Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Gość
Temat postu: Wojna (smiech na sali)  PostWysłany: 18 Paź, 2004 - 23:56






W zwiazku z rozpoczeta niedawno wojna mam w zasadzie maly apel niz pomysl do wizow (moze sie powtazam niewiem...).
Dopasc kogos jest rzecza niemozliwa chyba ze ktos ma sile szczura i niema uzbrojenia albo pecha w postaci laga.

1). Znaczne ograniczenie dzialania ziol ich dostepnosci (chociaz to sliska sprawa) + ich branie powoduje nasycenie (ew skutki uboczne w postaci zmeczenia itp).
2). Znaczne (i to bardzo) zwiekszenie meczenia sie na traktach.

Ta ostatnia zmiana spowodowala by rowniez jakby powiekszenie swiata.
Teraz siadajac na swoja postac momentami czuje sie jak pilot jeta (moze i enterprajsa...)

pzdr
Broo

ps do wizow
Mud jest naprawde dobry poza powyzszymi (przegietymi) - i paroma innymi pomniejszymi - rzeczami[/b]
 
   
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
.
Temat postu:   PostWysłany: 19 Paź, 2004 - 00:22
Gość





Jesli chodzi o meczenie sie traktowe jestem przeciw.
Bylo to przez jakis czas i bardzo dalo mi w kosc.

Miedzy innymi to mnie wkurza na arce.

Druga rzecz: zdaje sie ze ktos (strona arshenska) zapomnial, ze wojna to nie tylko PK, ale tez jakis tam erpeg. Atakowanie bez slowa postaci, ktore sie widzi pierwszy raz tylko dlatego ze naleza do wrogiej gildii jest totalnym kretynizmem.

Ziola jak ziola, uwazam ze ich dostepnosc juz bardzo zmalala. Dodatkowo jakies ograniczniki na ilosc zaaplikowanych w danym czasie ziol zalezne od: cech postaci (wytrzymki, czy mentali - zaleznie od przyjetej koncepcji - silowo czy z glowa)/umow (szeroko zwiazanych z danym tematem: a wiec zielarstwa czy alchemii)/czynnika losowego.

A wracajac do dorywania kogokolwiek, i innych tego typu spraw:
Czy to rzeczywiscie jest takie wazne zeby zabic te postac po przeciwnej stronie? Nie ma innych metod? Czy tylko na tym wam zalezy? Jesli tak to nie muda wam trzeba tylko Quake'a czy UT. Tam reguly sa jasne. I wszystkim chodzi o to samo.

.

PS: A co do niemoznosci zabicia kogokolwiek - jest to wylacznie wasza wina. To za wasza sprawa - graczy, zaistniala inflacja umow bojowych. Teraz gildia bez dwoch defensow i broni na minimum 50 nie ma w ogole prawa bytu. Dawno temu ludzie dostawali jeden defens i bron na 40 pare i sie cieszyli. Sila graczy wzrosla, sila mobow wzrosla, walki miedzy graczami i nie tylko skladaja sie w 90% z opisow defensow, a w 10% z ciosow wlasciwych.
Pytanie jak w tym wszystkim maja sie odnalesc bezgildiowcy.
 
   
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Ragar
Temat postu:   PostWysłany: 19 Paź, 2004 - 11:06
Papla


Dołączył: 20 Wrz, 2003
Posty: 368

Kolejny mily pan ktory chce zrobic z warlocka druga arke.
Jezeli tak ci brakuje pk, giniecia w ciagu 3 sekund itp. To mozesz przeciez pograc w arkadie.
To ze nie jest latwo pkowac jest w sumie dobre.
Glupie sa ataki bez slowa ale niestety trzeba sie przychylic do konwencji ogolnmudowej.
Ciezko zarpgowac z przeciwnikiem ktory atakuje cie bez slowa, jak i z takim ktory widzac ciebie od razu ucieka.
Ziola i tak juz byly obcinane i jest ograniczenie ze mozesz uzyc jedno na 3 sekundy. A meczenie wcale nie jest takie male, po prostu sa tereny gdzie meczy sie bardziej i tereny gdzie mozna biegac non stop. Polecam przebiec z Ranhgar do impur kir...

Zreszta powiedzmy sobie szczeze. Ciezko prowadzic sensowna wojne na mudzie ktory wiekszosc graczy traktuje jak klona. Jak taka pierdu pierdu zabawke na jakis czas. Bez wiekszego zaangazowania.

No i ciezko rpgowac slyszac wciaz na ircu "Ja nie rpguje", "Obrazasz mnie mowiac ze rpguje" itp.
Zboczenie z arkadii zostaje.
No i jeszcze raz zapytam... czemu chcesz zrobic z Warlocka druga arkadie ? Tam przeciez wciaz narzekaja ze gina w kilka sekund na wielce +X

Ragar

_________________
Milczenie jest często najmadrzejsza rzecza jaka mozesz powiedziec ...
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Adres AIM  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Ja
Temat postu:   PostWysłany: 19 Paź, 2004 - 12:12
Gość





No ty jestes jedynu ktory sie odezwal ale jak widze kamranow wpadajacych na lokacje wszyscy na trigach odrazu atakuja ta wojna to totalny niewypal za mi sie odechewa grac. Zmeczenie w orhii a szczegolnie w gorach znacznie wzroslo a odczuja to szczegolnie orki bo to one sa ciezko zbrojne kamranowi czy elfowi to nic niezrobi. wystepowani ziol juz scieta ze 3 razy przynajmnie j w orhii nie wiem jak w arszen ale to nie orki na auto zielarzach biegaja i to nie oki po 6 sloikow nosza no ale nieprzylapalem zadnego kamrana na tym ale to nie ja jestem od tego tylko wizowie. Wiem ze zaden ork niema strigowanego zadnego kamrana prucz jednego na ktorego jest wydany wyrok smierci za wycinane portu w gar i to przez niego jesta ta bezsensowna wojna. jak by sie poddal odrazu to pewnie by doslal jaka grzywne czy cos na zecz wdow po zmarych marynazach ktorch zabil. A z tego co pamietam to orki maja strzec pozadku w orchi wiec zachowaly sie rpegowo w odgrywaniu swoich rol. Zmiencie na im nazwe na obuz orczych wyzotkow w tedy niebeda scigac za wycinanie miast w orchi a same chetnie we beda ciac.
 
   
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Argen
Temat postu:   PostWysłany: 19 Paź, 2004 - 12:36
Skryba


Dołączył: 03 Wrz, 2004
Posty: 67
Skąd: Gorlice
witam co do wojny tak pare slow od mnie :

1 jesli chodzi o akcje rpgowe to byly gadki itp i byla grozba ataku w razie pojawiania sie przestepcow na terenie orchii - wyszla z tego ogolna zadyma ale to juz sprawa nie na forum .
2. Zmeczenie ? chyba ktos sobie cos pomylil bo mozna sie naprawde niezle zmachac nawet na wysokich sile i wt noszac pelna zbroje ... wiec pod tym wzgledem orki maja zle w porownaniu z mniej opancerzonymi rasami ( w sumie jakos mnie to nie boli bo za to mamy wyzszy defense)
3. Szybkie zabijanie ? nie dziekuje wystarczy mi ze majac na arce wielce plus 1 (stare) moge pasc w ciagu niech zgadne 10 sekund? moze szybciej .. tu zeby komus wklepac i miec satysfakcje nie musze go wcale zarypac inna sprawa ze cios w plecy na wyjscie nie bylby zly.
4. Ziola ... hmm temat rzeka ktory w sumie lepiej zostawic ale prawda jest taka ze wszyscy z nich korzystaja - a najbardziej koty lecz nikt nikomu nie broni nazbierac sobie 6 sloikow dziewanny i jesc co cios Razz jednak jedno musze powiedziec ziola tak ale autozielarz za NIC i uwazam ze cos takiego to pod piorunek podchodzi oczywiscie nic niekkomu nie udowodnilem i nie mam zadnej pewnosci oprocz plotek wiec to tylko moja opinia do naszych szanownych czarodziejow
pozdrawiam
Argenno
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Murrum
Temat postu:   PostWysłany: 19 Paź, 2004 - 12:49
Gość





Ja napisał:
No ty jestes jedynu ktory sie odezwal ale jak widze kamranow wpadajacych na lokacje wszyscy na trigach odrazu atakuja ta wojna to totalny niewypal za mi sie odechewa grac. Zmeczenie w orhii a szczegolnie w gorach znacznie wzroslo a odczuja to szczegolnie orki bo to one sa ciezko zbrojne kamranowi czy elfowi to nic niezrobi. wystepowani ziol juz scieta ze 3 razy przynajmnie j w orhii nie wiem jak w arszen ale to nie orki na auto zielarzach biegaja i to nie oki po 6 sloikow nosza no ale nieprzylapalem zadnego kamrana na tym ale to nie ja jestem od tego tylko wizowie. Wiem ze zaden ork niema strigowanego zadnego kamrana prucz jednego na ktorego jest wydany wyrok smierci za wycinane portu w gar i to przez niego jesta ta bezsensowna wojna. jak by sie poddal odrazu to pewnie by doslal jaka grzywne czy cos na zecz wdow po zmarych marynazach ktorch zabil. A z tego co pamietam to orki maja strzec pozadku w orchi wiec zachowaly sie rpegowo w odgrywaniu swoich rol. Zmiencie na im nazwe na obuz orczych wyzotkow w tedy niebeda scigac za wycinanie miast w orchi a same chetnie we beda ciac.


No ja rozumiem, ze wojna, ze wrogow lac trzeba. Rozumiem nawet, ze bez slowa. Ale moze choc popatrzcie nim zaatakujecie i niezgildiowanych, niepodpadnietych i takich co ich pierwszy raz na oczy widzicie zostawcie w spokoju.
Eeech, marzy mi sie.

Pozdrawiam
M.
(Murrum)

PS. Ktos tu pytal jak w calej sytuacji maja odnalezc sie bezgildiowcy.
W tej chwili, moim zdaniem radza sobie jeszcze jako tako Smile. Ale jak by bylo po nastepnych balansach ziol, zmeczenia, broni, czy czego tam jeszcze to pojecia nie mam.
 
   
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
:]
Temat postu:   PostWysłany: 19 Paź, 2004 - 14:02
Gość





No fakt mlodzi i niezgildowani maj trudne zycie na wacku a podciaganie npecy i krojenie broni ziol i tp wcal im nie pomaga im. A co do bica mlodcych ja nie bilem zadnego spotkalem podczas tej woiny 4 mlodych kmaranow niezgildowanych zadnemu z glowy wlos niespadl. To fakt obnioslem sie do nich szorstko kazalem sie przedstawic w koncu wojna to wojna ponistrulowamlem szpiedzy niemile widziani i tyle nawet niezaczepielem ponownie gdy spotalem ale troche to dziwne ze jeden z tych mlodych zbiera trawe na trakcie pod wejsciem do Ksc nastepnego dnia dostaje sie do bradctwa a kamarany nagle maja wszystkie orki potrigowane na opisach. Mam nadzieje ze to sie szybko skonczy
 
   
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
indigo
Temat postu:   PostWysłany: 19 Paź, 2004 - 15:27
Gość





heh. jak juz sie o mnie pisze to sie odezwe ...

po 1. orki rozpoczely wojne na terenie ktory nie nalezy do ich jurysdykcji. wbrew pozorom staralem sie stosowac do ich wymagan dotyczacych niepojawiania sie mojej postaci na Ich terenie.
po 2. proponuje postac sobie i obejrzec jakie emoty maja marynarze w porcie w Ranhar. Chcecie erpega ? Byl erpeg. Moja postac nie da sie obrazac.
po 3. ataki on side ... no coz ... nie ja rozpoczalem ta wojne. fakt ze z mojego powodu sie wszystko zaczelo ... ale chyba nie sadzicie ze teraz jak sie spotkamy to bedzie czas na gadanie ? to jest mud. raz sie wieje raz sie atakuje. (innymi razy ktos konczy .. ale to juz osobny temat)
po 4. bede sie powtarzal z tym erpegiem ... ale na warlocku istnieje cos takiego jak listy. nie wiem czy slyszeliscie ale podobno kiedys sie wypowiadalo wojny. nie podoba sie cos ? sa zastrzezenia do innej gildii ? pisze sie list do szefa. stara sie rozmawiac. no chyba ze chce sie wojny. wtedy sie atakuje nawet na nieswoim terenie. a wojna jak to wojna ... ma swoje okrotne prawa. kto ja rozpoczal musi sie liczyc z konsekwencjami.
po 6. giniecie jest na tym mudzie rzeczywiscie praktycznie niemozliwe. heh. co tam giniecie Smile jak ktos szybko zwiewa to mu nawet 1 ciosu nie mozna mu sprzedac ... i moim zdaniem jest to przegiecie w druga strone.

podsumowujac
nie robmy arki, kłejka czy innego gowna. starajmy sie byc rzeczywisci.

Indigo.
 
   
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Gość
Temat postu:   PostWysłany: 19 Paź, 2004 - 16:47






Witam

Nie chodzi mi o robienie queja ani sys walki z arki (3 ciosy i piach).
Jesli chodzi o atak/defens jest ok nikt nie sciol mnie jeszcze w pare sekund (poza moze bosami npecow).
W arce takie cos jest mozliwe dzieki chorym przepakowanym zawodowkom. Jak wiemy dla goscia z zawodowki zwykly gracz jest pylkiem.

Chodzi mi glownie by ulegly zmniejszeniu mozliwosci mobilne. Zeby byla mozliwosc konfrontacji (badz co badz walka z graczem jest bardzo ciekawa).

hmm... ziola? dla mlodych graczy? jak bylem mlodym graczem wiedzialem co to trawa...

Ale ogolnie mam male rozwiazanie np ziola lecznicze ich naduzycie powoduje zmeczenie te na zmeczenie np problemy ze zdrowiem i moze wprowadzanie gracza w cos jakby "mroczny las" koles sie gubi jak wezmie ich za duzo...
Ale to wszystko takie belkotanie. Poprostu jest tutaj cos zajebiscie niedowazone niezlaguje niezginiesz... W takim przypadku za niedlugo postacie beda mialy po 500 mini cech i na co komus beda "arkowe" zawodowki. Bedziemy mieli naszych mini bogow (ktorych nie laguje).

Narodziny i smierc to natura Smile
Nikt nie lubi ginac ale coz... to chyba gra w realiach fantasy a nie pokemonow czy druzyny(oddzialu) A

pzdr

Broo
 
   
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
.
Temat postu:   PostWysłany: 19 Paź, 2004 - 18:51
Gość





Kolego Broo:
Moze najpierw pograj troche nim zaczniesz wymyslac "nowe wspaniale rozwiazania".

"...arce takie cos jest mozliwe dzieki chorym przepakowanym zawodowkom"

Warlock ma tego odpowiednik - chore przepakowane rasowki (oczywiscie tylko niektore)

"Chodzi mi glownie by ulegly zmniejszeniu mozliwosci mobilne. Zeby byla mozliwosc konfrontacji (badz co badz walka z graczem jest bardzo ciekawa). "

Przeczytaj to co napisales i zastanow sie. Przeczytaj raz jeszcze i raz jeszcze. Przeczytales? Widac sam nie rozumiesz co piszesz.

Konfrontacja z graczem JEST MOZLIWA. Ale nie jest NIEUNIKNIONA. Jesli komus sie podobaja walki miedzy graczami to bedzie stal i walczyl. Jesli mu sie nie podobaja to bedzie uciekal.
Ponadto konfrontacja z graczem jest w tej chwili bodaj 5% muda. Probujesz nagiac warunki w nim panujace by WYMUSIC na graczu konfrontacje (czesto z przewazajacymi silami) kosztem grywalnosci w calych 100%.

"..Ale ogolnie mam male rozwiazanie ..."
I wszystko co nizej.
Patrz pierwsze zdanie tej wypowiedzi.
 
   
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Ragar
Temat postu:   PostWysłany: 19 Paź, 2004 - 19:10
Papla


Dołączył: 20 Wrz, 2003
Posty: 368

500 podcech ?
Gosciu pograj troche i dopiero zacznij pierd0lic.
Po 97 dniach expienia mam tylko 307 i na wiecej nie da rady.
Balans jest naprawde duzo lepszy niz na arce ...
Po drugie ziola... na arce tez masz ziola. Tez dzialaja masakrycznie dobrze jak ktos ma zielarstwo i sie na tym zna. Ze sie nie znasz to inna sprawa Razz

Wogole kim ty grasz ze tak ci sie nie podoba ? I nieznajac reali zaczynasz dyskusje ?

W sumie to nie ma wojny. Tak naprawde nie ma wojny sa tylko starcia.
Nikt wojny nie wypowiedzial ani nie wytlumaczyl o co chodzi.

Rpgowo Indigo mogl sie wytlumaczyc dlaczego zabil tam marynarzy - maja chamskie bardzo emoty. Rpgowo da sie nawet wytlumaczyc czemu krol nieumarlych jest teraz w kompanii, czemu pierwszego dnia jak zostal kadetem zostaly zaatakowane kmarany, i czemu zamiast Indiga zaatakowali Dareta na wyspie wiez ktora tak bogiem a prawda nie nalerzy do terytorium ani Katana ani Kompani Skalny Czerep.
Pomine juz taki szczegolik ze wiedzieli ze jestesmy na WW z irca bo wklejalem logi, czy to ze zrobili to bez slowa.

Na mudzie nikt nikomu nie wypowiedzial wojny. My bronimy sie i kontratakujemy po ataku orkow. Piraci mszcza sie na zdrajcy Sathosie. A ze mielismy dosc dobre realcje wczesniej to teraz tez sa dobre.

Do tego chcialbym dodac ze mimo ze lazilismy w 10 na orki nie udalo nam sie potem zabic ani jednego. Ba nawet zdjecie o kilka kondycji jest niemalym wyzwaniem. Mimo niby masakrycznej sily (10 postaci o sumie od 220 podcech) nie udaje sie ubic orka na sumie 200.
Moze niektorym sie nie podoba to ale dla mnie jest ok.
Ja juz sie napkowalem na arce, o tym sie tylko milo opowiada potem. Gorzej jak trzeba odexpiac 30 dni gdy przez malego laga.

Ragar
ps. proponuje skonczyc dyskusje bo sie tylko zeszmaci. Jak wszystkie takie przepychanki.

_________________
Milczenie jest często najmadrzejsza rzecza jaka mozesz powiedziec ...
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Adres AIM  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Gość
Temat postu:   PostWysłany: 19 Paź, 2004 - 23:24






Po pierwsze nie jestem zdrajca fakt zmienialem sobie gildiie jak rekawiczki ale gdyby za przeproszeniem bomkowi nie odjebalo i nie skasowal by nam banitow bo mu sie nie podobaly to do tej pory siedzial bym w tamtej gildii, a zdrada nie wiem czy mozna nazwac to co zrobilem poniewaz pierw odszedlem pozniej po jakis 3 dniach zeby nie sklamac postanowilem powrocic na warlocka a wraz z tym poszedlem do gildii z ktora od poczatku dobrze sie trzymalem i nie wiedzialem tak naprawde ze maja jakas wojne z kmaranami.

Po drugie czy mieliscie dobre relacje z baharami to nie byl bym tego taki pewien bo niedlugo po tym jak zostaly podlaczone zostal za atakowany Krwin i jakos wojny po tym nie bylo, tak samo jak znam slowa Tensa ze nigdy nie bedzie biegal z kmaranami juz nawet po tym jak byl w baharach.

Pozd. Sathos
 
   
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Garagoth
Temat postu: Uuuuh..?  PostWysłany: 20 Paź, 2004 - 09:17
Mag Warlocka


Dołączył: 05 Lip, 2002
Posty: 184
Skąd: Orchia
No fajnie, czytam ten topic i dowiaduje sie o jakis balansacjach dziwnych, hmm... Owszem, byl balans ziol i zmeczenia na traktach.... w lipcu? Moze wczesniej. Gratuluje wiec spostrzegawczoscie coponiektorym :]

Co do wojny: Wojen nigdy nie bylo wiec nie wiemy dokladnie, jak to wyglada. Jak bedzie ich wiecej, beda mogly pojawiac sie subtelne poprawki (spokojnie, bedzie notatka, ze takie zaszly) rownowazace niektore aspekty. Ale tylko walki, to jak ktos wykorzystuje albo i nie naturalne zasoby swiata (m.in. ziola), to juz nie podlega balansowi.

Pozdrawiam,
Garagoth.

_________________
Marudze, z przyzwyczajenia. Ale tak przyjaznie... zazwyczaj.
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Argen
Temat postu:   PostWysłany: 20 Paź, 2004 - 14:01
Skryba


Dołączył: 03 Wrz, 2004
Posty: 67
Skąd: Gorlice
ja tak dodam ze sila plotek jest naprawde duza ale wystarczy sprawdzic ze jednak nic nie zostalo zmienione ani na nowo balansowane.

A ta osoba co mowila o 500 podcechach - muhahahahahahahhahaha
Ragar ma racje - balans na warlocku jest naprawde dobry i wyorac wysoki poziom nie jest latwo a to ze ciezko jest kogos zabic - tez bardzo dobrze bo odrobic glebe tu to nie tak jak na arce 3 dni .... czasem 1 podceche sie tu z 10 dni stuka

pozdr
Argenno
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Drake
Temat postu:   PostWysłany: 20 Paź, 2004 - 20:11
Niech ktoś go/ją wreszcie uciszy


Dołączył: 11 Sie, 2002
Posty: 1020
Skąd: Roscor-Tornt
Pisze glownie do Ragara i Indiga, ale dotyczy to tematu jak najbardziej.

Podsumowujac:

Indigo zostal przylapany na wycinaniu (w trakcie walki z jednym i wokolo ciala) marynarzy w porcie Ranhar-Gar.
Ragar tlumaczy, ze zostal przez niech obrazony i zebysmy zobaczyli jakie maja teksty. Taki z pamieci moze podam: "Marynarz mowi: Z drogi synu."

Od tego wychodzimy. Zarowno Indigo jak i Ragar uwazaja takie tlumaczenie za wystarczajace - nie skomentuje.
Wszystko fajnie, ale nie bierzemy pod uwage kilku waznych czynnikow, pozwole je sobie teraz wymienic.

1. Marynarze te eventy maja nie od dzis, nie od wczoraj i nie sa to eventy obrazajace wylacznie kmarany. Kazdy przechodzien z "problemami z ego" (kompleksami) moze sie poczuc urazony. I wedle tego tlumaczenia Indigo ilekroc znajdowal sie w porcie i uslyszal ten tekst winienen tych marynarzy wycinac, i podobnie czynilby kazdy inny indigopodobny osobnik.
To dziwne - mud istnieje rok i jak zyje nigdy nie widzialem tam cial marynarzy.

2. W mysl zasady "oko za oko...". Marynarz do obrazy uzyl jezyka/emota. Naprawde nie boli uzycie jako kontrataku rowniez jezyka/emota. (chyba ze ktos jest dwubindowcem - bez urazy, to taki zarcik Laughing ) Emotow macie bez liku, lacznie z emotami gildiowymi(np. to nieslawne policzkowanie ktore nie podlega zadnym testom), klubowymi, cudowymi.... A jezykowo jestescie praktycznie nieograczeni. Inna sprawa, ze dla mnie text: "Z drogi synu." - zadna obraza nie jest.

3. Zalozmy ze sie omsklo. Wklepales "zabij" pojawilo sie Ok. Zabijac za obraze? Po to macie to ogluszanie (opcje ogluszanie +) zeby go uzywac... Mozna bylo zmienic to w trakcie walki. I dlaczego wszystkich od razu? Przecierz obrazil cie tylko jeden, gora dwaj.
Dla mnie to ewidentnie wyglada jak znudzony gracz-kmaran czekajacy na statek mysli sobie: "czekam nic nie robie, od stania expa nie przybywa, pacne se paru NPCow, a co..."

4. Chyba najbardziej kontrowersyjny argument.
Dawno temu, podobne sytuacje "zdarzaly sie" niejakiemu Ilearowi - kandydatowi do Bractwa. Roznica miedzy Indigiem, a Ilearem jest taka ze Ragar lubi Indigo, a Ileara wrecz nie znosi. Tak wiec sa rowni i rowniejsi.
Dlaczego?
Bo Ilear za podobna sytuacje i za podobne tlumaczenie zostal zmieszany na wiesciach i na mudzie przez imc Ragara z blotem (ktory podawal podobne agrumenty jak strona orkowa przeciwko Indigo)

Jesli ktos ma ochote poczytac to odsylam tutaj:
http://www.warlock.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&p=2406#2406

W 3/4 strony w notce Ileara z taka data: 13 Gru, 2003 - 12:43, zaczyna sie cala dyskusja.

Sa rowni i rowniejsi? Zabawne.
Ilear przwyzsza Indigo pod wieloma wzgledami. On tlumaczyl sie erpegowo na mudzie. (i potem takze na forum) Indigo wytlumaczyc sie nie raczyl - ("Rpgowo Indigo mogl sie wytlumaczyc dlaczego zabil tam marynarzy" jak napisal Ragar) w ogole byl zdziwiony cala sytuacja Laughing , ukrywal swoja tozsamosc (zmiana opisu), unikal walki, uciekal bedac atakowany przy tlumaczeniach dlaczego jest atakowany udawal ze nie wie o co chodzi, nie przyznal sie do zarzucanych mu czynow o ile mi wiadomo do dzisiaj.

Drake
PS: Dysponuje pewnymi informacjami z pierwszej, ostatecznie z drugiej reki, wiec prosze mi nie zarzucac niewiedzy w tym wzgledzie.

_________________
"Ci reptilioni są dziwni, nawet dla mnie."
Cadron, król Góry Feniksa, Mistrz Kamienia arcykapłan Gotam-Gora
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Adres AIM  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:     
Skocz do:  
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
PNphpBB2 © 2003-2006