Warlock - Oficjalna Strona

Archiwum - [OT] Po godzinach

Aduil - 01 Kwi, 2004 - 17:47
Temat postu: [OT] Po godzinach
Warlock jest miejscem do którego wszyscy bardzo chętnie się udajemy. Pełne zabawy i radości. Ale nie każdy wie, że Warlock może być źródłem wielkiego stresu.
Gdy po raz trzeci w przeciągu dnia zostaniemy zasiekani przez "przepakowanego kmarana" aż się w nas gotóje. Wtedy przyda się miejsce gdzie można będzie odpocząć. A nic tak nie odstresowuje jak śmiech. Więc zakładam ten topic. Zamieszczajcie tu wszystkie linki, dowcipy itp o humorystycznych cechach. To może pomóc nam wszystkim, a w Polsce spadnie ilość popełnianych samobójstw.
Cóż, zdaje mi się że taki topic może się przydać. Jak nie, ukamieniójcie(jak to się pisze? Mad ) mnie.
Wszelkie zbieżności z topicem z forum Muda A.(pragnie pozostać anonimowy) są dziełem przypadku....
Aduil - 01 Kwi, 2004 - 17:50
Temat postu:
Stare jak świat, ale mnie zawsze bawi:
http://www.albinoblacksheep.com/flash/pingpong.php

Zatrzymuje się samochód na sejmowym parkingu. Właściciel wysiada, a tu nagle podchodzi do niego policjant i mówi:
-Zakaz parkowania!
-Dlaczego?
-Tu jest sejm....tylko ministrowie, politycy, posłowie....
-Nie szkodzi! Mam włączony alarm...
Warug - 01 Kwi, 2004 - 22:55
Temat postu:
to na refleks i odreagowanie stresow: http://www.f5files.kneib.biz/hitthe.html

Bedzie tego wiecej ale musze poszukac Twisted Evil
Aduil - 03 Kwi, 2004 - 21:48
Temat postu:
Coś temat nie wypalił. Tacy sztywni jesteście czy jak? Laughing

Ściągnąłem to bezczelnie i żywcem z forum Arkadi. Ale nie mogłem się powstrzymać, bom fan Sapka.
Może to mało zabawne, ale jak czytałem to przypomniały mi się wspaniałe czasy czytania Sagi. Crying or Very sad

Autor posta: Arnhemus

Dlaczego kura przekroczyla ulice?

Geralt:
Zabijanie kur jest sprzeczne z kodeksem.

Ciri:
Bo znalazla sie w zlym czasie i w złym miejscu.

Geralt:
Zaraza z tym drobiem! Wiecznie się plącze pod nogami!

Yarpen:
Gdzie ta kura? Jak się pospieszymy będą skrzydełka na kolację!!!

Regis:
Krew innych ssaków niż ludzie smakuje jak autovidol.

Milva:
Przez ulicę to ja trafiam żuczka gnojniczka.

Dijkstra:
Sprawdźcie, czy nie ma czegoś w piórach albo przyczepionego do łapki.
Agenci Nilfgaardu imają się coraz wymyślniejszych sztuczek!!!

Jaskier:
Posłuchajcie dziś ludzie
Tej przedziwnej ballady
Bladym świtem, ledwie
wyschły kałuże na drogach
Na swych łapkach koślawych
Pogdakując i kołysząc się
Kura przekroczyła drogę ...

Nenneke:
Yola! Przestań się gapić w niebo i zaganiaj kury!

Prorok Lebioda:
Zaiste tęgą trzeba by mieć głowę, aby wszelkie przyczyny rozwikłać.

Oli Reuven:
Azaliż jestem, khe khe, znawcą drobiu wszelkiego?

Filavandrel aen Fidhail:
My nie musieliśmy hodować drobiu. Pieczyste samo spadało nam z nieba

Codringer:
Tu nie bylo zadnej kury! Kura wcale nie przechodzila przez ulice, mamy
niepodwazalne dowody na to, ze kura w tym czasie smazyla sie na roznie
200 mil na wschod od tego miejsca... Natomiast to, co wszyscy wzieli za
kure bylo iluzja stworzona przez loze, majaca na celu ukryc fakt, ze
wlasciwie magiczki nie sa do niczego przydatne

Ciri:
Pah, pah! Ja ci pokaze, ja sie ciebie nie boje, bo ja jestem wiedzminka!

Krolowa Meve:
A co mnie opfhodfi jakaf kulla?

Angouleme:
A wtedy kura sie zesrala... Ha, ha, ha!

Esterad Thyssen:
Czy ta kura zaplacila podatek?

Esterad Thyssen:
Miec kure i nie miec kury to az dwie kury!

Zuleyka:
Dobra Ksiega mowi: daj zyc kurze, jak sam chcialbys zyc, lecz zjedz ja,
jeslis glodny.

Dorregarray (?):
Kura jest gatunkiem ginacym. Pozwalac jej przechodzic ulice grozi
zachwianiem rownowagi ekologicznej.

Dhun (mosci, a jakze):
Baczcie jeno, nie chcemy, zebyscie kure ubili. Nie przeszkadza.
Przechodzi sobie i tyle.

Babina:
Kura, inaczej kwoka albo nioska. Chcesz, zeby przez ulice przeszla
wezmij zboza jakiego przygarsc, wody w skorupke orzecha nabierz. Przy
ulicy o drugim pianiu poloz ziaren trzy na poboczu, a woda skrop odrobine...

Cykada:
A wiesz co mnie interesuje wiedzminie? Jakby tak po jednej stronie ulicy
stanela kura a po drugiej ty, to kto przeszedlby na druga strone?

Borch Trzy Kawki:
Najpierw... najpierw kura. Zeby dwa razy nie chodzic caly kojec. A do
kury... Co mozesz nam polecic kochasiu?

Nivellen:
Ha! Czym wiec twoim zdaniem jestem? Rosolem z kury? Kluczem dzikich kur
odlatujacych na poludnie w letni wieczor? A moze kura ubita przy
zrodelku przez cycata corke mlynarza?

Nenneke:
Jesli powiem, ze to laska bogini Melitele, to pewnie ci to nie wystarczy?

Calanthe:
Krolowie maja sposoby na takie kury. Sztylet. Trucizna. Loch. Rozpalone
kleszcze.

Eist:
Kura nie osiagnela wieku, jaki powinna miec, by uszczesliwic wojownika.

Filavendrel:
W przechodzeniu kury przez ulice jest tyle naturalnosci, co we wszach
rozmnozonych w korzuchu.

Errdil:
Nie lubie wielkich slow. A bez uzywania wielkich slow nie da sie tego
nazwac.

Filippa:
Przeszla przez ulice, bo to lezalo w interesie Lozy.

Feldmarszalek Duda:
Rrrr... wa mac!!!

Regis:
To pytanie podyktowaly wam wasze fobie seksualne.

Patriarcha Willemenr:
Kiedys jakas kura popelni blad... A wtedy rozpalimy stosy.

Yennefer :
Chce ta kure, Geralt. Cala. Chce ja miec tylko dla siebie.
Geralt :
Nie moge zrozumiec. Po co ci ta kura? Az do tego stopnia olsniewa cie
zolty kolor jej piorek?

Angouleme:
-W zyciu kazdej kury przychodzi taki moment, ze albo trzeba srac, albo
przejsc na druga strone ulicy....

AS :
pachnialo rosolem

Villentretenmerth vel Borch Trzy Kawki vel Smok Zloty
No to sprawe honoru kurzego mamy z glowy. Nastepny prosze!

Geralt:
Powodem najczesciej jest marzenie, pragnienie, tesknota. Wiara, ze nie
ma granic mozliwosci. A czasami przypadek.

Yennefer:
Po drugiej stronie drogi tez moze sie znalezc zajecie dla kury. Mysle,
ze kiedys osiadzie gdzies na stale.

Rzeznik z GM:
Z gory bylo wiadomo, ze na zgybe idzie jako i inne przed nia.

Istredd:
Fakt, ze do tego doszlo, ze zdecydowala sie na cos tak dalece
sprzecznego ze swoja natura swiadczy o tym, ze... Ze tak trzeba.

Rayla z Lyrii:
Ta kura jest wprost nieludzko szybka.

Everett:
A mój tatuś szybciej przechodzi na drugą stronę ulicy !

Boholt:
A co nas to obchodzi ? Może za potrzebą ? Jej rzecz.

Codringer
Zaczyna być coraz mniej jasne, o co tu chodzi, a gdy nie wiadomo o co
chodzi, to z pewnością chodzi o pieniądze.

Geralt i Keira chórem:
To iluzja !

Rocco Hildebrandt:
Kurę pochowajcie w brzozowym gaiku. Obok tej poprzedniej.

Yarpen:
Zaiste, jak mawiał król Dezmond, zaglądnąwszy po skończonej potrzebie do nocnika: "Rozum nie jest w stanie tego ogarnąć". "

Jaskier i Geralt:
- Z jednej strony to mądre, z drugiej...
- Nie ma drugiej.

Vesemir:
Nie kpiłbym sobie z tej sprawy.

Angouleme:
W zyciu kazdej kury przychodzi taki moment, ze albo trzeba srac, albo
przejsc na druga strone ulicy....

Bonhart:
-Kura. Tez mi sensacja. Byloby sie czemu dziwowac, gdyby to byla, dajmy
na to malpa.

Jaskier:
-Jest na temat tej kury nawet ballada. Ale kiepska, bo nie moja.

Duny:
Wiec nareszcie przeszla. Psiakrew, myslalem, że bede sie bardziej
cieszyl, ze zagraja jakies surmy albo co...

Vilgefortz:
Wiecie, co to kura? To taki mutant, ptak, co chodzi po swiecie i grzebie
w ziemi.

Kenna:
Wielmozny trybunale, Boreas Mun kure na ulicy, mowia, potrafil wytropic.
Opowiadaja, ze razu pewnego Boreas Mun...

Geralt:
Za zwykla kure bralem rownowartosc dobrego konia pod wierzch. Ale ta
zwykla nie jest.

Geralt:
Cip, cip kurko... Tylko zartowalem. Ja tez ciebie nie lubie.

Dijkstra:
Sfabrykujcie zatem dowody. Mam was uczyc, jak to sie robi? Ja wiem, ze
ta kura tedy przeszla.

Yarpen:
Albo mnie wzrok myli, albo to ptak zwany kura domowa. Albo ktos
cholernie do kury podobny.

Angouleme:
O, cholera. Popatrzcie, co tez kot przyniosl. Kura.

Profersor:
To pozytywnie ona. Inkryminowana kura. Poszczescilo sie nam jednakowoz.


John:
Kura? To pewnie Anzelm cos namieszal...

AS:
Przeszla, bo taki byl zamysl autora. A dlaczego stary rybak Santiago
musial koniecznie zlapac marlina, a nie jego ekwiwalent wagowy w makrelach?

Bonhart:
Wierę, gdyby nawet bardzo mnie sparło, wolałbym wychędożyć indyka!

Vilgefortz:
Ta kura pomyliła drugą stronę drogi z gwiazdami odbitymi nocą na
powierzchni stawu.
Drake - 04 Kwi, 2004 - 05:47
Temat postu:
Nie jestesmy sztywni, po prostu podobnie jak wy rowniez korzystamy z forum twoj.net. A przeklejanie zywcem cudow z twoj.netu to zabawne moze i jest swierzo po ich ukazaniu i to na kanale: #warlock.

I bynajmniej nie smiejemy sie z tego topicu (chce mi sie...)...znacznie smieszniejsze rzeczy sa np. a pytaniach do administracji.
Syren - 04 Kwi, 2004 - 15:13
Temat postu: Hyhyhyh
Wszystkich relaksuje cos innego mnie nap. http://www.artfan.net/menu/art.php

moze dlatego ze jestem erotomanem.... Very Happy
Warug - 09 Kwi, 2004 - 14:40
Temat postu:
Ja bym ten topic przeksztalcil moze na topic dla tych ktorzy chca odpoczac i poczytac/obejrzec rozne ciekawe rzeczy niekoniecznie zwiazane z warlockiem, takie male kompendum wiedzy o wszystkim i o wszystkich.Smile

re zalozyciel - moze sie w koncu rozkula, jak znajde cos madrego to zamieszcze.
Ynshrug - 12 Kwi, 2004 - 14:32
Temat postu:
Odstresowac?
Byc w stanie blogiej przyjemnosci?

www.hun.pl

Tylko tam znajdziecie przyjemnosc!
Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil Wink

Ynshrug, Dowodca
Diss - 12 Kwi, 2004 - 19:28
Temat postu:
Re up
Nie ma co odpreza Razz
Drake - 22 Kwi, 2004 - 22:48
Temat postu:
Jakis czas temu znalazlem ciekawa stronke... moze wkleje pare kfwiatkow:

Dla krasi:
http://www.rozbrykany-balrog.endore.org/komiks/gimlisocks.jpg
http://www.rozbrykany-balrog.endore.org/komiks/gimlorkipl.jpg

Dla fanow Liv Tyler:
http://www.rozbrykany-balrog.endore.org/komiks/tbelrnpl.jpg

Dla elfow:
http://www.rozbrykany-balrog.endore.org/komiks/lolfypl.jpg

Dla znawcow broni bialej: Laughing
http://www.rozbrykany-balrog.endore.org/komiks/nozdomasla.jpg

Dla orkow:
http://www.rozbrykany-balrog.endore.org/galera/araglurtz.jpg

Dobra powiedzmy ze starczy, reszty sami szukajcie.
Drake - 19 Maj, 2004 - 04:11
Temat postu:
http://pvek.blog.pl/

Taki komiks.
ORC - 19 Maj, 2004 - 05:53
Temat postu:
http://www.rathergood.com/moon_song/
Drannor - 26 Lip, 2004 - 06:33
Temat postu:
http://www.dentedarmorstudios.com/josef_bugman.htm

http://www.dentedarmorstudios.com/dwarf_warrior_veteran.htm

http://www.dentedarmorstudios.com/runesmith.htm
Drannor - 28 Lip, 2004 - 18:54
Temat postu:
Po godzinach lubie sie napic:

Wino to dojrzewa 12 miesięcy we francuskim, amerykańskim i niemieckim dębie. Bin 50 pokazuje charakterystyczne cechy odmian shiraz (syrah) - pełne złożonych aromatów, delikatnie pieprzowe i korzenne. Dobrze zrównoważone, z miękkim taninowym finiszem.

A jego kolor...mmm...jak rubin z ciala trolla...mozna patrzec godzinami pod swiatlo
Mr. Green

Drannor - 28 Lip, 2004 - 19:03
Temat postu:
Ale zwykle stac mnie tylko na :


Drannor - 04 Sie, 2004 - 17:49
Temat postu:
Dungeons & Dragons” (D&D) oraz “Advanced D&D

Jednym z wielu bogów jest Jezus Chrystus oraz Lucyfer. Są tam także zombie, szkielety, demony i duchy. Jednym z demonów jest Belzebub. Miejscem, gdzie może toczyć się akcja przygody może być piekło, dokładnie zresztą opisane. Symbolika, część czarów gry są autentycznymi elementami satanistycznej magii. Tak samo sposoby uzyskiwania mocy (medytacja, amulety, talizmany, “konsekracja” magicznych przedmiotów”). Także bestiariusz (księga, w której są opisane dokładnie wszystkie stworzenia zamieszkujące świat gry) jest “bardzo inteligentnie napisany”. Oprócz tego, że nazwy zostały źle przetłumaczone na język polski np. Łabędźwa, Bełkotnik, to większość potworów jest odrażająca. O ile mnie pamięć nie myli, przykładem może być Człowiek-Jaszczurka:

“Ludzie jaszczurki zakładają pułapki na ludzi na często odwiedzanych traktach. Tam łapią swoje ofiary, które przynoszą do swych jaskiń. Tam je torturują i męczą, a następnie zjadają. Co prawda mogą jeść każde mięso, ale najbardziej smakuje im ludzkie.”

Nie wiem czy dobrze zapamiętałem ten tekst, ale mniej więcej brzmiał on właśnie tak.

========================================================

“Warhammer Fantasy RolePlay” (WFRP)

Był tworzony m.in. przez Greamego Davisa, współtwórcę D&D oraz AD&D, co samo mówi za siebie. Podręcznik pięknie opisuje bajkowy świat gry (Stary Świat. Są w nim także truposze, magia, demony itp.) oraz (w rozdziale “Walka”) dokładnie opisane tzw. ciosy krytyczne np.:

Jeśli bohater wyrzuci kostkami odpowiednią liczbę jego przeciwnik ma rozrywany brzuch, jego wnętrzności wypływają na zewnątrz. Kwasy jelitowe powodują, postaciom będącym w odl. 0,5 metra od rannego, 2K6 obrażeń (dwa rzuty kostką sześcienną).

Albo:

“Twój cios odcina głowę, która odlatuje na odległość 1K6 metrów w losowo wybranym kierunku”.

Symbolika, niektóre czary, bóstwa - żywcem zaczerpnięte z satanizmu lub pogaństwa.

=====================================================

“Kryształy Czasu”

Polski system RPG (polska gra) posiada bardzo ładnie opisany rozdział przedstawiający oręż (kilkanaście ładnych kartek). Możemy się zaopatrzyć od samurajskich gwiazdek po dwuręczne ciężkie bojowe topory, bojowe cepy, kosy, miecze, maczugi, noże. Do wyboru, do koloru. Gra także polega głównie na machaniu mieczem i czarowaniu.

Wiele przygód polega na zabiciu wampira czy innego martwiaka (podobnie jest w horrorach – ludzie pokonują siły zła, pokonują szatana w sposób fizyczny, ludzki, co jest niemożliwe, bo diabła nie da się zabić).

Czy ktoś mówi, że w RPG nie ma przemocy i wypruwania flaków?

Poza tym gra jest beznadziejnie zrobiona i właściwie nie polega na grze, tylko na rzucaniu kostkami i liczeniu współczynników (w końcu to polski produkt! Wink

===========================================================

"Cyberpunk 2020

Widoczny wpływ psychologów w tworzenie systemu RPG można zaobserwować na przykładzie gry “Cyberpunk”. Akcja toczy się w XXI wieku (lub później, jak kto woli), gracze wcielają się np. w przyszłościową policję. Mogą wszczepiać sobie implanty np. miniaturowe działko, wyjmowane z ręki, skórę zmieniającą kolor (w zależności od upodobania), czy oczy widzące w podczerwieni. Wszystko po to by jak najłatwiej było zabić przeciwnika i by jak najszybciej uciec niezauważonym.

Od tej gry odciągnął mnie mój kumpel, który opowiedział mi, że jego znajomi w to grali, i “zbzikowali”. Cały czas gadali o Cyberpunku i nie można było z nimi znaleźć żadnego kontaktu.



Mr. Green
Drannor - 04 Sie, 2004 - 18:07
Temat postu:
Zatracanie granicy między rzeczywistością, a fikcją oraz powolne wchodzenie coraz dalej

Grupka chłopaków grała w RPG. Jeden wyciągnął z szafy pistolet taty i strzelił w brata, który zginął na miejscu. Ów brat był nakryty niezniszczalnym, magicznym płaszczem, który w rzeczywistości był tylko kocem. Koledzy chcieli sprawdzić, czy płaszcz (koc) jest rzeczywiście niezniszczalny.

Innym przykładem, może być tragedia, która wydarzyła się takze w USA:

“Trzech nastolatków pod wpływem gry D&D zawarło pakt, że na zawsze pozostaną przyjaciółmi. Osiemnastoletni Billy Smith, dziewiętnastoletni Joel Henry i również dziewiętnastoletni Scott Kammeyer byli pochłonięci grą. Joel był “mistrzem gry”, a Billy i Scott odgrywali pewne postacie. Według zasady gry uczestnicy muszą być całkowicie posłuszni “mistrzowi gry. Gdy Joel musiał przeprowadzić się do Teksasu, wymyślił z przyjaciółmi plan utrzymania przyjaźni. Postanowili zabić rodzinę Kammeyerów, ponieważ rodzice Scotta mieli samochód, trochę broni i pieniędzy – przynajmniej więcej niż inni.. Chłopcy zaczaili się na rodziców Scotta, ściągając ich z pracy pod pretekstem awarii w łazience. Podczas morderstwa Joel Henry, “mistrz gry”, czekał na zewnątrz i słuchał strzałów z pistoletu, oddawanych przez poddanego Billego Smitha. Ciała rodziców i brata Scotta znaleziono w sobotni wieczór w ich domu przy Gibson Street w miejscowości Bakersfield w Kalifornii. Narzędzia zbrodni – nóż i pistolet – zostały wrzucone do jakiegoś kanału przez trzech przyjaciół, którzy wyruszyli w podróż do Ameryki południowej. Zanim dotarli do Meksyku, wyczerpały się im pieniądze. Zostali aresztowani, gdy przekraczali granicę Kalifornii. Każdy z nich przyznał się do przestępstwa w rozmowie z prowadzącymi śledztwo.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
PNphpBB2 © 2003-2006