zniecheca, ale takze o gildiach, o tym jakie powinny sie teraz pojawiac, czy powinnismy budowac opozycje miedzygildiowa i czego kto oczekuje od samego muda. |
|
|
|
|
|
Gruushka
|
|
Temat postu:
Wysłany: 09 Cze, 2006 - 15:40
|
|
Skryba
Dołączył: 29 Maj, 2004
Posty: 52
Skąd: Minas Morgul
|
|
Moze lepiej zrobic liste "Co nam pasuje w Warlocku ?"
Bedzie mniej pisania..... |
|
|
|
|
|
Fernir
|
|
Temat postu:
Wysłany: 09 Cze, 2006 - 18:26
|
|
Początkujący
Dołączył: 28 Paź, 2003
Posty: 3
Skąd: szczecin
|
|
a mnie to wqu..... ze nie mozna sobie na noc zostawic postaci na skryptach
juz nie te umy |
|
|
|
|
|
Krzyś
|
|
Temat postu:
Wysłany: 09 Cze, 2006 - 21:07
|
|
Chochlik
Dołączył: 25 Cze, 2004
Posty: 124
Skąd: z Lasu Dzikusów.
|
|
Fernir:
Płyń
Bomk:
Ja wciąż czekam i czekam na tą zapowiedzianą niegdyś przez Ciebie gildię, a właściwie teren gildiowy kmaranów. Doczekam się? |
|
|
|
|
|
Ghash
|
|
Temat postu:
Wysłany: 09 Cze, 2006 - 23:25
|
|
Mag Warlocka
Dołączył: 18 Paź, 2004
Posty: 123
|
|
Jasne, odkad Arshen nie istnieje nie ma tego terenu, albowiem mial byc w Orchii. A to juz ponoc Indhira miala wam udostepnic 2 miechy temu:) |
|
|
|
|
|
Dhri
|
|
Temat postu:
Wysłany: 10 Cze, 2006 - 02:08
|
|
Uczeń - Powieściopisarz
Dołączył: 23 Maj, 2006
Posty: 34
|
|
Porozrzucanie po swiecie roznych zwojow z przeroznymi zamowieniami, czyli polaczenie tego co juz jest na Ardzie w kwestii zawodow z reszta swiata: porty, swiatynie, zwykli NPCe itd. Jakies unikatowe, albo zlozone z wielu elementow przedmioty, np. ciesla-port-lodz. Metalurg-swiatynia- przetopienie lichtarzy
Czyli cos jakby polaczenie questu z zawodem, za zaplate godziwa i slawe odpowiednia.
pozdrowienia dla lesnych nygusow |
|
|
|
|
|
Drake
|
|
Temat postu:
Wysłany: 11 Cze, 2006 - 04:41
|
|
Niech ktoś go/ją wreszcie uciszy
Dołączył: 11 Sie, 2002
Posty: 1020
Skąd: Roscor-Tornt
|
|
Brak expa, brak duzych druzynowych expodajnych powtarzalnych zadan (niekoniecznie kto wiecej zabije), brak malych powtarzalnych zadan.
Brak rozwoju w pewnych gildiach.
Niedoszacowanie bojowe starszych, badz nie na bierzaco poprawianych gildii, w stosunku do nowych powstajacych.
Brakuje mi tutaj zrozumienia na linii autor gildii i koder - autor pisze tak (zalozenia itp), koder koduje śmak (bo jemu sie podobal ten aspekt, i uznal ze to cale takie bedzie). Opiekun nie chce nic zmienic - bo "taka gildia niebojowa to fajna sprawa", szczegolnie jesli nie ma absolutnie zadnych drog rozwoju poza bojowymi.
No i grac nie bardzo jest z kim - samemu prawie zero frajdy, ale to juz nie od systemu zalezy. |
_________________ "Ci reptilioni są dziwni, nawet dla mnie."
Cadron, król Góry Feniksa, Mistrz Kamienia arcykapłan Gotam-Gora
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 12 Cze, 2006 - 12:16
|
|
Początkujący
Dołączył: 09 Cze, 2006
Posty: 12
|
|
Witam, jestem nowy na Warlocku, ale rownież dorzucę swoje trzy grosze:
1. Dziwna balansacja ekspa:
-zacząć jest niezwykle łatwo - pare siekierek i scinamy drzewka,
nabieramy szybciutko krzepy, po okolo 12h ciecia exp przestaje
leciec
-nastepnie trzeba poszukac jakichs stworkow - po przeprowadzieniu
dochodzenia, okazało się, że najlepsze są gremliny - kolejne 12h
i postępy przestają leciec - trzeba poszukać nowego miejsca
- tu zaczynają się schody: na statach silny, niewprawny, wytrzymaly
nie można znaleźć żadnego rozsądnego miejsca:
+harpie: zabicie jednej mlodej harpii o porownywalnej sile zajmuje
okolo 5 minut, postępy wskakują po około 9 sztukach, większe harpie
w ogóle poza zasięgiem
+karly: male i slabe latwe do zabicia, ale nie dają żadnego dośwa, duże
uzbrojone karły unikają, parują i okładają mnie mocno sciągając do
ciężko rannego (tzn. 1 karzeł sciąga o cięzko rannego;) - po godzinie
brak minimalnych postępów (wliczam czas potrzebny na wyleczenie się)
+koboldy - slabe, ale zerowy dośw
+slabe hobgobliny z zamku to samo, większe za silne
= Czuje się trochę tak, jakbym był żądny krwi - postac rośnie bardzo wolno, walka trwa przeraźliwie długo - tzn system sachowuje się tak, jakbym był wielce doświadczony, a przecież nie jestem:>
To mocno zniechęca, zupełnie jakby warlock był zaplanowany na parę dni
i koniec - przeszedłeś Warlocka.
2. Chora balansacja pancerzy:
Tego juz naprawdę nie mogę zrozumiec - pomimo posiadania bardzo
dobrego, moim zdaniem, ekwipunku na wszystkich warstwach ciosy
wchodzą jak w masło. Raz na kilkanaście uderzen cios zatrzyma się na
zbroi. W przypadku silniejszych przeciwników zbroja zachowuje się, jakby zrobiona była z papieru = brak możliwości pokonania silnego, słabo opancerzonego przeciwnika. Np. dojrzała harpia każdym uderzeniem ściąga o 1 kondycje, czyli po paru rundach jestem pokonany.
Wnioski: brak możliwości zdobywania doświadczenia w rozsądnym czasie, tj. lepiej np. wyciąć całe gremliny i mieć minimalne w 15 minut, niż walczyć z silnym przeciwnikiem.
3. Brak graczy:
- sprawa oczywista: trzeba radzić sobie samemu, dlatego właśnie słabość pancerza daje się tak we znaki - poprostu nie ma z kim walczyc, a mud wydaje się być właśnie zbalansowany pod drużyny.
Dostrzegam tu wewnętrzną sprzeczność = trudny mud dla pojedynczych graczy, łatwiejszy dla drużyn. Ale nie ma drużyn.
Mam nadzieję, że nie za bardzo pogmatwałem. |
|
|
|
|
|
Warn
|
|
Temat postu:
Wysłany: 12 Cze, 2006 - 14:33
|
|
Chochlik
Dołączył: 01 Mar, 2005
Posty: 110
Skąd: Wrocław
|
|
Zaranos:
Troche pogmatwałeś.
Mud jak każdy inny ma swoje + i -
To chyba normalne, że po pewnym czasie wraz z rozwojem postaci trzeba zmieniać klimat. Myślę, że zostało jeszcze troche miejsc gdzie możesz zweryfikować punkt.1
"To mocno zniechęca, zupełnie jakby warlock był zaplanowany na parę dni
i koniec - przeszedłeś Warlocka. "
Przecież, skoro tyyyla jeszcze npców Cie leje to jak go pszeszedłeś?
A Harpie akurat sa bardzo zręczne, ale troche silniejszy od nich dobrze opancerzony - niewiele mu robią krzywdy. Wniosek - to dopiero przed Tobą.
pkt. 2. Niw wiem czy wiesz, ale pancerze mają warstwy. Jak przechodzi wszystko to po prostu brakuje Tobie statów. I nie powiedziałeś jakie to dobre zbroje testowałeś i w jakim układzie.
pkt. no fakt, że kolejki do zalogowanie nie ma. Ale ma to też dobre strony: można spokojniej planowac co chce się zrobić, a nie apoka, lecisz na zlamanie karku by coś ubić, wpadasz a tu już cialo leży i trzy sępy czekają aż się odrodzi.
Jak to nie ma drużyn??
Tyle w dropschocie.
W. |
|
|
|
|
|
Warn
|
|
Temat postu:
Wysłany: 12 Cze, 2006 - 14:38
|
|
Chochlik
Dołączył: 01 Mar, 2005
Posty: 110
Skąd: Wrocław
|
|
A.
i chyba przełaziłeś chyba koło mnie dzisiaj niedaleko Imura, trza było się odezwać albo co.
W. |
|
|
|
|
|
Warn
|
|
Temat postu:
Wysłany: 12 Cze, 2006 - 14:40
|
|
Chochlik
Dołączył: 01 Mar, 2005
Posty: 110
Skąd: Wrocław
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 12 Cze, 2006 - 14:53
|
|
Początkujący
Dołączył: 09 Cze, 2006
Posty: 12
|
|
Hm, to moze po kolei.
1. Ekwipunek. Wydaje się, ze dobry, jak na moje statystkyki.
Nieznacznie ciazy...
Masz na sobie drewniany okuty puklerz, rdzawa owalna tarcze, ciezki futrzany plaszcz, zgrzebny czarny habit, skorzana
lekka pare rekawiczek, rdzawa czerniona zbroje plytowa, masywna plytowa pare naudziakow, czerniona rdzawa pare
nagolennikow, ciezki garnczkowy helm, czerniona rdzawa pare spodni, okuta ciezka pare butow, misterna rdzawa kolczuge,
wytrzymaly kolczy kaptur, lniana szara pare spodni, lniana elegancka koszule, skorzana ciepla kurtke, welniana ciepla
koszule i stary ciemnoszary amulet.
Co do pkt 1.
Oprocz miejsc, ktore wymienilem wczesniej:
gobory - za mocne, atakuja druzynowo
minotaury - calkiem za mocne;)
cmentarz 200 - slabiaki, brak doswa
trolle, gnolle - wiadomo
zamek w gorach - tylko kaplani Morglitha do bicia(niezly exp, ale tylko 5 sztuk)
gobliny w lesie: male - brak expa, nieduze - minimalny exp, duze - wbijaja w ziemie maczugami
Co do slabszych harpii - racja, mlode daje rade, ale walka ciagnie sie w nieskonczonosc - chyba nie o to chodzi na mudzie, zeby ciagle czytac setki linijek walki...
Gracze, druzyny:
Hm. Gralem rano - 2 osoby na mudzie, teraz troche wiecej. Z graczy w Ochrii udało mi się spotkac Keldona i minąłem raz jakiegos krasnoluda.
Krasnolud chodzący z goblinami w druzynie troche jednak nie pasuje;)
Poza tym:
Drake napisał:
Ponadto zauwazalna jest wyrazna tendencja:
Moby z Ochrii sa diabelsko trudne, maja mega umy zarowno defensywne jak i ofensywne i oczywiscie nie daja expa wymiernego do tej trudnosci nawet w 1/10.
Moby dajace duzy exp nie powinny miec wysokich defensow, tylko ofensy. To jest frustrujace jesli sprowadza sie moba do ledwo zywego samemu bedac w pelni i nagle on zaczyna unikac/parowac/przyjmowac na tarcze jednoczesnie sciagajac nas do ciezko rannego bo trafia niemilosiernie celnie.
[...] a ogromne i nie tylko gobliny kolo Padloh to strata czasu i ew. ziol, mimo ze leja jak opetane i jeszcze osmielaja sie parowac i unikac. (to taki przyklad)
I jedna z wielu ponurych notek na tym forum: (z 9 lipca 2005)
Drannor napisał:
Niewesolo, niewesolo...ostatnio na mudzie 2-4 osoby. Myslalem, ze w okresie wakacyjno-odpoczynkowym bedzie lepiej, ale niestety nie jest
Skoro od roku liczba graczy nie rosnie, to chyba jednak cos nie działa jak powinno. Ale może się mylę;) |
|
|
|
|
|
Dhri
|
|
Temat postu:
Wysłany: 12 Cze, 2006 - 15:13
|
|
Uczeń - Powieściopisarz
Dołączył: 23 Maj, 2006
Posty: 34
|
|
Na wszystkie bolączki które wymieniłeś jest patent, kiedyś też tłukłem jednego dużego goblina przez pół dnia, aż w końcu znalazłem na niego sposób. Kiedy go zabiłem okazało się że nie było to wiele warte, ale w trakcie tej bijatyki znalazłem niezwykle cenną rzecz, właściwe (chyba) podejście do tematu. I wcale drużyna nie jest potrzebna.
Podpowiem ci tylko że np. gobory trzeba umieć, i wszystie inne też, a od nadmiaru sprzętu można tylko się zdyszeć. Pozatym nade wszystko lubię się samotnie wałęsać po górach i jakoś to leci, a jeśli skończę grać za rok to mi nie przeszkadza. Ale to nie jest chyba właściwy temat na takie dyskusje, miało być o gildiach... |
|
|
|
|
|
Krun
|
|
Temat postu:
Wysłany: 12 Cze, 2006 - 15:27
|
|
Chochlik
Dołączył: 08 Kwi, 2003
Posty: 114
Skąd: Tagar-Dur
|
|
Dhri napisał:
Ale to nie jest chyba właściwy temat na takie dyskusje, miało być o gildiach...
Nie wiem gdzie przeczytalez ze o gildiach.. Temat jest o tym czego wam brakuje, co chcielibyscie zmienic, czego sie pozbyc. Nigdzie nie bylo mowy, ze chodzi tylko i wylacznie o gildie. W jakims stopniu o gildie tez. Ale nie tylko
Pozdrawiam Krun |
_________________
Andrzej Sapkowski napisał:
Tam gdzie dziś piętrzą się góry, będą kiedyś morza, tam gdzie dziś wełnią się morza, będą kiedyś pustynie. A głupota pozostanie głupotą
|
|
|
|
|
Dhri
|
|
Temat postu:
Wysłany: 12 Cze, 2006 - 16:50
|
|
Uczeń - Powieściopisarz
Dołączył: 23 Maj, 2006
Posty: 34
|
|
Skoro tak, to brakuje mi czegos takiego jak reputacja, albo slawa czy jak to nazwac, ale chyba reputacja. Cos co na skutek naszych dzialan ciagnie sie za nami jakis czas.
Co swiadczylo by o tym co nasz bohater teraz poczyna, albo moze co zamierza , a nie, zamierza to nie reputacja.
O tak, chcialbym po wyrznieciu kilkudziesieciu orkow nie miec minimalnych postepow ale "BYC" bezszszszelestnym mscicielem swej rasy. |
|
|
|
|
|
|
|
|