Warlock - Oficjalna Strona

Archiwum - Rzecz o Kmaranach

Krwin - 11 Lis, 2003 - 23:03
Temat postu: Rzecz o Kmaranach
[kmaran]
jako ze w paru topickach zauwazylem ze pojawiala sie dyskusja odnosnie charakteru, wygladu itp kmaranow, uwazam ze sensownym bylo by skompresowanie jej tutaj.
jako ze jest to "nowy wynalazek" doprecyzowanie, rozwiniecie, rozwianie watpliwosci czy jaiekolwiek uwagi moga byc pomocne.
fajnie by bylo, gdyby wypowiadajacy sie zaznaczali czy odgrywaja kmarany czy nie...
nie wiem, moze zbyt malo wnikliwie szukalem, ale nie znalazlem na stronie warlocka zadnych konkretnych informacji odnosnie historii kultury itp.. moze warto bylo by to doprecyzowac...
niewazne, w kazdym razie temat otwarty do dyskusji...
Drake - 11 Lis, 2003 - 23:08
Temat postu:
Ale o czym mamy dyskutowac? Przeciez Sethar (autor rasy) juz wszystko powiedzial, uzupelnila Indhira...na prawde wszystko jest jasne. Jak dla mnie. Pisanie tego jeszcze raz bo ktos uznal ze fajnie by bylo zalozyc nowy topic mija sie chyba z celem. Czy nie?

Nie ma tak ze nikogo nie zainteresuje.. .zainteresuje owszem expiarzy, ktorzy nie wiedza co to jest EDIT notki. (nie wogole nie nie sugeruje)

Przekop sie przez dyskusje o rasach. Notke Sethara i Indhiry i tam na prawde jest wszystko. zamieszczanie na forum szczegolow typu: "dorosly kmaran gdy chce sie odlac wydaje z siebie fukajace dzwieki", tudziez "domy kmaranow maja dachy kryte liscmi rzadkiej odmiany bambusa" jest podawaniem wszystkiego na tacy... I bzdura. Wybacz, ale takie jest moje zdanie. A jesli nie potrafisz SAM okreslic w jaki sposob bedzie sie twoja postac zachowywac tylko potrzebujesz do tego opinii innych to ty sie lepiej zastanow czy chce grac kmaranem. Nie lepiej czlowiekiem?

EDIT: Na dole: Brawo Setharku.
Krwin - 11 Lis, 2003 - 23:12
Temat postu:
moze nie dosc uwaznie szukalem, ale nie znalazlem historii, elementow kultury, itp.
poza tym uwagi na bierzaco odnosnie odgrywania postaci czy cokolwiek chyba nikogo nie bola.. jak nikogo temat nie zainteresuje, zaras zjedzie na koniec i rozplynie sie w gigabajtach slow.. no pain.. myle sie??
Sethar - 12 Lis, 2003 - 07:33
Temat postu:
Aby nie bylo sprzeczek i niedomowien przyjmijmy, ze topic ten bedzie pewnego rodzaju lista dyskusyjna o Kmaranach.

To ze juz wczesniej zostaly pewne rzeczy o rasie napisane, to nie szkodzi.

W TOPICU TYM MOZNA ZADAWAC WSZELKIE PYTANIA DOTYCZACE RASY KMARANÓW!!!

Kto ma jakies watpliwosci to niech pyta. Kazdy kto ma jakies uwagi i przemyslenia postara sie na takowe pytania odpowiedziec.

Pozdrowka Sethar
Sethar - 12 Lis, 2003 - 07:45
Temat postu:
Dla rozpoczeci dyskusji i jako pewnego rodzaju wstep przypomne charakterystyke kmaranów autorstwa Indhiry i mojego.

Indhira napisala:

Kmarany to rasa inteligentna, pełna wrodzonego sprytu i bystrości, tworzą luźne społeczności, ze względu na raczej samotniczy tryb życia i dużą niezależność, jak niemniej mają swoją kulturę, obyczaje i zasady.
Kmaran jak kot chodzi swoimi drogami i swoje zdanie ma, w kaszę sobie nie daje dmuchać i jest w nim jakiś element nieprzewidywalności, bo tak naprawdę nigdy nie wiesz, czy kot się do Ciebie zacznie łasić czy wysunie pazurki.
Dla mnie koty to zwierzęta magiczne, tajemnicze... mające swoje sprawy, których nikt poza nimi nie zna i nie rozumie... Ktoś kiedyś się oburzył, że do kmarana nie pasuje magia, dla mnie wręcz przeciwnie, magia jak najbardziej, ale prędzej szamanizm, choć nie widzę powodów, dla których kmarany nie mogłyby zostać magami, bo wg mnie mogą (choć może niekoniecznie tak dobrymi jak inne rasy - zresztą jakby predyspozycje nie do końca te).
Kot to drapieżca, istota dzika, nieudomowiona... owszem kmarany są jakoś tam cywilizowane, ale jednak, wydaje mi się, że nie można zapominać o tym, że ich żywiołem jest pierwotna natura... instynkt łowcy.
Duma - kmarany wg mnie powinny być dumne, nawet miejscami troszke obrażalskie (moja kotka, jak ją zepchnąć z ulubionego miejsca to się obraża i idzie sobie gdzieś indziej ignorując wszystkich dookoła), choć to oczywiście powinno być zależne od indywidualnego erpega. Czy taki kmaran bardziej się łasi czy mniej, ale jak już akceptuje konkretną osobę i jest miły to - TO SĄ WYŁĄCZNIE MOJE PRZEMYŚLENIA - koty są zmysłowe, nawet perwersyjne, ja nie wiem, czy ktoś widział takie koty między sobą w dobrych stosunkach, ciągle się do siebie łaszą, wylizują się i wogóle są bardzo wobec siebie przyjacielskie. Biorąc za przykład kotołaki uznałam, że kmarany mają bardzo liberalny stosunek do wszelkiej seksualności (mam nadzieję, że to nie podchodzi pod cenzurę).


Sethar napisal:

Kmarany powstały przed Wielkim Poruszeniem. Zostały stworzone w sposób magiczny przez jakiegos Wielkiego Maga, ktory kombinował cos z łączeniem gatunków. Jak wiele innych stworzeń Arshen stworzonych przez owczesnych Magów zostały stworzone do niewolniczej WALKI (NIE PRACY). W swoim założeniu miały być bezwzględnymi maszynami do zabijania. Ale cos tam nie wyszło i zamiast utracić słabe cechy i zachować slne, nowa rasa zachowała wszystkie cechy obu ras. Oczywiście cechy ludzkie, zwłaszcza fizyczne zostały silnie przytłumione przez cechy kocie. Dlatego tez, Kmarany wyglądaja raczej jak człekokształtne koty.

Charakter ich również jest bardziej koci niż ludzki. Co prawda potrafią zyć w grupach, nawet wielkich miastach, ale wolą takie miasta zakładać w lasach i górach. Tworzą społeczność Kastową, gdzie Każdy osobnik może znależć swoje miejsce po przejściu odpowiednich testów i wtajemniczeń. Przynależność do danej Kasty nie jest deprecjonowana urodzeniem (Młode kmarany nie należą do żadnej kasty), a bardziej umiejętnościami i predyspozycjami.

Zgodnie ze swoją naturą i genezą (powstały w sposób magiczny) Kmarany moga być Magami, jednak tak jak zauważyła Indhira raczej jest to magia szamańska (taka jest tez jedna z kast). Zestawienie fizycznych cech ludzkich i kocich spowodowało również większą specjalizacje w profesji Tropicieli i Zwiadowców i związanych z tym umiejetności i cech charakteru. Kmarany są naturalnie predestynowane do tych profesji. Jednak aby mówić o Kmaranach jako wielkich wojownikach to byłaby to juz za duża przesada. Wolą dojść do celu jak najmniejszym nakładem energii.

Kmarany z natury są raczej samotnikami. Unikają innych ras i wolą swoje towarzystwo. Zdażają sie jednak wyjątki. Zwłaszcza jeśli dany osobnik ma zyłkę kupiecką. Połączenie intuicji, spostrzegawczości i wytrwałości pomaga im znacznie również w tej profesji.

Mimo swojej samotniczej natury, potrafią przemóc sie i jeśli zachodzi taka potrzeba zintegrują sie w każdym srodowisku i społeczności. Chociaż nie będą wtedy szczęśliwe, a ich natura będzie im ciągle przypominać o tym co utraciły.

Jeśli chodzi o ich mieszanie sie z innymi rasami. Jako hubrydy ludzi i kotów, zachowały cechy seksualne ludzkie, jednak ich rytuały godowe są raczej kocie. Tak samo jak ich zachowania miłosne. Te ostanie są po części podporządkowane ich budowie fizycznej i nie zawsze są ludzkie (np. całowanie, którego u Kmaranów nie ma gdyż raczej przeszkadza im w tym budowa głowy).

W budowie fizycznej odziedziczyły po pocim elemencie budowę głowy i całego ciała, które jest bardziej kocie niż ludzkie oraz takie cechy fizyczne: bardzo kocia głowa, owłosienie całego ciała (różnie wygalane i fryzowane w zależności od Kasty), ruchliwy ogon (nie chwytny) i chowane pazury.

W zachowaniu również daje sie zauważyć kocie naleciałości. Mruczą gdy jest im dobrze. Spinają sie i jeżą gdy są przestraszone lub złe. Machają ogonem gdy są zaaferowane i zaciekawione. Ogólnie w zachowaniu zachowują sie jak koty.

Po ludzkich przodkach odziedziczyły raczej gorsze cechy charakteru. Potrafią kłamać, intrygować, używać podstępu. Nie są tak prostolinijne jak zwierzęta.


Dla wyjasnienia dodam, ze sa to notki z tematu "Wybor rasy" w dziale "Wiesci z Warlocka"

Pozdrowka Sethar
Krwin - 12 Lis, 2003 - 14:17
Temat postu:
od razu zadam dwa pytania.
po pierwsze, jak wyglada reka/lapa kmarana, chodzi mi o budowe samej dloni, oraz stopy i nogi...
chodzi mi przede wszystkim o stawy w nogach (koty maja troche inne proporcje, co powoduje wrazenie ze im sie "odwrotnie zgina")
dlon- kwestia dlugosci palcow, poduszeczek oraz pazurow
stopa- to samo a w zwiazku z tym czy nie dziwni obuwie noszone przez kmarana
oraz pytanie o ciezsze zboje, osobiscie trudno mi wyobrazic sobie kotoludzia w ciezkich pancerzach, za rzadne skarby nie mam ochoty nikomu odgrywajacemu kmarana wyperswadowywac noszenie blaszakow, ale czy istnieja tu jeklies reguly, "norma"..?
Ilear - 13 Lis, 2003 - 04:05
Temat postu:
zdrowy rozsadek? Cool

p.s.
I'm back... Very Happy
Ilear - 13 Lis, 2003 - 04:39
Temat postu:
tak apropo kmarankow....
ja mysle, ze spokojnie mozna podzielic kmaranow na dwie grupy: bardziej ludzka, i bardziej koca. Te ktore swoim zachowaniem, postepowaniem i normami swoich dzialan przypominaja bardziej koty, sa bardziej dzikie i odosobnione, chodza wlasnymi sciezkami i robia to co chca robic. Z kolei te bardziej ludzkie, maja swoje wygorowane cele, do ktorych daza uzywajac predyspozycyjnych zdolnosci swojego ciala w polaczeniu z umyslem.
Taki podzialek...zagra?
Ilear
Sethar - 13 Lis, 2003 - 07:33
Temat postu:
Jak najbardziej zagra.
Rasa okresla tylko zarysy charakteru. Determinuje jedynie bardziej fizjonomie.

Zachowywac sie kazdy moze jak uwaza. Najwyzej uznaja go za bardziej ludzkiego (moze za bardzo?), ale przeciwskazan nie ma.
W koncu to pewnego rodzaju himera.
Dla mnie pojawia sie tu doskonale pole do popisu dla skrajnych ekstremistow rasowych co wprowadza pewien "ruch" w obrebie samej rasy, i mozliwosc wczuwania sie w postac.

Apropo fizjonomi. Z przyczyn grywalnosci ograniczyc trzeba rozbrykanie genetyczne rasy Kmaranow i przyjac, ze maja one budowe ludzka z kocimi cechami gatunkowymi (osobiscie na tym ubolewam, ale nie mozna byc wszystkiego).
Tak wiec budowa dloni i stopy jest bardziej ludzka niz kocia. To samo z budowa calej nogi (rozmieszczenie stawow). Jedynie cechy atawistyczne kocie odrozniaja ich od rasy ludzkiej. Do cech tych naleza miedzy innymi pazurki chowane, owlosienie na calym ciele, troche inne proporcje miesni i rozmieszczenia tkanki tluszczowej, no i oczywiscie budowa glowy, ktora pozostala w calosci kocia (moze poza aparatem glosowym).
Wazne, ze te cechy nie powoduja wiekszych klopotow z zakladaniem ubran ludzkich przez Kmarany.

Pozdrowka Sethar
Ragar - 28 Lis, 2003 - 10:47
Temat postu:
Skoro taka dyskusja rozgorzala napisze moze kilka slow o Bractwie kmaranskim.
Dziwi mnie ze Ilear sadzi ze przynaleznosc do Bractwa nic nie wymaga - ze moze robic co tylko sobie zapragnie.
Bractwo powstalo by jednoczyc Czesc spoleczenstwa Kmaranskiego i struktura Bractwa jest raczej plemienna. Rzadzi wladza absolutna Pierwszy z Bractwa, przy czym podobna wladze posiada Straznik Wiedzy -Doradca i duchowy przewodnik (funkcje ta sprawuje Myrr).
Adeptem moze zostac kazdy - wystarczy trafic na wyspe Bractwa.
No ale nei kazdy Adept musi koniecznie zostac Bratem, no i nie kazdy zostanie przyjety - mozliwe jest wyrzucienie Adepta jak nie spelnia kryteriow. Kestia zasadnicza w Bractwie jest honor. Kazdy czlonek i Adept ma prawo wyzwac raz w miesiacu (jeszcze nie dokodowane, ale wyzywac juz mozna) Pierwszego na walke bez zbroi na pazury i kly aby przejac Bractwo.
Jak juz pisalem Bractwo ma postac Plemienna i zasady sojuszu, pakty itp oraz przyjecia ustalaja Pierwszy i Straznik Wiedzy.
Czlonkowie Bractwa nie powinni lamac praw, czasem moga je naginac ale to juz kwestia interpretacji. Nadrzedne jest dobro Bractwa a nie pojedynczego czlonka.
Wiec nie bijemy wiosek w Arshen ani wedrowcow i ludzi na traktach Orchii. Jak ktos przesrobie i jest scigany np przez orki to czlonkowie moga ale nie musza mu pomagac. To nie jest armia.

Co do przyjec. Kiedy Adept zda juz wszystkie testy i zostanie uznany za godnego - ostatni krok to walka na pazury z Pierwszym. Wogole walka jest bardzo wazna i dowodzi mestwa i honoru.
Kodeks wlasnie bedziemy pisac z Myrrem i konsultowac sie co i jak ma wygladac.
Prosba do Sethara - jak masz jakies wskazowki i propozycje to prosze o kontakt albo na skrzynke tutaj albo na warlocku.

ps. Ilear jakbys wtedy stal do konca uznalbym ze masz swoj honor - potrafisz wyzwac slabszego ale gdy ty jestes slabszy potrafisz tak jak tamten rept pasc z honorem i bylaby inna gadka.
Ale ty wolales uciec i potem jeszcze obrazac ...
Ragar
Ilear - 28 Lis, 2003 - 11:10
Temat postu:
Hmm Ragarze wierz mi mam swoj honor, i gdyby to byl pojedynek z prawdziwego zdazenia stralbym tam i nawet zginal jesli zaszlaa by potrzeba. Ale doskonale wiesz ze tak nie bylo, cala sytuacja byla przez ciebie sprowokowana a i pojedynek byl przesadzony. Powinienes za to jeszcze mnie pochwalic, ze nie stanalem do pojedynku z PIJANYM szefem gidli a w dodatku sam piszesz, ze sprawa honorowa jest walczyc, na pazury. Sam zostawiles mnie jeno z mieczem mowiac ze teraz mam przewage i zaatakowales...przyjzyj sie logowi jak opuszczam ten miecz, a potem przestaje walczyc. Zastanowil bym sie kto tu ma honor a kto nie...

Ilear
Ragar - 28 Lis, 2003 - 11:34
Temat postu:
Ilear z toba sprawe juz skonczylem nie bede tego rozstrzasac na forum bo nie od tego jest. Naucz sie ze sprawy warlocka rozwiazujemy na warlocku. Tutaj tylko krzyczesz jaki to jestes biedny. A czemu jestesm pijany nie bede ci tutaj tlumaczyl, tak samo o co mi chodzilo juz wiecej. Chcesz to sobie krzycz i juz. Nie mam zamiaru wdawac sei w pystkowki.

Ragar
Ynshrug - 28 Lis, 2003 - 11:47
Temat postu:
Nareszcie koniec? Ufff! Razz
Ragar dobrze mówi, trzeba uznać władze szefa gildii Very Happy
A tak wogóle, to ciekawe, czy ktoś Cie kiedyś pokona w walce
" na pazurki " Razz
No to tyla




Mały duży ork
Krwin - 28 Lis, 2003 - 16:02
Temat postu:
mam powazne pytanie odnoscie bractwa...
czy mozliwe jest odgrywanie postaci zlej/neutralnej bedac w bractwie??
w koncu teoretycznie przynaleznosc plemienna wymaga jedynie respektowania praw plemienia, a nie praw ogolnych. tym bardziej kontrowersyjna staje sie kwestia, kiedy mowimy o wyobcowanym spoleczenstwie mysliwych-wojownikow...
wiec??
Sethar - 28 Lis, 2003 - 16:16
Temat postu:
Mysle ze sprawa bractwa nie bedzie taka prosta.

Przyjze sie dokladniej zalozeniom gildii.

Juz teraz moge napomknac ze nie za bardzo mi sie podoba hegemonia jednego przywodcy. Za bardzo kluci sie to z ogolnym charakterem rasy (samotnictwo i niepodpozadkowywanie sie innym). Mysle ze da sie to jakos rozwiazan. Podumam jeszcze.

Co do innych aspektow to porozmawiac musze najpierw z Ragarem.

Jeszcze wiele bedzie dyskusji nad gildia i wokol kmaranow wogole.

Pozdrowka Sethar
Krwin - 28 Lis, 2003 - 16:30
Temat postu:
Jezeli duskusja jeszcze nie jest zamknieta, a wszystko do konca ustalone, to blagam uwzglednijcie wlasnie owe "nieetyczne" zachowanie zwierzat.
na razie niestety mud nie oferuje mozliwosci bycia bandziorem, czy po prostu zimnym skurczybykiem.
osobiscie wybierajac rase kierowalem sie wlasnie tym kluczem- zwierze, nie mysli o moralnosci, zwierze nie ocenia czynow, nie dzieli ich na cnotliwe i nie cnotliwe, tym bardziej kot...
kot bawi sie mysza, kot poluje, poza tym tygrys, lamprat i puma, to tez koty, nie tylkko nasze dachowce... warto o tym pamietac...:/
mam osobiscie dosc odgrywania swietlanego rycerza, i wiem ze sie powtarzam, chcialbym po prostu podkreslic, ze dla niektorych z nas ma to duza wage.
Sethar - 28 Lis, 2003 - 16:45
Temat postu:
A kto powiedzial ze kmarany maja byc dobre?
No z zalozenia rasy to raczej Neutralne - bez wyraznego skierowania na dobto i zlo. Jak to zwierze.

Ale sa wynikiem eksperymentow genetyczno-magicznych i nigdy nic nie wiadomo co im sie w glowie uroi, albo zmutuje jakas komorka w glowce.

Wlasnie to ze sa neutralne jak zwierzeta daje im wiele. Podkreslam Neutralne z natury ale tak jak i u innych ras dopuszcza sie wszelkaie odchylki od normy.

Pozdrowka Sethar.
Ragar - 29 Lis, 2003 - 13:33
Temat postu:
No prosze panstwa to juz jest smieszne.
Jak wyzynamy wioski i robimy co chcemy to placze sa ze koty saneutralen i nie powinny tak robic. Jak mowie ze bractwo ma byc nie tyle dobre co neutralne - nie gwalcic rabowac i niszczyc co popadnie to znowu jest niedobrze ?
Przykro mi ale nakaz, a raczej rade i wskazowki dostalem od wizow - koty to dumne stowrzenia i nie bawia sie w wyzynanie wszystkie co sie nawinie.
Znowu zaczyna sie ze 10 roznych osob bedzie decydowac jak wygladac ma gildii i przeczy sobie nawzajem.
Moze zaczne od poczatku.
Na poczatku Griid proponowal zeby szefem byl ten kto ma najwieksza ilosc expa w sobie gildiowego - cos w stylu ze budzisz sie przeexpiles szefa i jestes szefem. Ale to by powodowalo same klopoty- z zasady jezeli ktos moze wykorzystac sytuacje i wywalic wszystkich konkurentow to moze tak zrobic.
Wiec zrezygowalismy z tego pomyslu.
Sytuacja obecna jest taka ze jest Pierwszy - przywodca odpowiedzialny za Bractwo, wojownik, i Straznik wiedzy ktory jest duchowym przywodca - zostanie potem szamanem jak wejda laymany.
Kazdy z bractwa ma prawo wyzwac przywodce w walce o wladze.
Kazdy tez moze w miare robic co mu sie podoba ale w granicach praw. Jest tak ze mozna je troche naginac, tu niechcacy kogos pacnac itp Wink Ale nie ze bractwo wyrzyna pol Domeny - to juz bylo i zostalismy za to opierdoleni.
Wiec zupelnie nie rozumiem skad nagle w druga strone - ze ractwo jest neutralne ...
Nautralnosc moim zdaniem polega na tym ze nie tniemy wiosek, niewinnych itp ale ich tez nie chronimy. Od wolnej woli Kmarana zalerzy czy akurat wspomoze tego biednego halflinga czy oleje i pojdzie dalej. I nikt nie powie mu zlego slowa jak przejdze bez slowa.
A co do poszanowania praw. Bractwo to jak jedno plemie. Gdyby nagle wszysyc zaczeli robic co im sie zywnie podoba to bylby chaos. Przyjolem zasade ze Dobro bractwa stawiamy na pierwszym planie.
Tak samo bylo jak ganialy mnie orki. Moglbym wziasc gildie i pojsc na wojne ale tego nie zrobilem. Kazdy mial wolny wybor czy chce mnie wesprzec w wojnie czy nie. I odradzalem to byla moja sprawa osobista.
I czegos takiego bede sie trzymal. Jak jakis kot narozrabia nie bedzie sie mogl zaslonic bractwem - Ze zaraz przyjdziemy z cala Gildia i wkopiemy komu trzeba. Kazdy ma wolna wole.
Czy takie wytlumaczenie pasuje do okreslenia ze koty sa Neutralne ?
ps. Jak wyobrazacie sobie pakty gildiowe, sojosznicze czy wojenne jak kazdy moglby olewac to i nie przestrzegac zadnych zasad.
To jest plemie - w plemieniu jest przywodca. Brat czy ciostra nie musi byc na kazde jego skinienie ale ogolne zasady musi szanowac prawda ?

Ragar
Kharegn - 29 Lis, 2003 - 15:13
Temat postu:
Zgadzam sie z Ragarem. Moja wizja Bractwa jest podoba do wizji Ragara. Koty sa po prostu zbyt dumne by ciac wiesniakow czy podroznikow na traktach - to zaden przeciwnik. Dobrze tu Ragar okreslil ta neutralnosc, wrecz odciecie sie od Ksiestwa Karebii, kmarany nie sa najemna armia, ktora Ksiaze moze sobie poslac na smierc w walce z Nieumarlymi. Koty zawsze chodza swoimi sciezkami:).

Pozdrawiam
Krwin - 29 Lis, 2003 - 16:32
Temat postu:
nie wiem, nie chce sie madrzyc, bo do gildji nawet nie naleze, ale doskonale jestem w stanie sobie wyobrazic bande mlodych kmaranow z bractwa, wypadajacych sobie na "polowanko" i wyrzynajacych cala wioske. energia, hormony, zabawa....
nie wiem czy ogladacie filmy przyrodnicze?
mlode kociaki znecaja sie nadzwierzyna wyjatkowo, wiec i kmarany mogly by czasem (szczegolnie te niesubordynowane) sobie sie "dziko zabawic".
oczywiscie wiazalo by sie to z "nagana" od statecznego, dojrzalego i dumnego Pierwszego, ktora "kociaki" musialy by przyjac z pokora, i jakakolwiek bezczelnosc nie wchodzila by w gre, ale wszystko miescilo by sie w granicach konwencji erpegowej..
czy sie myle?
Ynshrug - 29 Lis, 2003 - 17:18
Temat postu:
re up:
Niestety nie moge się zgodzić.. To raczej temat do dyskusji Very Happy
Kmarany jakby wypadały na takie polowanka, bylby brane pod uwage za istoty złe, a dla nich byłaby to tylko zabawa.. Nie o to chodzi Wink
Ja osobiście nie mam osobistej wizji kmarana, wydaje mi się tylko że powinny się trzymać raczej "na uboczu" od innych ras..
Jeśli wiecie co mam na myśli Very Happy
Ragar - 29 Lis, 2003 - 21:02
Temat postu:
ALez mowie przeciez ze czasem moze zdazyc sie komus hmm wypadek czy cos. Nie znaczy ze Kmarany sa swiete. Po prostu jakby zdazylo sie cos takiego ze koty by wyciely wioske bez mojej zgody. To by mialy odpowiednie kary do tego. Ostatnio najlepsza jaka przyszla mi do glowy to obciecie pazurow na zero - przy wszystkic hw bractwie taka forma. Drugie to degradajca na adepta, no i jeszcze kilka pomyslow jakich narazie nie zdradze Smile
Dlatego mowie ze poprzednie przewiniena moga zostac odpuszczone. Ale jezeli ktos poznany jest z tej strony ze ciagle tnie wioski teraz gdy juz jest gdzie zaczac i jest latwiej niz na poczatku Muda to bedzie mial znacznie utrudniony start w Gildii.
Zreszta do wszystkiego jest podejscie indywidualne. Wszystko da sie zalatwic i obgadac.

Do tego widze ze tak jak na poczatku byly same orki, teraz jest pelno kotow nowych. Bo jest gildia. Nie znaczy to wcale ze bedzie sie do niej prymitywnie latwo dostac. Wlasnie sposob odgrywania postaci i ideologia jej bedzie tu miala znaczna role.

Ragar
Krwin - 30 Lis, 2003 - 09:43
Temat postu:
chcialem zaznaczyc ze kotem bylem nie wiedzac jeszcze zupelnie nic o gildii...Wink
Indhira - 30 Lis, 2003 - 23:49
Temat postu: Kmaran to nie tylko kot...
Chciałam zauważyć, że w kmaranach jest też pierwiastek ludzki, co za tym idzie mogą mieć sumienie, moralność, etykę, zasady...
Oczywiście nie są święte, tak jak nikt nie jest święty, mogą zdarzyć się wypadki. Co do hegemonii Ragara, wydaje mi się że na tym etapie powinien niestety być ktoś, kto będzie to trzymał w jakich takich ryzach. Postaram się w najbliższych dniach napisać do biblioteki jakiś zwój o tradycji i bractwie kmaranów... żeby później nie słyszeć zarzutów, że kmarany nie mają żadnych ograniczeń erpegowych, a inne rasy mają, które to stwierdzenie uważam za kompletną bzdurę, bo jak ktoś nie chce mieć ograniczeń to nieważne jaką rasą będzie grał i tak będzie robił to, co chce bez żadnych ograczeń. Z drugiej strony ktoś, kto potrafi erpegować i czuje klimat może stworzyć wspaniałą postać kmarana.
I tym optymistycznym akcentem kończę.

Pozdrawiam,
Indhira, kocica
Sethar - 01 Gru, 2003 - 08:14
Temat postu:
Kura! Kij w mrowisko! No ale postaram sie cos wyjasnic.

To ze nie podoba mi sie rozwiazanie z bezwgledna wladza przywodcy to nie znaczy ze uwazam ze kazdy w takiej gildii mialby wlasne zdanie. Znaczy wlasne moze miec, ale powinien byc poddany wladzy przywodcy stada.

Pomysl z bojowym ustalaniem pozycji w takiej organizacji bardzo mi sie podoba, i pasuje do charakteru kota. Wogole dla mnie takie bractwo, jak wiekszosc gildii Kmaranów powinna byc rozwiazana na zasadzie stada kociego. Ale jednak to ze kazdy kmaran w stadzie moze miec swoje zdanie powinno byc rowniez uwzglednione. No i oczywiscie kazdy kmaran moze dochodzic swoich racji w ramach odpowiedniego pojedynku.

Co do neutralnosci rasy jako takiej, chodzilo mi o to, ze rasa jako tak nie angarzuje sie w zycie innych ras. Oczywiscie jesli to zycie tych ras nie wplywa na zycie rasy Kmaranów (ale rowniez tylko w najblizszej okolicy i na terytoriom lowieckim).

Wybryki mlodziezy moga byc rozne. Dodatek ludzkich cech, tak jak sugeruje Indhira powinien jakos wplywac na zachowanie poszczegolnych Kmaranów, ale nie nalezy uogolniac do wszystkich. Zawsze moga sie zdarzyc wyjatki odbiegajace calkowicie od kanonu rasy.

Tyle narazie. A tak na marginesie, to okreslenie BRACTWO sugeruje bardziej demokratyczna spolecznosc. Dlatego moze niech poza gildia okreslenie pozostanie w formie bractwo, ale wewnatrz niech uzywa sie okreslenia STADO. Dla mnie to drugie okreslenie bardziej zcala jego czlonkow niz to pierwsze.

Pozdrowka Sethar
Ilear - 01 Gru, 2003 - 11:17
Temat postu:
Dokladnie, Stado bardziej pasuje. Co zas sie tyczy stada, wszelkie normy zachowania powinny byc opierane wlasnie na stadzie. Czyli
-kmarany nie czynia nic, bo moglo by zagrozic stadu
-kazdy kmaran ma obowiazek walczyc o zachowanie stada

Tyle zasad, dwie, ot co wystarczaja calkowicie by okreslic normy postepowowania. Tak hjest wsrod zwierzat i generalnie tak jest wsrod luidzi gdzie stado zastepujemy nazwa spolecznosc. Sethar dobrze zauwazyl, ze pierwiastek ludzki nie musi byc tak widoczny u wszystkich kmaranow, jesli wiec istnieje kmaran o mniejszym stopniu pierwiastka ludzkiego, to gdy bedzie glodny, wpadnie do wioski, ubije kogos, pozywi sie czym tam chce i wyjdzie - ot typowe prawo natury.
Ragar, co zas do wybijania wiosek, mowisz o honorze..oczywiscie, dlatego tez dla mlodego kmarana zadna hanba bedzie walka z podroznikiem na trakcie, ktory defakto jest duzo silniejszy nizli kmaran. Co innego przywodca STada, ktory juz jest napakowany...dla mniego dyshonorem jest walka z takimi goblinami, ktorych wybija sam wszystkich bez mrugniecia okiem...zastanawiales sie nad tym?
Ilear
Sethar - 01 Gru, 2003 - 12:37
Temat postu:
Dla pewnosci dodam jeszcze ze okreslenie STADO nie jest w moim mniemaniu deprecjonujacym, a wręcz przeciwnie. Uwazam ze grupa stadna jest jedna z najdoskonalszych wytworow natury ze swym podzialem obowiazkow, podzialem odpowiednialnosci itp.

Pozdrowka Sethar
Drake - 01 Gru, 2003 - 12:45
Temat postu:
Tak tak...
Przywodca Stada, Przywodca Bractwa.
Czy nie daloby sie przepraszam zmienic nieszczesnego Pierwszego na Przywodce wlasnie?
Bo ja najwyrazniej bije glowa w mur domagajac sie tej zmiany od Ragara, ktory sie zgodzil i od piszacych te gildie, ktorzy najwyraznie podswiadomie zastosowali szkielet, ktory titli ktory znali z gildii reptow.
Title w tej gildii istnieja od ponad pol roku, wiec nie bedzie mowy o zadnych przekretach.
No jak?
Jeden Pierwszy czy dwoch Pierwszych?
Przywodca jest naprawde taki zly?
U mnie nijak nie da sie tego zmienic jest Pierwszy bo to kwestia czasu, historyczna... A u kmaranow on jest Pierwszy bo jest najwazniejszy.

Eee Przywodca?

PS: Nie chcialbym zeby nagle podniosly sie glosy, ze jakas gildia (moja) zerznela titla od kmaranow...a moze sie tak okazac...

D.
Ragar - 01 Gru, 2003 - 15:26
Temat postu:
Ja tak teraz wogole patrze na kilka nielogicznosci w Bractwie .
Wsumie bardzije pasowalaby mi znazwa Albo Plemie Rrha- Kirra, albo najlepiej Rodzina Rrhan- Kirra. I Wtedy pasowaloby i Titl Przywodca i ogolna hierarchia. A co do Hegemoni to przepraszam. Myrr ma podobne prawa jak ja moze przyjmowac i wyrzucac czlonkow Bractwa. Jest Straznikiem wiedzy, potem bedzie pewnie szamanem, a ja wojownikiem, mimo ze pociagali mnie szamani ale liczy sie rpg. Do tego chcialbym zauwazyc ze jak byli tylko adepci Garagoth pytal sie kazdego adepta kogo widzi na miejscu szefa i doradcy i NIKT nie chcial byc szefem oprocz mnie - bo obowiazki bo trzba sie uzerac z kandyatami itp. Za to kazdy chcial byc doradca hyhy bo wladza podobna a obowiazkow mniej.
Co do zachowania kotow to moze sami to ustalimy co ? Bo tutaj juz widac 3 wizow trzy rozne podejscia ... Samo bractwo ma juz dosc uksztaltowane reguly i nie sa one glupie.
Dziwi mnie ze wszystkiego mlodzi sie musza dowiadywac na forum. Ze nie napisza na warlocku. Wiem ze nie kazdemu chce sie od razu odpowiadac ale ile dni ilear dowiadywales sie cos od nas ? Jeden ? Bo tyle byles adeptem jak ciebie spotkalem.
Juz jeden kandydat sie odezwal i dostal odpowiedz co i jak.
Rase wymyslal Sethar, gildie wymyslal Griid, kodowala Indhira z Garagothem, ja tez kilka rzeczy dorzucilem swoich i teraz kogo sluchac ?
Przepraszam to ma byc demokratycznie ustalane ?
To wtedy sie nic nie ustali bo kazdy ma inne zdanie.
Dlaczego och dlaczego nikt nie ma pretensji do Gharka jak prowadzi SC ?
Moze dlatego ze nie mial takiego kandydata jak Ilear ktory sie zali na forum...
Sethar prosze wejdz na irca na kanal warlocka ja tam zawsze siedze.
Pogadamy i ustalimy co trzeba.
Bo nienawidze pogaduszek wielodniowych przez forum. TO jest po prostu smieszne.

Ragar
Ghark - 01 Gru, 2003 - 15:46
Temat postu:
re: up
mialem kandydata ktory zglosil we mnie blad globalny bo sie mu nie podobal moj styl rzadzenia orkami...

...a co do dyskusji to pusty smiech mnie bierze widzac kiedy sie za to zabieracie...
Z calym szacunkiem ale:
- takie rzeczy powinny byc ustalone zanim uruchomi sie muda,
- szefostwo gildii powinno byc dobierane wedle praw jakimi sie bedzie ona kierowac,
- narzucanie swojej postaci praw i obowiazkow w momencie gdy sie wyexpilo na wiesniakach juz takie poziomy jak koty jest lekko mowiac niekonsekwentne...

Dla mnie to wyglada to tak ze ktos najpierw nie zwazajac na cokolwiek, tnie jak leci miasta i wiochy bez zadnych koswekwencji po czym pragnie gdzies przystapic i nagle deklaruje calkowita neutralnosc mowiac: ee no sorry ze zabilem tych 5000 wiesniakow i 10000 niziolkow - to sie juz nie powtorzy... hyhyhy :>

To moje zdanie...

Wg mnie gildia kmaranow jest kompletnie nie dopasowana do bedacych w niej postaci i zeby to wogole mialo jakiekolwiek rece i nogi to zrobilbym z niej faktycznie stowarzyszenie z jednym prawem:
"moje dobro jest dobrem nadrzednym,a reszta niech sie wali"
przy jednoczesnym wprowadzeniu scislych restrykcji za wycinanie miast i wiosek bo jest ono wg mnie nieklimatyczne...

Wiem ze notke mozna odebrac jako atak na Ragara ale staralem sie zeby za ostra nie wyszla... raczej odnosi sie do wszystkich kotow postepujacych wczesniej jak on a teraz bedacych w bractwie...

Nie tworzcie fikcji panowie - nie da sie jednego dnia mordowac wiesniakow tabunami a drugiego umyc rece i wywalac za to takich co ciagle tak robia...

Postarajcie sie dopasowac prawa w bractwie do was samych, a nie na odwrot.

Pozdrawiam
Ghark
Sethar - 01 Gru, 2003 - 15:49
Temat postu:
Hmm! Kogo sluchac? Mysle ze najwazniejszego.

A tak powaznie to mysle ze tego kto dobrze gada, czyli jesli dobrze gadaja wszyscy to wszystkich. Jak ktos kiedys zauwazyl Kmarany to rasa niedopracowana. Nie w sensie niedorobienia (chociaz czasami to również), ale w znaczeniu okresleń charakterologicznych.

A wiec skoro sie rozwija, to nieuniknione sa zmiany i dopracowania szczegołów.

Jesli chodzi o mnie to wspołuczestniczylem w tworzeniu rasy od podstaw. (ta rasa jako jedyna pozostala z szeregu innych wymyslonych). Mysle ze mam stosunkowo wyklarowany jej obraz. Dlatego uwazam ze moge sobie roscic prawa do wtracania uwag i zmian.

Apropo uwag. Mam juz jedna: Nie zgodze sie na zrobienie z BRACTWA (osobiscie wole okrslenie STADO, ale moze rzeczywiscie bardziej w stosunkaw wewnetrznych) organizacji zbierajacej Kmarany z rowznych kast. Nie zgodze sie aby gildia zbierala Wojownikow, Szamanów i inne kasty. Jedynie Kmarany bez okreslonej Kasty Głównej beda mogły nalezeć do Bractwa.
Od razu wyjasnie: Kasty Główne powstały po to aby umozliwić Kmaranom ukierunkowany rozwoj. Poszczegolne Kasty Główne sie nie mieszaja. Są odrębnymi grupami.

Oczywiscie Kmarany z Bractwa moga wstepować do Kast Głównych, ale po wstapieniu tracic powinny czlonkowstwo w Bractwie.

Patrzac teraz na to wszystko, uwazam ze Bractwo moze byc pewnego rodzaju grupa przygotowujaca mlode Kmarany do wyboru ich scieżki zyciowej. Stosujac terminologie Warlock jest to gildia Rasowa (nie Rasowo-Zawodowa).

Jeszcze to dopracuje sie, ale takie rozwiazanie najbardziej mi pasuje. Jak zwykle rowniez nie zamykam dyskusji. Jesli ktos przedstawi przekonujace argumenty, to bedzie mozna skorygowac niektore ustawienia.

Pozdrowka Sethar
Ilear - 01 Gru, 2003 - 22:36
Temat postu:
De la perfecto Setharze Cool
Ragar reflektujesz sie na to? Very Happy

Ilear
Ilear - 02 Gru, 2003 - 03:28
Temat postu:
Ktos mowil, ze kmaranowskim bonusem jest ich brak ograniczen...i bonusy...ot co:)
1. Zakaz noszenia butow - typu, nosi kmaran buty, to mu skradanie sie, walka i chodzenie troszke bardziej utrudniaja zycie...(czyt: skrada sie gorzej, meczy chodzac, i walczac nie robi tak dobrze unikow ani ciosow zadaje)
2. Zbroje metalowe, ciezsze niz 2..3 kg...no coz, tak samo jak wyzej, szczerz mowiac kmarany jedynie na zbroje skorzane nie powinny miec uczulenia. Ave brazowy napierch - dobre wyjscie:)
3. Kmaranski koci bodziec - pijanstwo niszczy kmarana od wewnatrz, glupieje i otepieje w walce po pijaku itp. Kot jak kot zyje zmyslami, a pijany kot zmysow nie ma:>
4. Walka ciezkim orezem , tak samo utrudnia a nie ulatwia zycia kmarana
5. w Bractwie, wyrzucic wszelakie treningi broni (na adepcie sa sztylety, nie wiem co jest wyzej ale pewnie jest:P) i zostawic tylko walke wrecz (niedlugo opisze nowy system walki, to sie dodatkowo i to zmieni mam nadzieje)
6. Odnosnie tematu propozycje ave efektywnosc tropienia itp...coz Ragar expi wiec narzeka na ciekawe umy, moim zdaniem bardzo dobrze pomyslane, bo skoro lowczy tryb zycia preferuja kmarany....coz...czesciej tropia i skradaja sie nizli walcza.
7. Stronienie od ludzkiego jadla, preferowanie dziczyzny (ave zwiekszenie polowania, tropienia zwierzyny i drapieznego stylu zycia, to chyba normalne. Preferowanie swiezego miesa zamiast pieczonego co kmarany uwazaly by za zepsucie dobrego jedzenia)
8. By bardziej odroznic rase od ludzi, preferowanie stadnego typu bytu i mniejszej ingerencji w indywidualne zycie, oraz trwania w jednosci i liczeniu sobie ponad wszystko swojej rasy...

edit:
Ta cala "duma" i "honor" Ragara jakos mi nie pasuja...to nie rycerze ani nie szlachcice...to drapiezne koto-ludzie:>

Pozatym, jesli ktos ma "Ale"...Prawo dzungli chyba znacie, kto bardziej go nie przestrzega jesli nie kmarany? (oczywiscie majac na mysli istoty inteligentne)

No i tyle:)

Mysle ze starczy na poczatek:)
Myrr - 02 Gru, 2003 - 10:31
Temat postu:
Ja napisze tak:

Generalnie podoba mi sie sposob przedstawienia bractwa przez Ragara
Daje pole do sporej roznorodnosci a eliminuje przegiecia.

Sprawa druga. Koty nie sa zwierzetami stadnymi wiec stado nie bardzo pasuje, wlasnie bractwo bardziej oddaje moim zdaniem sens kociego stowarzyszenia.

Nie rozumiem dlaczego niby bractwo nie moze sie skladac z roznych kast
sama idea jest znana ma sens mi sie wydaje (bardziej wtedy przypomina system plemienny w ktorym kasty byly w pewien sposob wymieszane i posiadaly swoje zadania co z kolei dawalo mozliwosc pewnej samowystarczalnosci plemienia)

Kolejna zecz System doswiadczenia i tak determinuje w sporym stopniu rase jako taka wiec mysle ze obejdzie sie bez sztucznych ograniczen

Zasadniczo tyle

A miejsce Piewszego mogl zajac kazdy. Ale mi osobiscie wydawalo sie
biorac pod uwage historie kmaranow ze jednak najwiekrze powazanie w tej spolecznosci bedzie mial nasprawniejszy z wojownikow dlatego proponowalem Ragara na to stanowisko.
Sethar - 02 Gru, 2003 - 11:30
Temat postu:
Do bractwa nie beda mogly nalezec osobniki z Kast Głównych.
Niedlugo umieszcze obszerny opis Spoleczenstwa w Miastach Kmaranów, jego podzialow i wlasnie Kast Głównych.

Mysle ze wtedy zrozumiecie dlaczego Kasty nie moga byc w Bractwie.
Z Ragarem juz o tym rozmawialem i mysle ze sie ze mna zgadza.

Pozdrowka Sethar
Myrr - 02 Gru, 2003 - 11:43
Temat postu:
OK 0.1

Chetnie poczytam Very Happy

Re down

A co za roznica grunt ze sie dogadali
Ilear - 02 Gru, 2003 - 13:16
Temat postu:
Ragar stwierdzil zas, ze z toba On rozmawial i ty sie z Nim zgadzasz Cool
Sethar - 02 Gru, 2003 - 14:17
Temat postu:
Hmm! Bede musial z nim jeszcze raz pogadac.
Napewno wyjdzie jakis kompromis. A tak apropo to w roznych sprawach zgadzalismy sie ze soba.


Po naszej ostatniej rozmowie pojawilo sie w mojej skromnej glowce kilka uwag, ktore bede sie staral za wszelka cene wprowadzic. No ale jak juz powiedzialem umieszcze je w charakterystyce spolecznosci Kmaranów w miastach. - Dajcie mi troche czasu. bedzie tego trochę Twisted Evil

Pozdrowka Sethar
Indhira - 03 Gru, 2003 - 09:57
Temat postu:
AAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zgadzam się z Myrrem, koty NIE SĄ zwierzętami STADNYMI, Sethar, czy Ty nigdy w życiu nic o kotowatych nie czytałeś? Jest tylko jeden lew, który tworzy stada, tak to reszta prowadzi samotniczy tryb życia.
Bractwo bardziej wg mnie odzwieciedla ludzką naturę kota, czyli dążenie do tworzenia społeczności, bo człowiek jest zwierzęciem stadnym, a nie kot. I koty mają swoją dumę, tak jakoś bardziej mi pasuje do kmarana obraz drapieżnika, który ma swój honor i swoje spojrzenie na świat i trzyma się go.
Poza tym dlaczego stworzenie, które ma normalne dłonie ma nie walczyć bronią? Normalne jest, że rozwinęło zdolności manualne. Kmaran ma ręcę takie jak człowiek, więc używa ich też w podobny sposób jak człowiek.
Sethar, sprzyciarzu, napisz zasady do kmaranów na dzisiaj.
Swoją drogą mam jeszcze z Tobą do pogadania.

I. kocica

PS. Mam wrażenie, że wszyscy zapomnieliśmy o jednym, że to ma być ZABAWA.
Indhira - 03 Gru, 2003 - 10:44
Temat postu:
Jeszcze jedno...
Stwierdziłam, że skoro Setharku masz tyle do powiedzenia w kwestii tej gildii to zacznij ją kodować i pracować nad nią.

I.

PS. Może to wstrętne i złośliwe, ale tak się czuję.
Sethar - 03 Gru, 2003 - 11:51
Temat postu:
Heh! Znow kij w mrowisko! A wlasciwie Siedlisko Indhiry tym razem.

Jejak! Nie bic.
Moje uwai podyktowane sa tym, ze jak juz powiedzialem mam jakis tam obraz spolecznosci Kmaranow i calej rasy. A ze jestem tylko czlowiekiem, to staram sie bronic swoich pomyslow (jednak nie jestem radykalem).

Juz mam prawie dokonczona charakterystyke spoleczenstwa i Kast Głównych. Wiec jak tylko umieszcze ja na forum, to sie wszystko wyjasni.
(amoze zagmatwa Laughing ?)

A tak przy okazji! Wiem ze to zabawa. Ale nie nalezy wszystkiego upraszczac. A wrecz przeciwnie jak cos jest bardziej skomplikowane, ale dobrze wyjasnione to jest ciekawsze (to osobiste zdanie)

Pozdrowka Sethar

Co do pogadania. To czekam na ubitej ziemi.
Drake - 03 Gru, 2003 - 15:50
Temat postu:
re up: Bede ci sekundowal.
Myrr - 03 Gru, 2003 - 16:18
Temat postu:
No a ja posadze orchidee.................hm

Yyyyyyyy chyba sie zapeadzilem Very Happy

Indhiro

Akurat mialem na mysli przeciwna strone Rolling Eyes
Indhira - 03 Gru, 2003 - 18:11
Temat postu:
Na moim grobie.
Ragar - 03 Gru, 2003 - 18:15
Temat postu:
A teraz ja cos napisze.
Osobicie jestem strasznie wkurwiony. Dowiaduje sie ze Kmarany nagle maja sie zmienic robic tak i tak i nijak inaczej i jak nie to jakies wywalanie z bractwa czy cos takiego.
Panowie i Panie Wizowie podobal mi sie ten mud (podkreslam podobal) za to ze Wizowie byli sensowni, mechanika fajna, rasy fajne, nie bylo chamstwa i pk non stop bez rpga.
Kazdemu reklamowalem tego muda i wciaz zachecalem znajomych - czesc sie przeniosla.
I jak jest teraz ?
Pelno czepialskich wizow i znajomych wizow, dawnych testerow ktorzy sami nie graja duzo - ot od czasu do czasu wejdzie porpguje sobie, czy tam czeka na gildie jednoczesnie grajac w arke i ustawia innych.

A ci co graja maja sie dopasowywac do ich regol ktore sobie sami wymyslili. Koty maja byc takie i takie. Nie dziwi was ze wiekszosc gra kotami - fajna rasa ciekawa i nieopisana cholera. Przez co daje duze pole do popisu. Ale nieeee trzeba tu ograniczac tu i tam i wogole odebrac cala radosc z gry ciaglymi klotniami na kanale warlocka, sprzeczkami z osobami ktore o gildii i kotach nie maja zielonego pojecia, wreszcie wraca Sethar i straszy - a o Bractwie nie wie nic... Dopiero jak mu wytlumaczylem jak jest stweirdizl ze ok. Ja przyjolem do wiadomosci jego wizje wyzszych Kast. Teraz Ingwar straszy konsekwencjami ...
Czuje sie jak malutkie dziecko ktorego rodzice mowia - Rob to w taki i taki sposob bo lanie.
Czy ktos ma pretensje do Mola i Gharka o to jak rzadza SC ? Ja bym mial ale sie nie wypowiadam o czyjejs gildii w ktorej nie jestem. Wiele razy slyszalem - tego nie lubie on sie nie nadaje wywale go i wywala.
Widze ze chcecie zrobic taki maluuutki mudzik dla super zapalencow rpga. Zaloguja sie raz na tydzien na chwile polaza pogadaja... Zero expa.
Tu chodzi o zazdrosc ? Ze koty sa wyexpione ?
Spedzamy na tym cale dni expiac wiec dziwne ze nie sa.
I sprawa do szantarzystow- owszem to wasz mud wy go kodujecie.
Ale jezeli zaczniecie ustawiac wszystkich bo cos wam sie nie podoba kogos Molu nie lubi itp to sorryy ja tu nie bede chcial grac.
Mi sie nie podobaja - Autoataki Orkow ich zerowy klimat. Nawet z wrogiem nie potrafili pogadac nikt. Nie podoba mi sie ze slabszych atakuja i ubijaja po kilka razy a mnie sie bali - no bo nie mogli ubic.
I teraz ta cala nienawisc.
Swietny cholernie nietolerancyjny Mud.
Proponuje napisac poradnik co dozwolone jest kazdej rasie i jak ktos odstapi od tego wizerunku kasowac od reki.
Idealnie by bylo prawda ?

A jak wam przeszkadzaja koty w pancerzach to dlaczego nie przekszadzaja gobliny, gnomy niziolki i elfy ?
Czemu nie przeszkadza wam slaby elfik i jego sie nie czepiacie ?
Zwykla ludzka zazdrosc. Zenujace jak dla mnie.
Czemu nie czepiacie sie ze Krasnoludy i Gobliny to najwieksi kumple zamiast wrogowie ?
Jak znajde jakies jeszcze czepialskie pytania to napisze
Myorek - 03 Gru, 2003 - 18:42
Temat postu:
Podpisuje sie czterema lapkami.
Drake - 03 Gru, 2003 - 19:22
Temat postu:
A propos starych testerow, ktorzy "czekaja" jak raczyles okreslic na gildie.
czuje sie obrazony, i czuje ze obraziles nie tylko mnie ale dwie inne osoby, ktore szanuje, lubie i cenie.

MY NIE CZEKAMY NA GILDIE!
My piszemy gildie od podstaw. A te dwie biedne bogu ducha winne osoby zeby dostac gildie (znaczy zeby otwarto ich gildie, ktora jest w 90 % skonczona ale i tak pelna niedorobek) musza napisac MIASTO.
Miasto przy, ktorym Kar i Ranhar-gar razem to pestka jest.

I ci ludzie, ktorym zalezy na przyszlosci MUDa, z niepokojem zauwazaja ze ta gra jest rozwalana w drzazgi przez jedengo tylko czlowieka. Upartego, z ambicjami, moze troche zbyt duzymi, goniacego glownie za lepszymi cechami, sprzetem itd itp. (bez obrazy Ragar - to dosc lagodne okreslenia, moglem uzyc mocniejszych, ale nie widze sensu).
I widza to nie tylko gracze. Widza to tez wizowie, ktorym nagle sie odechciewa. Ktorzy sa przeladowani robota a wszystko po to zeby i tak tylko jedna osoba i waski krag jej przyjaciol miala radoche z tego MUDa. Gry, ktora miala byc tworzona dla wszystkich. Ale im wiecej przegiec w jedna strone tym gorzej dla MUDa. Tym gorzej...

PS:
Po co do czorta mam sie logowac? Po to zeby expic? Nie mam czasu, ani ochoty. Wyexpilem jako taki poziom, wiecej mi chwilowo nie trzeba. Erpegowac moge, ale z kim? Z tymi, ktorzy expia? Moge. Czemu nie. Ale walka czasem nuzy, mialem dosc walki na arce, mam dosc na Warlocku. Otworza gildie to bedzie jakis ruch, co sie bedzie dzialo, beda nowe twarze, nowi ludzie, nowy erpeg. I o to mi chodzi. Nic dodac, nic ujac.

D. spokojny jak zwykle...
Myrr - 03 Gru, 2003 - 19:26
Temat postu:
Zapewniam cie ze kamrany nie pisza sie same
Ilear - 03 Gru, 2003 - 19:40
Temat postu:
Ragar...niewiem, ale chyba ci juz to nie raz na wiesciach mowili, a jak nie to jeszcze raz powiem ja:

Nikt ci nie zazdrosci pakernej postaci
Badz sobie taki, mi i innym mysle to lata...
Tu chodzi ogolnie o kmarany jako o rase ktora powstala z niczego i nalezy ja uksztaltowac, a zaden myslacy czlowiek nie spojrzy na kmarana okutego we wszystkie mozliwe zbroje i nie powie - o typowy kmaranski wojownik...

Tyle
Ragar - 03 Gru, 2003 - 19:46
Temat postu:
Dobra Drake sory troche sie wkurzylem i za ostro moze wyszlo.
Ale powiedz sam co bys czul gdy grasz prezz 30 dni poswiecasz caly wolny czas i kazdy ma do ciebie pretensje ? I dlaczego do ceibie ? Bo masz najwieksze cechy i expa w sobie.
Czy ja kogos zabijam ? Czy ja obrazam, klne na kogo popadnie robie cos zlego ? Czy nie staram sie nie pomagam innym ?
Mam taki styl gry jaki mam nie chce innego. Ty sobie nie chcesz grac to nei graj ale daj grac innym. Ja i koty NIE GRAMY W INNEGO MUDA tylkoe tego - tego jednego i nas to bawi. Jak go rozwalamy ? No powiedz jak ?
Ktos ci cos zrobil czy komukolwiek z graczy to pisac do mnie beda surowe konsekwencje. Bardzo surowe.
Ale wy sie czepiacie mojego wizerunku postaci. Mojego wizerunku kota.
Czy ja sie czepiam jak zachowuje sie Drake ? Czy narzekam na innych ciagle ?
Teraz narzekam na Orki bo mnie prowokujecie.
Rozwalam muda tym ze nie pozwalam kotom bic wiosek ?

Czemu wszyscy sie tak przyczepili kotom ?
Jakbym gral inna rasa tez mialbym najwieksze bojowki - Spedzilem w tej grze 30 dni ponad. I nikt nawet nie ma poloy tego co ja. Gram sobie z nudow. Bo mi sie tak podoba. I nikt nie robi muda podemnie. Ja tez pisze gildiie piszemy teraz kmaranskie miasto - jak pwoiedizales beda gildie gdy to napiszemy.
Moze wizowie niech zmienia mi rase na goblina - to bedziecie jezdzic na gobliny...

Re. Ilear to ci skroce rys postaci.
Dziki kot wychowany przez krasnoludy - przez to pijak, rozrabiaka ale trzyma sie troche w ryzach. Stara sie byc sprawiedliwy i po swoich wychowawcach zatrzymal - pociag do ciezkich broni i zbroi. Z Racji wychowania i bo jest silny i nic mu to nie przekszadza. Malecialosci jezykowe jezyka krasnolodow.
Ilear - 03 Gru, 2003 - 20:19
Temat postu:
Ragar - swietna historia postaci Laughing

1. kot wychowany przez krasnoludy Laughing
2. pijak Laughing Laughing
3. pociag do zbroi i btroni ciezkich Laughing Laughing Laughing

1+2+3 = szef bractwa kmaranow Laughing Laughing Laughing Laughing
Drake - 03 Gru, 2003 - 20:19
Temat postu:
I taki wlasnie nietypowy kot jest szefem Bractwa, w zwiazku z czym cala reszta bierze z niego przyklad.
no comment
Myorek - 03 Gru, 2003 - 20:24
Temat postu:
Kto powiedzial ze bierze z niego przyklad, kto powiedzial ze nietypowy? Tez mam wyekspiona postac tez mam jej jasny obraz i tez ta postac jest kotem. I popieram Ragara. Najezdzacie na nas, chcecie narzucac tylko ograniczania. Kota nie wolno tego, tamtego, nie dacie czasu zeby wszystko poustawiac i zrobic tak zeby wilk byl syty i owca cala.
Myrr - 03 Gru, 2003 - 20:45
Temat postu:
Myslalem ze to ma byc forum konstruktywne a nie wyrazajace czyjes zale dziekuje za uwage

Pa
Ghark - 03 Gru, 2003 - 21:26
Temat postu:
Wydaje mi sie Ragar ze poprostu za bardzo poszedles na skroty kreujac swoja postac... bo skoro bez opamietania sie rznie wszystko co dycha i na drzewo nie ucieka podczas gdy reszta probuje zachowac jakiekolwiek pozory rpga i klimatu to sie nie dziw ze cie potem o to atakuja...
Malo tego - probujesz na innych wymoc by proby zabicia ciebie ubarwiali rpgiem... hyhhyhy to jest niezle Smile
Do tego dolozymy jeszcze to ze jestes chamski, zarozumialy i ogolnie rzecz biorac nie da sie z toba gadac to juz wiesz czemu cie tak wiele osob nie lubi i sie czepia...
Orkow sie zaden wiz nie przyczepi jak ciebie, bo orki sukcesywnie plenia w swoich szeregach zachowania prezentowane przez Urakiego i Azoga, czy innych (jak sie uprzesz pokaze ci nasza tablice gildiowa - oj ciezko bys sie zdziwil).

Co do kotow to w tym ze jest jak jest wg mnie akurat masz niewiele winy... jak sie uruchamia rase na mudzie trzeba miec jej jasny obraz i pewne zachowania wpajac gracza od poczatku zamiast dawac im swobodnie expic gdzie chca...

Ja dostalem zjebe od Inga za kilkoro dzieciakow ubitych w Arhsen na poczatku grania jeszcze bedac kadetem, pogadalismy, przedstawil swoje racje, poparl klimatem i przyznalem mu racje - zaczalem expic na jaszczurkach w gorach (to takie male repty nie?Wink), potem koboldach i jakos poszlo... ciebie niestety tego pozbawiono i jest klops bo sprawy cofnac sie nie da...

Szkoda tylko ze ty jestes jaki jestes bo zle to wrozy rozmowie o przyszlosci Bractwa.

Ghark
Kharegn - 03 Gru, 2003 - 21:52
Temat postu:
Eh, czy u nas tez musialo do tego dojsc, ze wszyscy zaczynaja sie nagle klocic, doslownie kazdy z kazdym? Tez mam problem, bo jestem Lordem domeny, gdzie znajduje sie gildia Kmaranow i na mnie tez spoczywa odpowiedzialnosc za nia. Coz, niestety nikt, nigdy jasno nie sformulowal, jak maja sie zachowywac gracze odgrywajacy kmarana. Tworca tej rasy przez dlugi czas sie nie pojawial (oczywiscie wiem, ze to nie z jego winy), gdy teraz sie pojawil okazalo sie, ze.. no wlasnie co? Ja szczerze mowiac nic nie rozumiem z tego co sie aktualnie dzieje, ale wiem jedno...
Czy nie lepiej podyskutowac spokojniej, wysunac swoje propozycje zmian, omowic je wszystkie, a nastepnie (jesli juz uznamy, ze to konieczne) dac czas Bractwu na zmiane niektorych aspektow dzialalnosci?
Po co od razu skakac sobie do gardel? Zamiast sie bluzgac, obrazac, przestawac pisac na forum... zbierzmy sie razem i podyskutujmy.. kulturalnie! W koncu to jest nie tylko moj mud, czy innych wizow... to jest mud nas wszystkich, tych ktorzy w niego graja, wiec na Boga nie (sorry za slownictwo, ale czuje sie sfrustrowany) rozpierdalajmy naszej wspolnej pracy w tak glupi sposob!
Kharegn - 03 Gru, 2003 - 21:56
Temat postu:
Aha, i prosba do wszystkich. Czasem warto odsunac nieco na bok wlasne ambicje.. bo inaczej nie bedzie ich gdzie zrealizowac, jak tak dalej pojdzie, chyba ze komus bedzie sprawialo przyjemnosc granie w pojedynke, a napis Przebywasz sam w swiecie Warlocka bedzie mu sprawial przyjemnosc. Wierze, ze Wy tacy nie jestescie.
Sethar - 04 Gru, 2003 - 07:40
Temat postu:
Jeja! Zaczynam czuc sie przynajmniej dziwnie.
Ci co mnie lepiej znaja wiedza, ze jestem osoba bardzo ugodowa. I sprzeczki nie leza w mojej naturze (moze to moj blad)

Wiecie co? Jak to dzisiaj rano przeczytalem te kilkanascie Postow ktore przez noc pojawily sie na tym forum, to nie wiedzialem co odpowiedziec.
Zatkalo mnie. Nie dlatego ze o mnie pisano.

Zadziwil mnie jeden zarzut. Ze moje dzialania powoduja ze Warlock przestaje byc mudem dla Graczy, a staje sie Mudem Ambinych Wizow.

Kurcze. Ubodlo mnie to niezmiernie. No ale moze to wina tego ze za malo wyjasniam swoje postepowanie (chociaz osobicie uwazam wrecz odwrotnie).

No ale wracajac do tematu.

To prawda ze nie pojawialem sie za czesto przez pewien dluzszy czas. Powodow bylo troche, ale skutkie najwazniejszego z nich jest to ze jestm w kocnu MGR INŻ.

Teraz udalo mi sie powrocic do pracy. Nigdy nie ukrywalem ze moje umiejetnosci kodowania sa raczej mizerne. Ale czy kazdy kto tworzy muda musi umiec doskonale kodowac? Nie wydaje mi sie. Moja mocniejsza strona (przynajmniej tak mi sie wydaje) jest wyobraznia i pewne doswiadczenie gdy na innych Mudach. Wiec normalna koleja rzeczy wykorzystuje swoje umiejetnosci.

Drogi Ragarze. Masz do mnie pretensje ze wywracam obraz i zasady bractwa. Pewnie masz racje. Zgadza sie wywracam. Ale swoje reformy staram sie jak najlepiej wytlumaczyc. Jednak z drugiej strony nikt nie moze mi zarzucic despotyzmu, czy innej hegemonii w tworzeniu rasy Kmaranów. Jestem otwarty na propozycje. No tak. Żle powiedzialem - jestesmy otwarci na propozycje.

Zarzuca sie tworcom gildii i rasy, ze obcinaja ja nie pozwalajac na samodzielny rozwoj i samowole. Prosze sie nie obrazac, ale wlasnie na samowole. Inne rasy maja juz ugruntowane zasady i schemat charakterologiczny na podstawie wielu innych systemów RPG. Mimo to i tak pojawiaja sie problemy z uscisleniem na przyklad Orkow, tak roznych w swietle KC i innych systemów.
Rasa Kmaranów powstala z bardzo ciekawego pomyslu. Polaczenie cech ludzkich i kocich daje spore mozliwosci. Jednak nie mozna wziac tylko dobrych cech, polaczyc je i stworzyc rase herosow. Trzeba rowniez roznie logicznie uzasadnic i wprowadzic wady i minusy zycia Kmaranem.

Oczywiscie podniasa sie glosy ze to sztuczna balansacja. Ale bedac kreatorem swiata nie mozna zapominac o innych rasach. Uwzglednic rowniez ich racje.

Wprowadzenie ograniczenia w noszeniu zbroji i na przyklad wprowadzenie zlych ubocznych skutkow pijanstwa dla kmaranow podyktowane jest checia zrownowazenia bonusow rasy w postaci wiekszej zwinnosci i wyostrzonych zmyslow.

Twierdzenie, ze jesli czegos do tej pory nie bylo w rasie Kmaranów, a zostalo wprowdzone, dotego nieslusznie, uwazam za malo obiektywne lekko mowiac. Jak juz zauwazono rasa caly czas sie rozwija. Caly czas pojawiaja sie nowe pomysly (nie tylko zglaszane przez Kmarany, i nie tylko na korzysc Kmaranów).

Pomysly beda zawsze, i zapewniam was, że zawsze znajdzie sie ktos kto tych pomyslow wyslucha i wezmie je pod uwage przy tworzeniu czegos tam nowego, czy tez nieuchronnej zmianie czegos co juz istenieje.

Dobra! Koniec tej przydlugiej tyrady.
Wazje jest jedno, o czym moge zapewnic. Nie jestem radykalem, juz raczej liberalem, i jestem calkowicie otwarty na dyskusje. Jesli chodzi o Kmarany, to jesli ktos uzasadni swoje racje dobrze, to ma duze szanse mnie przekonac i zmienic moje zdanie. Jest tylko jeden problem wtedy. Przekonac jeszcze musi innych. Ale moze wtedy bedzie juz mial sojusznika w mojej osobie.

Pozdrowka Sethar
Anonymous - 04 Gru, 2003 - 09:07
Temat postu:
1- rzeczywiscie smieszy mnie stopien zaangazowania niektorych w "klotnie"...
2- nie mam dokladnego obrazu ograniczen nakladanych kotom, ale te wymienione pare postow wyrzej wydawaly mi sie uzasadnione erpegowo.
oczywiscie zakladam ze aeby byla rownowaga, za pewnymi ograniczeniami powinny isc bonusy gdie indziej.
Ragar - 04 Gru, 2003 - 09:58
Temat postu:
Panowi i Panie przepraszam za ton niektorych wypowiedzi ale wiecie jak to jest gdy kilkadziesiat obcych ludzi najezdza na ciebie z wciaz nowymi zarzutami ?

Ghark Koty z bractwa maja zakaz bicia wiosek dobrych npcy, dzieci itp nie o to chodzi. Chodzi o Ileara (zminil teraz imie na inne) ktory chce dalej bic dalej mordowac (i mimo ze jest adeptem robi to nadal - nawet wczoraj ukrylismy sie na trakcie i nie widzac nas zabil jednego wiesniaka).
Ja zakazalem kotom wybijac wioski, wybijac Orchie i Arshen czy to jest jasne ? Sa takie same ograniczenia jak w SC i teraz pomagalem startowac znajomemu i nie wybil on ani nie wybije ani jednej wiochy !

Co do noszenia ciezkich zbroi - Ilear tak sie z tym wyklucal a sam chodzi w ciezkich bo mu sie system walki nie podoba i bez sie nie oplaca.
Przytaczam rozmowe z irca - bo Pan Ilear bardzo ladna propagande sieje.
<ilear> a plytowke nosze, poki system walki sie nie zmieni
<Kocur-> aaaa
<Kocur-> nooo tak
<ilear> bo walka w lekkiej zbroi zadnych bonusow do walki nie daje
<Kocur-> a my mamy nie nosic ?
<Kocur-> no wlasnie wlasnie
<ilear> ja ci nie mowie JUZ zdejmuj
<Kocur-> skoro robisz inaczej
<Kocur-> jak nie ?
<ilear> tylko mowie ogolnie ze nie powinny nosic a ty sie rzucasz
<ilear> co nie?
<Kocur-> jak bedzie to sensownie rozwiazane to prosze bardzo
<Kocur-> to juz od dawna mowie
<ilear> bedzie
<ilear> temu pisze system walki:)

Drugi zarzut - Koty teraz nie beda nosic ciezkich zbroi. Tak to ustalilismy z Indhia i tak testowalismy zebysmy my byli zadowoleni (tracimy ale nie roznica 20 rasy slabszy jaka jest gdy walczy sie z zbroja kompletna i bez zbroi) i wy byscie byli zadowoleni.

Postanowilem tez nie lazic nawalony ale trzezwy tez mi nie pasuje - ide na kompromis bede sie mogl z kazdym bez belkotania dogadac.
Do tego prosze Sethara zeby sie odezwal jak bedzie - Opiszemy Bractwo jak sie ma do jego Wysokich Kast oraz wymyslimy rasy kotow.
Skoro elfy i orki i wogole wszyscy maja rozne rasy propbonuje nazwac i opisac ze trzy. Takie wlasnie bardzo kocie - dzikie wielkie agresywne. Typowych myslicieli szamanow oraz taka pragmatyczna najbardziej ludzka rase kotow.
Wtedy ktos odgrywajac bedzie mogl powiedziec Jestem Sithe - Najbardziej ludzki z kotow i dlatego tak zachowuje sie.
Bo nikogo nie dziwia elfy z sztyletami, elfy z wloczanimi z szablami z mieczami. A dla kotow tylko szable. Co broni zrobic silne dziwie wielkie koty ktore moga walczyc mieczami. Oraz mniejszych zwinniejszych pobratymcow walczacych szablami i lekkimi sztyletami.


ps. Z przeprowadzonych testow wyniklo ze w pelnej zbroi koncze hobgobora w sweitnej (nie w napiersniku - w bardzo slabej zbroi z Dietera, w napierchu nie zdjalby pewnie z Pelni). Potem test bez niczego goly tylko z bronia - 3 razy przegralem i nie dalem rady go ubic. To tak apropo chodzenia bez zbroi wogole.

Wogole przestaje odpowiadac na Forum bo wychodzi tylko straszna pyskowka wizowie traca zapal a ja mam dosc grania.
I pytanko dla Draka - Wyexpiles poziom jaki ci sie podoba i nie grasz bo po co ... bo ci sie nie podoba. A my chcemy grac nam sie podoba cholera jasna. I co tez wszyscy maja przestac grac bo maja jakis tam poziom ?
Nie sadzisz ze to bardzo ale to bardzo egoistyczne tlumaczenie ?
Mi sie nie podoba to wam tez nie powinno i wogole nie grajcie czekamy na niewiadomo co ?

Ragar
Anonymous - 04 Gru, 2003 - 10:52
Temat postu:
ja osobiscie nie nosze nic ciezszego niz kolczuga i nie nosze helmu
bardzo by mi sie podobalo, gdyby zostalo uwzglednione ze tak walczy sie latwiej i zwinnosc i zrecznosc wtedy jest nieporownanie wieksza, a kota z racji budowy raczej trudno mi sobie wyobrazic w plytowkach, ale rozumiem ze inni, ktorym bardziej zalezy na bezpieczenstwie i expie(to nie jest krytyka) poki co zachowuja sie inaczej.
co do wypowiadania sie- ragar- to ja osobiscie abstrachujac od tego jaki mam stosunek do twoich wypowiedzi (nie oznacza to ze jest on krytyczny), uwazam ze zdanie szefa gildji w niektorych kwestiach powinno byc szeroko znane i chocby z tej racji bylbym wdzieczny gdybys nie zawieszal swojej dzialalnosci na forum....
pzdr.
Sethar - 04 Gru, 2003 - 11:10
Temat postu:
Ja rowniez namawiam Ragara do zaprzestania bojkotu forum. Liczy sie kazda konstruktywna krytyka.

Pozdrowka Sethar
Drake - 04 Gru, 2003 - 14:58
Temat postu:
Ragar: jak zwykle rozumiesz wszystko przez pryzmat siebie.
Ja nie gralem jakis czas nie dlatego ze mam poziom. Dla mnie poziom to cos drugorzednego cos co umozliwia pewne akcje, cos co pozwala zachowaywac sie tak jak sobie zalozyles. Poziom w zadnym razie nie jest celem!!!
Nie twierdze ze u Ciebie jest. ALe nie raz nie dwa mowiles ze lubisz to. Lubisz zabijac moby, lubisz robic nowe poziomy. Pewnie! Kazdy lubi, jedni mniej iinni bardziej jak cos sie idzie do przodu. Jak jest jakis postep. Ale dla mnie to nigdy nie bylo celem.

Nie gralem glownie z powodow niezaleznych ode mnie. Utrudnienia korzystania z sieci (nie kazdy ma w domu), sporej ilosci zajec mudowych i pozamudowych zajmujacych czas. I na prawde cieszy mnie, ze dostaje glosy, ze czesci osob ktora zwiedzila moj piekny trakt tak sie spodobal, ze zglosily pochwale. Na prawde ciesze sie. I dla takich osob wlasnie chcialem skonczyc partie gor, skonczyc gildie rasowa i pomoc dwojgu przyjaciol z pisaniem miasta, ktorego juz polowa jest gotowa. Potem zajme sie miastem, ktore mam tylko w glowie.

PS: do miasta kmaranow tez wroce, w miare czasu i mozliwosci, mam nadzieje ze moje pomysly, mapy i kawalki opisow nadal tam gdzies u Griida sa.
Karnak - 06 Gru, 2003 - 01:28
Temat postu:
Indhira napisał:
PS. Mam wrażenie, że wszyscy zapomnieliśmy o jednym, że to ma być ZABAWA.


Nie zapomnielismy - wlasnie o to chodzi, ze to ma byc zabawa, ale zabawa dla WSZYSTKICH, a nie dla jednej osoby, czy rasy... A jak do tej pory na to wyglada.

Koty... budzaca wiele kontrowersji rasa. Juz kilka osob wypowiedzialo sie ze widzi kmarany jako samotnikow... A jakos tak czesto mi sie zdarza widziec bandy kilku kotow - czemu skoro jako typowi samotnicy nie powinni byc posluszni i karni? Wiec skoro maja problemy z karnoscia - niech zostanie wylaczona dla nich mozliwosc zmiany szyku - bo zbior indywidualnosci nie powinien umiec walczyc w taki sposob jak wyszkolona armia.
Dalej - jako ze koty sa indywidualnosciami i kazdy moze kroczyc swoja sciezka - czemu taki kot nie moze byc zly? Bo szef gildii im zabrania? Przeciez on nie moze nikomu zabronic... To nie jest rygor i wojsko tylko zbior luzno ze soba powiazanych jednostek. Wiec niech sobie beda niektore dzikimi zabojcami - ale niech te beda scigane, a inne kmarany niech sie nie mieszaja do tego. I niech nie beda za to wyrzucane z gildii.
Nastepna sprawa - zbroje... Wybacz... ale nie slyszalem, ani nie czytalem o zadnym spoleczenstwie podobnym do zyjacych w lesie kmaranow, z nadrzewnym miastem, z upodobaniem do metalowych zbroi. Wiec kot w plytowce, wspinajacy sie na drzewo i perfekcyjnie unikajacy prawie kazdego ciosu (pozostale oczywiscie wyparuje plyta) budzi we mnie smiech.
Hmm... ze nie czepiamy sie innych ras - np elfow czy niziolkow... Coz... prawde mowiac czepialbym sie rownie silnie... ale nie spotkalem jeszcze zadnego elfa ani niziolka w zbroi plytowej. Wiec, de facto, nie mam sie czego u nich czepiac.
Uwazam ze koty powinny miec wysoka zrecznosc i uniki, ale niech nie beda akrobatami w plytowkach, bo to jest niemozliwe. Tak samo jak uwazam, ze orki nie powinny miec wysoko unikow - i zglosilem to Ingwarowi, zeby nam obcial, bo nie wyobrazam sobie orka wyginajacego sie, zeby uniknac ciosu. Orki to brutalna sila i wytrzymalosc.
Zgadzam sie z Ilearem, ze koty powinny uzywac skor - w koncu wychowuja sie w lesie, zabijaja zwierzyne i logiczne jest, ze uzytkuja nie tylko mieso, ale i skory. Ostatecznie jakichs magicznych, wykonanych z drewna kolczug - ale zeby nie bylo tak ze taka skora czy kolczuga ma takie samo AC jak zbroja plytowa, bo wtedy mijaloby sie to z celem. Wiec uwazam ze zbroja kmaranow - jak i inne dostepne do stworzenia u roznych kowali zarowno w Arshen jak i w Orchii byly "przecietnej" wartosci - a drewniana kolczuga chocby nie wiem jak swietnie wykonana, czy skora utwardzona w najlepszy sposob, zeby dawaly oczywiscie mniejsza obrone (AC) niz kolczuga metalowa. I tu uczulam magow od balansacji, zeby zwrocili na to uwage (bo np powszechnie wiadome jest, ze sprzed z Arshen jest o wiele lepszy od sprzetu w Orchii - a nawet jest tanszy w dodatku. Przynajmniej bylo tak do niedawna)
Podobnie jak uwazam, ze elfy nie powinny nosic zbroi plytowych - ale kolczugi.

No dobra... latwo jest narzekac - wiec moze zajmijmy sie pomyslami.
Ograniczenia dla zbroi... Zeby dana osoba z unikami np na 50 bez zadnej zbroi (samo ubranie) miala dokladnie tyle w unikach. Przy skorzanej zbroi miala powiedzmy 45. Przy kolczudze - 35. Przy ciezkiej zbroi - 10.
To przyklad. Moznaby uzaleznic rowniez od wagi zbroi i ogolnego obciazenia. Czy to jest nielogiczne? Wydaje mi sie ze wprost przeciwnie. I mowie tu nie o kotach - tylko o kazdej postaci i rasie.
I zeby nie okazalo sie, ze np. elfi kowal wynalazl nagle swietny lekki stop metalu, ktory tworzylby super wypasista kolczuge, o AC wyzszym niz pelna zakonna zbroja plytowa Razz
Bo nie chodzi o to zeby kazdy opiekun dawal swojej gildii dodatkowe bonusy, podpakowujac ja, tylko zeby dana gildia dopasowala sie do standardu swiata i zeby nie bylo przegiec.

Sprawa broni - i walki wrecz. Jestem jak najbardziej za tym zeby Ilear napisal te nowe opisy i zeby byly zakodowane. To byloby bardzo klimatyczne, gdyby koty walczyly pazurami - a z tego co Ragar mowil to pazury maja rosnac w miare poziomu gildiowego. Swietny pomysl - tylko ze ja nie wyobrazam sobie, zeby kot z wielkimi pazurami mogl utrzymac w reku bron... i walczyc nia sprawnie. No chyba ze bylaby przystosowana tylko do uchwytu kmarada - vide bron od kmaranskiego "kowala" - a raczej tworcy broni. Ale oczywiscie jak kazda rzecz od kowala - zeby byla przecietnej jakosci. Bo bez sensu byloby, zebym prosil Ingwara o dopakowanie naszej szabli od kowala, bo inna rasowka ma o wiele lepsza, mimo ze jest tylko rasowka, a bron jest tylko od kowala. Bo potem Drake powie Garagothowi, zeby dopakowal jego mlot bardziej, bo jest bez porownania gorszy od naszych broni. A pozniej Elfy swoje miecze umagicznia, zeby dorownac do poziomu. Oczywiscie kazda zmiana bylaby delikatnie wieksza od wzorca... I w koncu kmarany znowu udalyby sie do Indi, po to by jeszcze ulepszyla ich bron, czy pazury... itd itd... i samo sie to napedza w nieskonczonosc. A pozniej znowu bedzie potrzebny balans i podniesie sie wielki krzyk na wizow o to, ze zmniejszaja nagle wartosci broni czy zbroi, albo podpakowywuja moby.

Zastanawiam sie jeszcze czemu wszyscy tak najezdzaja na Ragara... No tak - to przeciez oczywiste - dlatego ze jest bardziej wyexpiony Razz
Tylko jest jeszcze taka sprawa ze wiele osob jest wyexpionych bardziej ode mnie - a ja, i inni, nie mamy zadnych zarzutow do nikogo, poza biednym Ragarem Smile
Jak dla mnie - ktos inny powinien przodowac tej gildii - to jedno, a drugie - Opiekunka tej gildii nie powinna byc tak bardzo zapatrzona w swoich pupilkow, ale powinna starac sie zauwazac pewne rzeczy w sposob neutralny, bardziej ogolny, a nie traktowac wszystkiego jako bezwzglednej i okrutnej proby wyniszczenia kmaranow - czemu trzeba sprzeciwiac sie z cala stanowczoscia - najlepiej pazurkami.
Bo tak jak bardzo Cie Indi lubie, tak czasem wydajesz sie slepa na rzeczy oczywiste.

Przepraszam za dluga notke - zebralo mi sie troche.
Ilear - 06 Gru, 2003 - 02:08
Temat postu:
Dwie sprawy
Ino roz:
Co do Ragara, kotow samotnikow, i tym czym teraz sa kmarany mala anegdotka:
przyjalem sie do gildi, stajac sie adepcikiem. By awansowac jako czlonek bractwa, dostalem zadanko...ale nie byle jakie:) Mam uzyskac od wszystkich czlonkow bractwa zgode na ten krok, ktora ma byc pisemnie bac slownie przezen dostarczona Pierwszemu (sic!) z Bractwa Ragarowi.
Wszystko gites, mysle, zalatwie co za klopot. Po czym okazuje sie, ze w zmowie czy nie, zaden z czlonkow bractwa nie jest dostepny zwyklemu kmaranowi Adeptowi. Ba. Adept dostaje nagane, za brak znajomosci zasad bractwa, posadzony o brak honoru i dumy ktore to czlonkami bractwa przewodza (Ragar...my mamy Bractwo czy Zakon Krzyzacki co?)
Adept tez, chcac poERpeGOwaC z dowolnym czlonkiem bractwa przez 2 tygodnie dostaje odmowne odpowiedzi listowne na chocby nawet spotkanie w 4 oczy, rozmowe a nawet, chec pomocy w wyprawie !!!
nic
I teraz, kmaran samotnik, ma zlaczyc sie w jednosc z kazdym z czlonkow bractwa ktorzy tez powinni byc samotnikami.
Samotnia samotnosci normalnie Cool
...
Nie nie narzekam, poczekam, poradze sobie, dostosuje sie by osiagnac status czlonka, czemu nie... Cool to tylko przedstawienie obecnej sytuacji rasy kmaranow.

Ino Dwo:
Co do walki, dosc intensywnie probowalem 2 godziny misiaczkowi wytlumaczyc, ze podniesienie poziomu wytrenowania unikow, parowania i tarczownictwa z mizernie do poczatku powierzchownie, przy zostawieniu umow odpowiedzialnych za atak(miecze,szable,sztylety..etc) na obecnym poziomie, oraz odpowiednie zwiekszenie mocy ciosow (bo oczywiscie teraz ciezko bedzie trafic, wiec by sens walki i dramatyzm zachowac, zmniejszyc duzo liczbe ciosow potrzebnych do zabicia. Przy obecnym stanie bezgildiowcow, majac miecze na poziomie max dostepnym, 6-12 celnych ciosow powinno zalatwiac rownego sobie przeciwnika...a nie 20..30) to wszystko razem pozwoli na szybkie zmienienie obecnego systemu bij zabij na w miare realistycznie wygladajaca walke (Jak walczy 2 miecznikow to jest cios, tamten paruje, tamten cios, ja unikam, ja cios, on zbija tarcza i zadaje cios ktory ja unikam, i widzac szanse uderzam na odlew, HA! dostal, krwawi z boku, krzywi sie...tak jest dobrze, lewa strone ma wolna..tam bede bil..(to juz marzenie by w mudzie moc tak kierowac postacia, ale jakby powoli zmieniac ...)...no i wszystko. Widac: atak-obrona-atak-obrona. Gdzie tam widac, by wszystkie ciosy lazly na zbroje? Chyba ze walczy miecznik z PANCERNIKIEM , to tak, Atak , brzdek, on atakuje, ja unikam, tne z wypadu, brzdek , on zamach bierze, ja paruje, i szybko tne, brzdek... Cool

I moze by tak wreszcie wprowadzic modyfikator poziomu walki w zaleznosci od obrazen, zwiekszyc dwukrotnie koszt expa za npce, wydluzyc czas leczenia...i wtedy....OKAZE SIE ZE WYEXPIC SIE, ZNACZY NAPRAWDE POGRAC I RPGOWAC, a trwa to tak samo dlugo jakby nic nie zmieniac...wiec, moze warto przemyslec taka diametralna zmiane?

Drastycznie i ostro, ale mimo wszystko proszaco
Ilear Rolling Eyes
Drake - 08 Gru, 2003 - 13:08
Temat postu:
W kwestii nowych opisow walki, takie sa w porozumieniu w z Garagothem tworzone. Juz niemal gotowe.
Co do opisow walki pazurami (sa gotowe, bo walka pazurami powstala dla nieco innej gildii i nieco wczesniej niz MUD zostal otwarty, malo kto o tym wie ale tak jest)
Zatem czasowniki odpowiedzialne za kolorystycne zadawanie ciosow pazurami SA. Tylko musza zostac dopasowane do Nowego Systemu Walki, o ktorym wspominalem wyzej.
Mielismy prosty szkielet na 7-8 ciosow podstawowych i ostatni konczacy z wlasnym opisem. No mniej wiecej cos takiego...Schemat obecnie istniejacy trzeba bybylo nieco scisnac zeby uniknac takich leko wykluczajacych sie sytuacji jak np. ledwo mocno uderzasz, ledwo szeroko tniesz itp.

Troche ciepliwosci..
Ilear - 08 Gru, 2003 - 13:15
Temat postu:
re up:
no nie zupelnie o tym pisalem, bardziej chodzilo wlasnie o ten SYSTEM walki nie opisy(sprawa drugorzedna). Moim zdaniem trzeba ostro podyskutowac na temat systemu...wiec czekam na opinie o tym co zaproponowalem wyzej..
Ilear
Yarkom - 10 Gru, 2003 - 08:08
Temat postu: Fun mode on
Troszke dla wyluzowania:

Mala sonda - Kto to?


Ilear - 10 Gru, 2003 - 14:31
Temat postu:
Bum cyk cyk, rzeklbym Indahira, lecz mi sie ta kotka nie podoba..z tymi wlosami bleee wiec tak nie rzekne bo jej nie widzialem, a gdyby okazalo sie ze jest sliczniutka, to wtedy moglbym ja tym obrazic..uff Cool
Sethar - 12 Gru, 2003 - 10:01
Temat postu:
No w sumie ta kotka ze zdjecia ma w sobie cos.
Co prawda rzeczywiscie te wlosy nie za bardzo pasuja, ale ogolnyobraz Kmaranki pasuje do zalozen rasy.

Jak patrze na to zdjecie to nasuwa mi sie uwaga o umiejetnosci mowy u Kmaranow. Problem z artykulacja. No ale to mozna na kilkadziesiat sposobów wytlumaczyc.

Ogolnie wrazenie niezle.

Pozdrowka Sethar
Karnak - 13 Gru, 2003 - 03:04
Temat postu:
Wiec to tak wyglada Ragar??? Very Happy
Ilear - 13 Gru, 2003 - 11:43
Temat postu:
Dobra to juz sa jaja.
Mam 7 dni gry, przystapilem jako Adept do Bractwa majac ich 1.5 bodajrze....bylo to miesiac temu RL. Od tego czasu , nie zostalem przyjety w szeregi bractwa, gdyz Ragar, szef, wyznaczyl mi zadanie, ktore jak sie okazuje jest nie do wykonania. Otoz pisalem to juz, mam uzyskac zgode wszystkich czlonkow bractwa by mnie przyjeli. Ragar zrobil to tak, bym tego nigdy nie uzyskal. Do tej pory jedynie jedna kmaranka Surria zechcicla troszke swojego czasu mi poswiecic, a pozostali czlonkowie, mimo listow i prosb niestety olewaja mnie totalnie. Saoral to juz wogole, z 15 listow do niego poslalem.
Oto list ktory mi Ragar napisal...prosze popatrzec na uzywanie przez niego zwrotow - Moje Bractwo - Moja gildia.
:
Wyglada na to ze nadal nie rozumiesz...
Nie jestes wladny zmieniac zadania, i nie obchodza mnie
twoje wykrety i tlumaczenia. Sam sie dziwie jako i Myrr
ze dotad nie wywalilem ciebie z Bractwa, coz Adeptem moze
byc kazdy i nie do konca za adeptow odpowiadam.
Zaluje tez ze zamiast przygladac sie twoim walka nie
wkroczylem by pomoc niewinnym wiesniakom, coz niewazne
to teraz. Zadanie masz takie jakie do ciebie pasuje.
Mowilem ze nie chce ciebie w moim Bractwie, nie widze
dla ciebie miejsca. Ale jezeli potrafisz przekonac
innych zgodze sie dla wspolnego dobra moze by zauwazyli
w tobie cos dobrego czego ja nie widze.
Zachowuj sie jak na czlonka Bractwa przystalo a Zostaniesz
Czlonkiem Bractwa. Lecz widac nie rozumiesz tego, ze to
nie jest karczma zbiorowisko obwiesiow ale powazne
\stowarzyszenie ktore nijak ma sie do ubijania wiesniakow,
Gornikow i wszystko co sie rusza i umknac nie umie.
Jestes jaki jestes i poki co Bratem nie zostaniesz.
Powody znasz zreszta sam co ci bede tlumaczyl.
A zadanie nadal obowiazuje.

Ragar Srebrny pazur.

Ragar wymiguje sie wiesniakami i moim zachowaniem, ktore nie powinno go praktycznie obchodzic. Zaslania sie 2 zajsciami, jednym, ktore widzial Zerek krasnolud, ktory potem poskarzyl sie Ragarowi ze "bije wiesniakow" . Tym wiesniakiem byl npc, silniejszy zreczniejszy i wytrzymalszy odemnie (dawno, jakies 3 tygodnie temu to bylo) ktory jak rzeklem obrazil mnie, i pojedynkowalem sie z nim. Druga zas sytuacje Ragar wykreowal, przechodzilem kolo Impur i tam zaatakowal mnie gornik (na logu bylo widac, ze dopiero po fakcie trafienia przez niego dobywam miecza itp...i nawet mowilem chyba zeby przestal bo zginie) no generalnie - 2 sytuacje. Na podstawie nich, Ragar nie chce mnie przyjac do RASOWKI .
Ja wiec sie kuzwa pytam, czy to jest RASOWKA czy prywatna gildia zawodowa RAGARA ktory tam soibie rzadzi. Sethar mial sie temu przyjrzec, ale chyba tego nie zrobil, bo nic narazie sie nie zmienilo u kmaranow.
Wywalam sprawe na forum, bo na mudzie nie moge liczyc na jakokolwiek pomoc ze strony kogokolwiek, niech mi tu ktos jasno powie, czy to jest gidlia rasowa dla kmaranow czy to gidlia zawodowa dla wybranych przez Ragara kmaranow. Jesli to drugie, to prosze natychmiast skasowac mi tytul adepta i mam taka gildie gleboko w moim kmaranskim tylku.
Tyle
Ilear
Indhira - 13 Gru, 2003 - 11:54
Temat postu:
Chciałam od razu jedną rzecz zaznaczyć, ze względu na to, że piszę teraz moją pracę magisterską nie zajmuję się kmaranami, jeśli pojawiam się na warlocku to tylko na chwilkę i na ogół nie mam czasu, że zająć się czymś dłużej niż tylko parę minut.
Poza tym jeśli nie odpowiada Ci podejście Ragara zawsze możesz się zgłośić do Myrra, który ma taką samą władzę jak Ragar i z nim rozmawiać o przyjęciu do gildii.
Czy uważasz, że powinni Cię przyjąć do gildii od razu?

Pozdrawiam,
Indhira.

PS. Z zasady nie pojawiam się teraz na forum.
Ilear - 13 Gru, 2003 - 12:14
Temat postu:
Myrr tak samo olewa mnie jak Ragar, pisalem listy do niego i nawet nie raczyl odpowiedziec.
I nie nie uwazam ze powinni mnie pryzjac od razu, ale jestem Adeptem juz ponad miesiac czasu RLowego, a siedze na mudzie prawie non stop, tak wiec czasu muda...5,5 dnia jestem adeptem, a to nie malo.
A jeszcze tak pozatym....
To nie olalem zadania mi wyznaczonego - staralem sie jak moglem...gdyby ktos sie pytal.
Ilear
Ragar - 13 Gru, 2003 - 12:31
Temat postu:
Hehehehehe uuhehehe wiedzialem ze wkleisz kazdy moj list na forum.
Gosciu jestes bezbledny.
Poczawszy od bluzgania na ircu, czepiania sie kazdego slowa, wysmiewania mimo ze pomyliles mnie z rangrem az po slanie kreytnskich listow ktore napisane sa w stylu nie rekruta starajacego sie do gildii ale wymagasz odemnie rzadasz i wogole mam sie do ciebie dostosowac. Do tego mimo ze powiedzialem ze Kmarany z bractwa maja tego nei robic dalej wyrzynasz impur kir. a w logu nie mowiles nic bo nas nie widziales - stalismy ukryci. I sory ale tlumaczysz sie na forum a tutaj kazdy wie co znacze ze "zaatakowal" ciebie gornik buchacha nie mieszaj warlocka z rilem. Badz kurde konsekwentny. A placz na forum jest po prostu zalosny. Co do Myrra on by ciebie wywalil juz od dawna ale chcialem poczekac i dac ci szanse. Jak widac niepotrzebnie.

I zrozum jedna rzecz - to jest twoje zadanie, nie zadanie innych, pisanie listow w stylu musisz sie ze mna spotkac i wypisywanie miejsca jest smieszne. Mowilem od poczatku ci szczeze ze nie chce ciebie w bractwie - i zdania nie zmienilem. Nie wykazales sie niczym w tym czasie - do tego jeszcze wiecej narozrabiales. Mozesz sie wymigiwac na warlocku i sciemniac ale sorry tylko na warlocku. Tutaj jest forum tutaj wszyscy wiedza ze gornik nie zaatakowal ciebie sam, ze reptilion npc nie zaatakowal ciebie sam. Ze wycinasz non stop wioske, widziano ciebie tam bardzo czesto sa na to logi ktore zreszta sam tez wklejasz. Co ty sobie wyobrazasz ? I przestan do jasnej cholery wklejac wszystko na forum. Znalazl sie troll wiesciowy...
Ilear - 13 Gru, 2003 - 12:36
Temat postu:
No wlasnie ... kobieta lekkich obyczajów nie mieszaj warlocka z rilem...kmaran istnieje na warlocku, tam mu nic nie udowodnisz (mojemu kmaranowi) a zaslaniasz sie tym..wiec kto tu kobieta lekkich obyczajów miesza ril z mudem co?
Ragar - 13 Gru, 2003 - 12:43
Temat postu:
Alez ilear na warlocku nie domyslam sie - ja to wiem widzialem i to mi wystarcza. Dyskusje uwazam za zakonczona.
A Bractwo jest moje - Takie sa zalozenia gildii. Mozesz mnie wyzwac i przejac wladze. Ale ty wolisz plakac na forum zeby wyplakac nie wiem nawet juz co. Jezeli dla ceibie forum jest miejscem gdzie wyciaga sie wszystkie sprawy gildii to nie dziwie sie ze zmienaisz mudy jak rekawiczki i nikt ciebie nie chce.
Ilear - 13 Gru, 2003 - 12:51
Temat postu:
Ragarze...
$4 Zabronione jest uporczywe nekanie innych graczy. Okreslenie co jest
nekaniem nie jest calkiem oczywiste, wiec nalezy tu uzyc zdrowego
rozsadku i dobrego smaku - na pewno jest nim wykraczajace poza
roleplaying obrazanie lub rozpowszechnianie falszywych poglosek o
innych graczach. Bezwzglednie tepione bedzie przenoszenie konfliktow
miedzy _postaciami_ do swiata rzeczywistego, przez rozpowszechnianie falszywych lub kompromitujacych informacji o ich wlascicielach.

1-lamiesz zasady przenoszac konflikty do muda
2-oczerniasz mnie, Myrr wogole mnie nie zna, nie ma prawa miec o mnie zdania, a jedyne zdanie jakie ma to takie jakie ty mu wykreowales, tak samo pozostali czlonkowie Bractwa
3-Akcja z toba, byla prosta - gornik mnie zaatakowal nie ja, niewazne jak jest naprawde..tak widziala to twoja postac i tyle.
Koniec gadki, ja teraz czekam na jasna odpowiedz ze strony czarodzieji, jesli tak to ma wygladac prosze natychmiast usunac mi Adepta Bractwa Rran-Kirra, bo to nie takie bractwo, ale Zakon Ragara.
Ilear
Ragar - 13 Gru, 2003 - 13:05
Temat postu:
Alez Ilera Interpretowac fakty kazdy moze - dla mnie uciekles przed tym gornikiem, potem wrociles i go zabiles. Na warlocku to wiem. A potem olales mnie i poszedles sobie bez slowa.
Rozumiem ze cale te placze sa po to zeby ci dac gildie ?
Zrobic Bractwo Szalonych kotow Ileara ? Mordujace co popadnie ?
Alez jezeli Garagoth tak bedzie chcial to tak zrobi. Zastanawiam sie tylko - wszystko musi byc tak jak ty chcesz prawda ? Taki piekny przyklad hipokryzji. Z tymi zbrojami ... Inni maja chodzic ale ja nie bo bez zbroi nie da sie expic. Alez jestem na 90 % pewien ze gdybys zostal szefem bractwa nikt nie chcialby tam byc. Amfa ci az tak wyzarla mozg ze nie widzisz co robisz ? Ja juz nie mam do ciebie cierpliwosci, wizowie tez zreszta nie maja. Z tego co sie orientuje.
Nie rozumiesz ze Bractwo jakie tty postrzegasz nie jest tym ktore jest zakodowane. A skoro od tego miesiaca nie zmieniles zachowania i dalej robisz sprzeniewiezajac sie zasadom to twoj wybor.
I nie tylko ja ciebie widzialem. Co rusz spotykam nieznajomych mowiacych mi o tym ze ciagle siedziesz w Impur kir. Gnomy ludzi krasnoludy. A to tlumaczenie ze gornik ciebie zaatakowal nawet na warlocku jest naciagane. Do tego dwa razy. A potem jeszcze kilka i nastepne ... Zastanow sie nad tym ze bajka i sciema jest dobra raz. kilka razy to juz widac ze sciema. Nawet na warlocku.
Ilear - 13 Gru, 2003 - 13:16
Temat postu:
Ragar....alez ty jestes tepy Laughing
Znow o wladzy w bractwie mowisz...a ja ani jednym slowem o tym nie wspomnialem, bo i nie o to mi wogle chodzi...
No coz, jak nie chcesz rozumiec, nie rozum...tyle
Skasujcie mi tylko tego "ADEPTA" bo mnie szlak zaraz trafi...
Ilear
Sethar - 13 Gru, 2003 - 13:30
Temat postu:
Dobra panowie! KONIEC POTYCZEK SLOWNYCH.
UZYWAJCIE IRCA ALBO GG.

Tu taka pyskowka nie ma sensu.

Narazie Bractwo jest w formie jaka jest i niestety nie bede tolerowal glupich przepychanek. Jesli cos sie zmieni to i pewne zasady sie zmienia.
W Bractwie tez.

Co do pomyslu na Bractwo Szalonych Kotów (niekoniecznie Ileara) to nawet mi sie podoba ten pomysl. Chyba naprawde zaczne sie nad nim zastanawiac. Twisted Evil

Narazie jednak prosze powstrzymac sie od pyskowek na forum.
Troche umiaru panowie.

Pozdrowka Sethar
Fernir - 13 Gru, 2003 - 14:49
Temat postu:
[Skasujcie mi tylko tego "ADEPTA" bo mnie szlak zaraz trafi...
Ilear]

hmm ja jestem za wiec w czym problem????




ps. ilear ty pomyliles bractwo z liczami chyba...
Ragar - 13 Gru, 2003 - 14:56
Temat postu:
Sethar nie pyskowka tylko wlasnie wymiana pogladow ... o ile dobrze pamietam sam mowiles zeby nie bojkotowac forum. I wszystkie moje posty sa odpowiedziami na zarzuty. Rownie dobrze moge go olac i nic nie pisac. Zdecyduj sie - narazie wyglada tak ze tylko kmarany sa rozwlekane na forum i tylko przez Ileara ktory ma ze soba jakies kosmiczne problemy. Ja mam juz dosc zarzutow w ktorych ktos powoluje sie na plotki na opowiesi ktore o mnie slyszal i uzywa tego jako dowodow i oskarzen. Wlasciwie to mam dosc warlocka i koncze gre kotem. Gildia i tak jest nieskonczona a na reszte narazie nie chce mi sie czekac. Obrzydziliscie mi tak gre kmaranem ze mam tego dosc.
Wszystkigo najlepszego na swieta.
Ragar.
Sethar - 13 Gru, 2003 - 16:45
Temat postu:
Ech ta duma!
Ludziska! Mi chodzilo o forme tych waszych "wymian pogladow". Ostatnie posty byly monotematyczne i informowaly jedynie o wyimaginowanych wadach i przywarach osob uczestniczacych w tej "dyskusji". To nazwalem pyskowka.

Drogi Ragarze. Prosilem abys nie bojkotowal forum w sposob konstruktywny. Razem z Ilearem macie sporo ciekawych pomyslow i to nimi sie dzielcie na forum a nie inwektywami i oskarzeniami. Zaprzestanie zabawy jakas postacia z powodow, jak dla mnie blachych, jest posunieciem niedostosowanym do wagi znaczeniowej calej sprawy.

Apropo zniechecenia Ragarze. Wybacz, ale jak dla mnie podchodzisz do tego zbyt powaznie i za bardzo utorzsamiasz sie z postacia. Innych to rowniez dotyczy. Forum te jest dla "ludzi" a nie dla "postaci". Oczywiscie ma pomoc "postaciom", ale "ludzie" powinni na nim pisac. Pozwolcie zyc waszym postaciom w spokojnej niewiedzy pojawiajacych sie tu klopotow i animozji. Niech istnieja na Mudzie.

Pamietajcie wszyscy! Sprawy prywatne zalatwia sie na Mudzie (jesli chodzi o postacie) i na innych srodach komunikacji wirtualnej (jesli chodzi o osoby wasze).
Na forum lepiej ograniczyc sie do konstruktywnych uwag na konkretne tematy, ktorych naprawde sporo jest. Poco sie klucic.
Oczywiscie forum nie jest zamkniete dla zabawy i zartow, gdyz sa one nieodlacznym elementem zycia i pomoagaja niekiedy przezyc pewne dziwne i trudne sytuacje.

Konczac chcialem was prosic. Traktujcie to forum jak miejsce do spokojnej dyskusji, oraz do zabawy i zartow, ale nie zapominajcie ze swiat muda to rowniez tylko zabawa i raczej nie powinien powodowac niezdrowych reakcji.

Pozdrowka Sethar
Ilear - 13 Gru, 2003 - 21:41
Temat postu:
Fernir, wypowiadasz sie a ... znasz mnie ?
Ragar - papa, spotkamy sie w innych okolicznosciach
Krwin - 14 Gru, 2003 - 00:22
Temat postu:
niestety nie jestem w stanie powstrzymac sie ok komentarza.
tak jak do tej pory, wydawalo mi sie ze wizja kotow prezentowana przez Illeara jestmi blizsza, tak to co widze na forum absolutnie mnie przeraza.
Mam wrazenie ze obie stronytraktuja sprawe nadto powaznie, ale tak jak ragar (ktorego wizja tak jak zaznaczylem na wstepie jest mi dalsza) zachowuje jakies granice, tak styl prowadzenia dyskusji Illeara absolutnie mnie bulwersuje. Chamstwu mowie stanowcze nie.
Luciano - 14 Gru, 2003 - 00:56
Temat postu:
Parowkowym skrytozercom mowimy stanowcze nie...

Vaden
Ilear - 14 Gru, 2003 - 14:02
Temat postu:
Krwin nie przesadzaj prosze...jakie znow chamstwo? Kolo po prostu jest glupi , a ja juz dyskusje skonczylem:>
Fernir - 14 Gru, 2003 - 21:48
Temat postu:
Ilaer : racja nie mialem okazji poznac cie na warlocku blizej.
niestety mimo iz staram sie nie mieszac samego warlocka z
tym co widze na wiesciach, nie potrafie. moze nie osiagnelem
jeszcze tego poziomu obiektywnosci. narazie moja opinia
o tobie opiera sie na tym co piszesz tutaj, i za przeproszeniem
mam gleboko w !@#$, ze moze to byc opinia niesprawiedliwa.
robisz wielkie halo, podwazajac wszystko na co wielu z nas pracowalo.
nie tylko czarodzieje ale niektorzy gracze takze. nie mowie, ze twoja
wizja jest do bani. niektore pomysly nadaja sie do dyskusji, ale
nikt nie bedzie padal na kolana przed WIELKIM ilearem tylko dlatego
ze On tak chce. Jestes upierdliwy jak pokasana przez osy baba
z okresem (przepraszam najmocniej wszystkie kobiety).
Prosze Cie BARDZO umilknij. Zapomnij ze cos takiego jak forum
istnieje! Bo nie zdzierze i poderzne gardlo twemu kmaranowi,
dla wlasnego zdrowia psychicznego. I mam gdzies zachowanie rpega,
bo z chamstwem trzeba walczyc !!!

ps. W kazdej spolecznosci znajda sie czarne owce. Niech Duchy Lasu
chronia Bractwo i wszystkie wolne Kmarany, przed Ilearem.
Meruru - 04 Sty, 2004 - 18:30
Temat postu: hehehe
buahahahaha
ludzie i nieludzie...
dawno mnie nie bylo...
tak sobie czytam ten topic.. i ryje ze smiechu...
a ty ragar... nie uwazaj sie za swieta krowe...
do dalszych komentarzy sie powstrzymam
szczegolnie apropo ciebie ilear

jestescie boscy

aha.. jeszcze jedno...
jak tak patrze na zalozenia jakie byly podczas testow i pod ich koniec a na dzisiejsze kmarany to nie wiem czy sie smiac czy plakac

ale coz...
aha...
drake...
po tym co mi firi powiedzial...
to mi kopara opadla...
plus nasza rozmowa...
i ten topic...

swiat jest cudowny( to byla ironia jakby pewne osoby nie zauwazyly)
Ragar - 04 Sty, 2004 - 19:13
Temat postu:
Meruru ... nie smiej sie tak.
Widzisz ci tez rura zmiekla i zaczeles bic wioski Smile
Tak sie koncza wszystkie zalozenia...
A co do zalozen - moze sie podzielisz na poczatku i koncu testow jakie byly ?
Bo w tym co pisala Indi i Sethar nic apropo charakteru nie bylo.
Wiec sie nie wymadrzaj.
Znalazl sie kolejny krytyk ?

ps. Nic do dyskuscji oproz wysmiewania piszacych nie wlozyles,wiec prosilbym o bardziej konstruktywne notki.
Ragar
Sethar - 05 Sty, 2004 - 07:27
Temat postu:
Hmm. Co racja to racja. Notka Meruru jest ciekawa pod wzgledem lingwistycznym (synonimy wspolczesne) ale nie wskazuje na powod takiego zaangarzowania emocjonalnego. Co za rozmowy poprzednie? Co wnioski z testow i tych poprzednich i tych obecnych.

Rzeczywiscie brakuje konkretow, ktore jesliby sie znalazly pozwolilyby na ewentualna riposte i konstruktywna dyskusje.

Tak to tylko, jak powiedzialem, ciekawa lingwistycznie wypowiedz.

Pozdrowka Sethar
Meruru - 05 Sty, 2004 - 07:47
Temat postu: mrrrr
a dziekuje dziekuje...
za lingwistyke ;P


a co ty pyskacza...
coz...
widocznie a) ktos ma slaba pamiec
b) zadnych rozmow nie bylo, a wtedy smiem przypuszczac iz cos mi sie uroilo,a pod tym zgledem jakos moj umysl nie jest spaczony i funkcjonuje normalnie (przynajmniej tak bylo na ostatnich badaniach okresowych)

pozdrawiam

M.

ps.

aj.. co do zmiekniecia rury...
ragar oj ragar jak ty malo wiesz...

ps.2

brakuje konkretow.. hmm...
jesli mam gdzies logi to chetnie je podsune, poszukam
Krwin - 07 Sty, 2004 - 17:33
Temat postu:
hmm,
rozumiem ze obie te notki sa elementami autokreacji...
enigmatycze, rozlegle- nie tresciowo, lecz objetosciowo i lekko prowokujace...
hmm.. konkretow jednak brak...
takie male sianie defetyzmow i wprowadzanie dysonansow, czyz nie?
Uraki - 07 Sty, 2004 - 19:10
Temat postu: hmm
Ludzie.... Co sie dzieje.. zauwazylem ze na warlocku weszla taka dzwaczna maniera.......

Koty maja byc takie i takie robic to i to i nie robic tego i tego
repty to i to.. a za zadne skarby tego i tego...
orki to i tamto.. i nie bic innych bo sa zle ale praworzadne!

i tak dalej.... skad to sie wzielo pierwszy raz widze muda a nawet rpg w ktorym nie mozna kreowac swojej postaci!!
Jak zrobisz cos co odchodzi od zelaznego schematu.. wszysyc na ciebie pluja besztaja cie i wogole lepiej bys sie nie odzywal.....
Opanujcie sie i daje ludziom pograc!
Jak chce chodzic pijany kotem swym? Niech chodzi!
Chce chodzic w ciezkich zbrojach? Niech chodzi!
Lamac rozkazy mu sie zachciewa? Niech lamie!

Ale wiedzcie ze Ragar, Karnak, Gwinna i reszta szamanow jako przywodcy gildii maja duzzyy wplyw na ta gildie... i ich slowa to powinien byc dogmat! (oczywiscie w granicach rozsadku, ktory tu jeszcze nie zauwazylem by byl przekroczony) i oni decyduja jak bedzie wygladala gildia... jezeli za bardzo sie zapedza z tym... to wizowie zaingeruja.. obiecuje to wam..... a teraz nie pieprzcie takich glupot na forum i tych drwiacych notek sobie oszczedzcie tylko sie bawcie... bo powiem wam ze samo czytanie forum zniecheca do grania w Warlocka....


Przepraszam za chaosniczy styl tej notki, ale ja tak pisze Wink

Mam nadzijee ze glowne watki i mysli zostaly wylapane i odpowiednio zinterpretowane

Odrazu mowie ze nie opowiadam sie za zadna ze stron bo kazda ma troche racji!

Pozdrawiam
Krwin - 07 Sty, 2004 - 20:01
Temat postu:
no cos ty, mnie te notki i klotnie tylko bawia... Smile
Uraki - 07 Sty, 2004 - 20:09
Temat postu:
A pomysl o osobach ktore chca zaczac grac w wacka i przegladaja forum by sie troche rozeznac Wink
Krwin - 07 Sty, 2004 - 22:00
Temat postu:
Oficjalnie, do osob, ktore chca rozpoczac:
drogie dzieci...
oto macie mozliwosc wkroczenia we wspanialy swiat fantasy, o niemalze doskonalnym systemie, ktorego inne mudy moga jedynie pozazdroscic.
Oto macie mozliwosc kreowania wspanialego swiata, bo pomoc jest mile widziana (zaznaczam ze nie jestem wizem, i ze to takie okolicznosciowe pieprzenie...), a te klotnie spory,swiadcza tylko o tym, ze wplyw na jego ksztalt ma kazdy...
zadka to sytuacja i mila...
powiem wam szczerze.. jesli sie jeszcze zastanawiacie, toscie glupie...!


Wink
szczerze mowiac uwazam ze nowych tez to moze bawic... bo to po prostu zabawne jest...Wink
Sethar - 08 Sty, 2004 - 08:18
Temat postu:
Dobra!
Zaczynam sie troszke wkurzać!

Rzeczywiscie można odnieśc wrażenie, że pewne osoby chcą ukształtować zachowanie całej rasy. Jednak należy zauważyć ze osoby te należą do pewnej grupy i jak to zazwyczaj bywa promują jedynie swoje poglądy.

Zapewniam wszystkich ze nikt nie bedzie ich ograniczał bez powodu. Niemniej każda rasa, ze względu na swoją charakterystyke, bedzie sie musiala pogodzić z pewnymi ograniczeniami.

Opowiem o Kmaranach, bo na nich najlepiej sie znam, ale mysle ze pewne ograniczenia i zasady beda obowiazywać również w odniesieniu do innych ras.

A wiec. Nikt nie zabrania Kmaranowi chodzić pijanym - jednak bedzie warunek systemowy: Kmaran pijany bedzie mial ograniczone cechy postaci. (ograniczenia beda dotyczyc i innych ras, oczywiscie w roznym stopniu).

Nikt nie zabrania Kmaranom Zabijania Innych, w tym innych Kmaranów - niestety systemowy warunek bedzie taki, ze Kmaran zbojca wlasnej rasy bedzie naznaczony przez bostwo znakiem hanby (Kmarany mają zakodowane w psychice bezwględne dązenie do rozwoju rasy - jako rasa najmlodsza) i jesli w miescie kmaranim, albo inne Kmarany odkryja ten znak, niestety bedzie mial przerabane. Co do innych ras to nie wiem jak bedzie.

Nikt nie zabrania kmaranowi dobywać innych broni niz szable, ani zakladać zbroi ciezkich - oczywiscie ciezkie zbroje beda ograniczac ruchy i zwinność (oczywiscie będą rowniez podnosić ochrone). Inne rasy beda rownież posiadaly pewne ograniczenia w zależnosci od obciązenia.

Narazie tyle uwag. Ogolnie chodzi o to ze nikt z gory nie ogranicza postaci. Oczywiscie niektore rasy (np. Kmarany) z racji swojej charakterystyki beda mialy ograniczenia systemowe, ktore beda niejako wymuszaly pewnego rodzaju zachowanie. Jednak takie ograniczenia beda wskazane przy tworzeniu postaci i gracz wybierajacy rase bedzie musial sie z takimi ograniczeniami liczyc.

Druga sprawa jest ograniczenie nalozone przez poszczegolne gildie i spolecznosci. Takim ograniczeniem jest np. zakaz zabijania Kmaranów przez Kmarany jesli chce sie nalezec do spolecznosci miasta Kmaranow. Jednak i tu beda pewne odstepy od zasady. U Kmaranów będą wprowadzone honorowe pojedynki na smierc i zycie (z realna smiercia), ktore beda umozliwialy dochodzenie swoich praw. Odpowiedni system tych pojedynkow jest wlasnie opracowywany (konczony).

Reasumując: Nikt nikomu nic nie zabrania. Ale jesli ktos chce należeć do jakiejs spolecznosci, lub organizacji, musi podpozadkować sie pewnym zasadom. Takie rozwiazanie jest chyba logiczne, nieprawdaż?
Jeśli nie chcemy sie podpozadkować, to musimy sie liczyć z konsekwencją naszych czynów.

Pozdrowka Sethar
Ragar - 08 Sty, 2004 - 09:11
Temat postu:
Sethar w jednym sie niestety mylisz i tego sie niestety przeskoczyc nie da. Nie mozna na podstawie tej wersji Lpmuda zrobic by bycie pijanym dawalo jakies minusy do cech ... to jedyny warunek licenji - Koles ktory napisal to mial tylko jeden warunek - Alkochol nie moze dawac zadnych minusow - jezeli wszystko ma byc zgodne z prawem to to musi byc respektowane - proponuje lepiej obnizyc wszystkie umy o jakis procent (no moze nie wszystkie ale te do ktorych to pasuje).

Co do ograniczen ciezkich zbroi to juz sa - i sam nie wiem czy respektowac w bractwie - prosilem by sprzet z bractwa blokowal slot 2 - czyli ciezkie zbroje ale nie jest to mozliwe z poziomu liba. Moze kiedys da sie to zrobic. Za to noszenie zbroi ciezkich (wlasnie na tym slocie) powoduje drastyczny spadek unikow.

Doszedlem do wniosku ze nie bede ograniczac kmaranow w noszeniu zbroi jezeli tylko nie beda na napiersnik z bractwa zakladac innego - znaczy jezeli sprzet z bractwa to tylko lekki. Jezeli chca sie opancerzyc to niech nie biora od naszego kowala (bo na nasz sprzet nie powinno sie niczego zakladac, no ale to moze kiedys sie uda zakodowac)

Co do broni - dobre szable sa wciaz dokodowywane wiec niedlugo nie bedzie tego problemu ze w swiecie sa do zdobycia/wykucia 2 szable w tym obydwie slabe i zadnej magicznej, powoli sie to poprawia.

ps. ogrniczenie unikow dotyczy wszystkich globalnie - nie tylko kmaranow o ile sie orientuje. I uwazam to za bardzo dobra rzecz i realna. Nie tak ze w pelnej plycie wazacej 70 kg unika sie jakby sie bylo golym.
Sethar - 08 Sty, 2004 - 09:54
Temat postu:
Szczeze mowiac nie wnikalem w licencje (bede musial to nadrobic). Mi chodzilo wlasnie o to ze alkochol musi powodować pewne reakcje organizmu. Moze rzeczywiscie nie w cechach postaci, ale chociaz w zachowaniu, czy wlasnie w umach. W tym przypadku jestem za urealnieniem wiekszym (oczywiscie w ramach licencji, jesli sie uda).

Co do reszty to nie mam uwag.

Pozdrowka Sethar
Uraki - 08 Sty, 2004 - 15:32
Temat postu:
Bynajmniej moja notka nie odnosila sie do wizow.. bo ich poczynania mi sie podobaja.... chodzi mo o graczy... ktorzy za mocno trzymaja sie niewiedaziec czemu schematow i kazdemu od niech odchodzacym "urywaja glowe" na foru,m czy to gidzie inidziej.. i tez jak to jest w przypadku Ragara.. ktory lubi sobie powalczyc ze tak to ujme... a ludzie mu mowia ze nie erpeguje itp... tylko expi... dajcie innym sie bawic i pograc.... A jak trza wam erpega to jestem pewien ze jak znajdzie sie sytuacja do niego odpowiednia i zachecajaca to nawet najbardziej zatwardzialy expiarz sie udzieli.....

I zastrzegam ze nie pisze tu o sytuacjach typu.. idziesz sobie traktem i spotkykasz jakiegos nieznajomego reptaliona (np.) i zaczynasz z nim rozmawiac jaka to piekna pogoda jest i jak to pelnia ksiezyca wspaniale wyglada... bo to jest smieszne... a nie erpegowe ;P

taka przykladowa sytuacja

Pozdrawiam

(notka nie ma na celu atakowania nikogo)
Krwin - 16 Sty, 2004 - 20:36
Temat postu:
dzisiaj ktorys raz probowalem dotrzec do tego drzewa.. i musze powiedziec ze to totalnyabsurd.
tym razem bylem z adeptem. nie dosc ze trafic cholernie trudno, to jeszcze blokowanie, ktore doprowadza do pasji, pumy i wilki, ktore wkurwiaja, i jak juz sie to wszystko po godzinach prob przejdzie.. spada sie z kladki...:/
i w kolo macieju.
jak dla mnie to jakis absurd, trudniej sie tam dostac niz zdobyc mega magika...:/
a to ma byc DOSTEPNA RASOWKA chyba.
proponowal bym odsiew na plaszczyznie klimatu, odgrywania, zadania czego kolwiek, ale nie tak bardzo systemowy..:/
Ace - 16 Sty, 2004 - 20:51
Temat postu:
ja was ludzie nie rozumiem. Niech kazdy gra jak gra. Chce kot byc morderca to NIECH SE BEDZIE!! Chce elf byc chiena cmetarna to niech se bedzie. Co wam do tego? Faktycznie przywodcy glidi robia tak ze wydaje sie iz kazdy kmaran powinien walczyc w recz i chodzic nago. No dobra, jak ktos chce to niech se chodzi, jak nie to nie. TO takie trudne to zrozumienia???

A co do drzewa kmaranow. No fajnie, ale jak w lesie pelnym pum egzystuja wilki? W ogule ten las jakis dziwny. Dojsc sie nigdzie nieda. To drzewo faktycznie w ogule niedostepne. Zdecydowanie latwiej zdobyc magika.

Aha (jeszcze mnie nie zabijac). Nie rozumiem dlaczego orki sa pacyfistyczne. Ork lubi wojne i powinien mordowac wszystko jak leci. A tu niemoga zabijac.. Dziwne?
Indhira - 16 Sty, 2004 - 23:23
Temat postu:
Orki nie są pacyfistyczne - ale to akurat nie do tego topicu, jest odpowiedni założony.
Prawda jest taka, że nie trzeba być specjalnie silną postacią, żeby dotrzeć do gildii kmaranów i przejść przez kładkę. Akurat tak się składa, że las i dojście do gildii stworzył czarodziej, który przestał się pojawiać. Ale jeśli ktoś dotrze do gildii to już znaczy, że mu zależy i że się starał, poprostu trzeba w to włożyć więcej troszeczkę wysiłku.
W pewnym sensie jest to już jakaś wstępna selekcja.

Pozdrawiam,
Indhira.
Ace - 17 Sty, 2004 - 08:26
Temat postu:
co do lasu. Coz. Przedewszystkim trza byc dopakowanym zeby te lamparty zwiewaly. Jak cie piec napadnie to w gruncie zeczy masz lipe bo zawsze w ta sama strone (czyli tam gdzie chcesz isc) uciekaj. Jak juz miniesz te kotki masz jeszcze niedzwiedzie i weze, a jak to juz miniesz to jeszcze kladke... (o drzewach niewspominam bo do juz jest badziew na calej lini)

Inna sprawa ze las jest niedorobiony. Laze laze i co chwila: Brak opisu dla typu dwa w baze opisow. EE? Jak wam brakuje to wsadzcie jakis w stylu "las" czy cos a nie takie...
Sethar - 17 Sty, 2004 - 10:47
Temat postu:
Lepiej aby bylo ze nie ma opisu, nizby potem mialo sie zapomniec ze wsadzono gdzies las i nie wiadomo gdzie to.
Moze to nie wyglada za dobrzem ale przynajmniej widac co gdzie brakuje.

Przeca to ciagle faza tworzenia. A ze mozna tam juz wejsc to tylko dobra wola tworcow.

Pozdrowka Sethar.
Krwin - 17 Sty, 2004 - 14:09
Temat postu:
a- las jest rzeczywiscie niedorobiony, tam gdzie opisy sa, to pojawiaja sie literowki i tak dalej.
Ale rozumiem, lepiej zeby tak bylo,niz gdyby nie bylo lasu wcale, a wszystko sie z czasem popoprawia- spoko.
Jednak te utrudnienia przy dostawaniu sie do klody sa dla mnie absurdem.
Moze mi sie wydaje, ale to chyba jedyna rasowka z tak absurdalnie trudnym ograniczeniem systemowym...
Ja juz nie jestem bardzo slaby, wiec ryzyko smierci jest niewielkie, ale co jak co, fajnie sie szuka czegos, ogladajac lokacje, itemy itp, to wkreca i wporowadza w klimat muda, jednak tutaj 1- wejsc nigdy nie widac, chocby przyklad z bramami(zadnych sugestii w opisie, czasami po prostu stoi sie i wklepuje po kolei wszystkie mozliwe opcje, az sie przez przypadek trafi) czy wejsciem do zamku Mocostam w Orchi, dwie godziny chodzilem, ogladalem wszystkie przedmioty na lokacji na ktorej wychodzi sie z tunelu, we wszystkich odmianach i nic... jak sie nie wie to sie nie znajdzie i tyle.
2- to nie jest zaden klimat, nic nie trzeba ogladac, po prostu trzeba godzinami wciskac kierunek, liczac ze w koncu sie przejdzie. Ja tam obchodzilem, kombinowalem.. wiele rzeczy robilem.. i nic.
Pytanie po co?
Proponuje zmiejszyc troche trudnosc, chocby te cholerna blokade.
Fajnie sie nawet spada z klody, to dobry pomysl, fajne sa pumy, ktore odsiewaja zbyt slabych, fajnie sie szuka chodzac po lesie, ja sam nie wiedzialem ze to jest w shorcie lokacji, wiec pare godzin kiedys chodzilem i staralem sie ogladac wszystko wlacznie z itemami ( niestety las od tej strony jest jeszcze niedopracowany), jednak polaczenie wszystkich tych utrudnien po prostu budzi zniechecenie i znudzenie, a przeciez nie o to chodzi.
Myorek - 17 Sty, 2004 - 15:07
Temat postu:
re up:
przez las da sie przejsc, moze nie spokojnie, ale da sie, poprostu trzeba sie trzymac dwoch czy trzech zasad, ktore moze juz odkryles a moze nie. Jest to dobry sposob selekcji i jestem za tym zeby taki pozostal.
Ace - 17 Sty, 2004 - 16:03
Temat postu:
sposob selekcji no ok Ale dajcie jednak ludzia jakies szanse. ktos kto niejest na tyle dopakowany zeby dziki sie go baly a pumy zwiewaly poprostu padnie tu albo tam (a jak fartem przejdzie to jeszcze se do wody spadnie).
Inna sprawa to blokowanie. Moze byc, ale jednak dajcie jakies szanse. Jak ide 20 lokacji na wschod zeby znalesc przejscie na polnoc to jednak cos jest nie tak.
Myorek - 17 Sty, 2004 - 18:13
Temat postu:
Jak ktos jest za slaby i moze pasc to niech tam nie wchodzi, to logiczne prawda? Nie idziesz tam gdzie jest spore ryzyko ze mozesz zginac. Mapa w dlon i w droge, da sie dojsc Smile. Lasy sa nie tylko tu, jedne sa latwiejsze dla wedrowca inne nie....
Pozdrawiam.
Ragar - 17 Sty, 2004 - 20:44
Temat postu:
Alez wy narzekacie. Las jest swietnie zrobiony wlasnie te niebezpieczenstwa dodaja smaczku - Trzeba sie naprawde postarac zeby zostac adeptem - i dlatego nie ma zadan a wystarczy wejsc i sie zapisac.
Dla mnie dotarcie tam znaczy ze ktos ma albo duzo cierpliwosci albo znajomosci a i jedo i drugie sa wazne.
Moze tylko powiem ze nagroda gdy sie zostanie juz Pelnoprawnym czlonkiem gildii jest taka ze krzaki nie blokuja juz ci drogi - To w koncu twoj dom, pumy i lamparty nie atakuja (wilki i niedzwiedzie i dziki nadal bo to nie koty przeciez Smile ) i juz da sie dosc latwo dojsc do gildii.
Chcialbym tez powiedziec ze ci co teraz sa w bractwie spedzali czasem i 3 dni gry na znalezienie klody i przejscie - nie bylo jakis wielkich ulatwein z mojej czy myrra strony.
Gildia jak wszyscy narzekaja ma dosc elitarne umiejetnosci - wiec ma tez dosc ciezki sposob dostania sie do niej. Nie tak jak u orkow - dlatego jak dotad nie widze secondow ktore sa robione tylko po to zeby sprawdzic gildiie - po prsotu zeby byc w bractwei trzeba sie postarac.
Ale jedno jest pewne - JEzeli dasz rade przejsc klode - dasz rade przejsc probe w gildii Smile

Ragar
Sethar - 19 Sty, 2004 - 09:25
Temat postu:
Dodam cos jeszcze!!!

ZAPOMNIJCIE O STARYM SYSTEMIE GILDIOWYM!!!

Bede to powtarzal z uporem maniaka. To, ze Bractwo jest rasowka, nie oznacza ze kazdy (mowie tu o niedoswiadczonych postaciach - nie graczach) moze sie tam dostac od razu.

Beda rasowki bardziej dostepne i tekaie naprawde elitarne.
Bractwo, jako pewnego rodzaju "szkolka" przed Kastami jest juz samo w sobie "trudniejsza gildia". Dlatego nie dziwcie sie ze nie mozna sie do niego dostac ot tak sobie, i ze trzeba cos umiec i sie troszke pomeczyc.

Zapewniam, ze beda inne gildie, bardziej dostepne. I to nawet te zawodowe (profesjonalne). Twisted Evil

Na koniec jeszcze raz!!

ZAPOMNIJCIE O STARYM SYSTEMIE GILDIOWYM. WCZYTAJCIE SIE W ZASADY NOWEGO I ZROZUMCIE IDEE.

Pozdrowka Sethar
Krwin - 26 Sty, 2004 - 20:34
Temat postu:
oficjalnie przyznaje- da sie dojsc, nawet samemu, choc mam wrazenie ze mialem wyjatkowe szczescie..Wink
Krwin - 09 Mar, 2004 - 06:48
Temat postu:
ok, uznalem to za sprawe bardziej "systemowa" niz gildiowa.
never again..Wink
Ragar - 09 Mar, 2004 - 08:11
Temat postu:
Eh krwin ....
O gildiowe sprawy pytaj sie na Warlocku to ci opowiem.
A pazury rosna jak to pazury z czasem...
Kalikstas - 10 Mar, 2004 - 12:03
Temat postu:
Witam.
Na poczatku pragne zaznaczyc, ze moja postac jest wyjatkowo mlodym kmaranem (pare godzin) wiec malo orientuje sie w swiecie.
W zwiazku z tym mm prae pytan dotyczacych zarowno gildii jak i kmaranow w ogole.
Cal czas w opise rasy czytam, ze kmarany maja kly i wysowane pazury, ktorymi moga walczyc... a jak bije cos "recznie" to najczesciej lokciem i miazdze czy druzgocze... slowa nie ma o zadrapaniu...
Potrzebna jest jakas komenda do wysuniecia pazurow?? Czy dopiero po wstapieniu w szeregi gildii "mlodzik" uczy sie tej jakze skomplikowanej sztuki??
Czy sa jakies specjalne dla tej rasy emoty?? Bo zamo "zmroz oczy" w kilku wersjach, prychnij i zamrucz to troche za malo... Przydaloby sie moc pomachac ogonem... obnazyc pazury i przyjrzec im sie wymownie czy cos w tym guscie..
Nie wiem dokladnie, jak to dziala na tym mudzie wiec prosze o nie wieszanie na biednym kmaranie psow za niewiedze o ile takie mozliwosci juz sa Wink
Jakie Ksty sa planowane jako zawodowki?? (baaaardzo chetnie przywitalbym Skrytobojcow) i czy planowane sa jakies specjalne bronie?? - kula na ogonie ktora mozna "gwizdnac" kogos z obrotu albo metrowe pazurki nakladane na dlon Wink - tez chyba mila perspektywa.
Jezeli potrzebna jest pomoc w opisach tychze akcesoriow albo pomyslach na emoty to chetnie sluze pomoca Twisted Evil zwlaszcza... ze i mojej postaci to posluzy Twisted Evil
Do zobaczenia na trakcie...
Drake - 10 Mar, 2004 - 13:45
Temat postu:
Odpowiem jak zwykle w zastepstwie zainteresowanych:
Pazurki jak to pazurki zadaja Dmg (inny niz piesc np.) w zwiazku z tym sa plusem. Za plus generalnie nalezy placic Taxa. Tax moze byc naliczany tylko w Gildi. Zatem pazurki zdobedziesz w gildii. (Niewazne, ze zawsze je miales po prostu mudowo sprawa tak wyglada, mam nadzieje ze zrozumiesz).

Machanie ogonem jest bardzo proste.
machnij ogonem /jak/ (nie polecam wesolo, inaczej bede bardzo zly ) Twisted Evil

PS: Nie rozumiem o co koledze chodzi z tym brakiem emotow, emoty sa wbudowane w status kmarana, wiec emoty przez namysl sie/wzdrygnij sie/otrzasnij sie rowniez. Prosze sie nie bac ich uzywac. Prosze sie nie bac odgrywac kmarana MIMO BRAKU ODPOWIEDNIEJ GILDII (znaczy czlonkowstwa w owej).

Jest pare kmaranow, ktore juz jako taki poziom maja a do gildii nie ida. Nie pytaj dlaczego, czy to znaczy ze nie sa prawdziwymi kmaranami?

EDIT: taki maly dopisek: grasz piec godzin i juz interesuja cie zawodowki?

re Ragar na dole:
Ja tez wole w czasie rzeczywistym. Czyli taki znow krzywy nie jestes.
Ragar - 10 Mar, 2004 - 14:44
Temat postu:
Proponuje troche pograc, poznac swiat, poznac troche kmaranow... Najlepiej wlesc na oficjalny ircowy kanal warlocka i zapytac - tam sie latwo wszystkiego dowiesz. Zalozenia Kast sa jeszcze nie do konca uksztaltowane i kazdy ma inne "pomysly" jak to ma byc.
Najpierw musimy napisac nadrzewne miasto by kasty mialy gdzie zaistniec bez tego nie powstana ...
Pomoc mile widziana Wink
Co do emotow to w bractwie masz specyficzne kocie emocje, w kastach beda tez emoty - po prsotu golym niezgildiowanym kmaranem masz mniejsze mozliwosci (choc i tu przydaja sie kluby - np uwodzicieli jest jak dla mnie swietny dla kmarana...i nie tylko zreszta).

ps. nie wiem czy ja tylko jestem taki krzywy ale wole o takich rzeczach porozmawiac w czasie rzeczywistym na ircu niz rozpisywac sie na forum Wink

Ragar
Kalikstas - 10 Mar, 2004 - 15:33
Temat postu:
Twisted Evil
Drake: NIGDY nie pomachalbym ogonem wesolo... napewno nie jako kot... nie znasz chyba mojej posaci Razz Zielonooki HARDY kmaran
Twisted Evil
W mudy gram od maaasy czasu i wiem, jak odgrywac postac Cool
Co do czasu i zawodowek... no coz.. Nie zajdziesz wysoko, jesli wysoko nie mierzysz Very Happy Dziekuje za informacje (chyba z dziesiec minut spedzilem probujac na wszelkie sposoby wysunac pazurki Wink )
Pozdrawiam.

Ragar: Nie bardzo sie orientuje, co ma niby byc w tym miescie... al pare lokacji moge napisac w wolnym czasie... chciaz prawde mowiac to wole pisac eventy, bronie i inne tego typu duperele Wink Mozna sie tym pobawic, masa przyjemnosci jak cos takiego zobaczysz, a roboty nie tak znowu wiele Twisted Evil

Z propozycji skorzystam... ale oczekuj w niedlugim czasie mojego podania na stole (/me kce pazurki Very Happy ) niech no tylko podrosne..
W zwiazku z tym jeszcze jedno pytanie... jak bardzo wyexpiony musze byc, zeby (skutecznie) probowac przdrzec sie przez ten las??
Co do mmirca... nie bardzo mam dostep Mad
Do zobaczenia na szlaku!!
Dzieki za odpowiedzi.
A i swoja dorga... nawiazujac do wczesnych klotni... Po jaka cholere ograniczac rase w jej zalozeniach?? Po pierwsze popre tu Ragara. Co komu przeszkadza kmaran w plycie?? Nie potraficie sobie wyobrazic kota-doswiadczonego wojownika?? Umiesnionego, roslego, postawnego z odpowiednim do tego pancerzem... Drugim biegunem jest lekki zwiadowca. Kmarany sa PREDYSPONOWANE do tego, co nie znaczy, ze nie moga wykonywac innych funkcji. Po schowaniu pazurow moga przeciez robic nawet za lucznika... Dajcie ludziom prawo do indywidualnej ekspresji... Gatunek sklada sie przeciez nie tylko z "typowych" przedstawicieli. Wsrod ludzi sa przeciez cherlaki, ktore ugna sie pod kolcza i miesniaki, ktore w plysie biegaja bez trudu... Smile
roche tolerancji drodzy panowi |(i panie - coby mnie o szowinizm nie posadzili) Wink
Illuvatrius - 10 Mar, 2004 - 16:14
Temat postu:
A czy wyobrazacie sobie lesnego elfa w pelnej plycie?
Jesli rasa w zalozeniach ma stawiac na zrecznosc, miast sily, pelna zrobja plytowa bylaby zdecydowanie zlym przykladem zdrowo myslacego kmarana.
Jesli takowe zalozenia nie odpowiadaja...Przeciaz kmaran nie jest jedyna rasa do wyboru (szczerze mowiac ras tutaj jest taki wybor, ze mozna sobie znalezc jakas idealnie pasujaca pod stawiane wymagania).
Jednak fakt, ze co do pazurkow sie zgadzam, bo to byloby zbytnie ograniczenie.
Jednak nikt przeciez nie mowi, ze taki "wieeeeeelki kociak" nie moze ochraniac sie przy pomocy napiersnika. Byle chodzac po lesie nie szural ostrogami swojej nowej, swiecacej zbroi (tutaj pokusilnym sie o dodatek "z czterema paskami" ale tego nie zrobie Cool ).

PS: Prosilbym szanowna administracje o usuniecie kopii wyzej (jednak warto byc zalogowanym, by odresat odpowiedzi wiedzial, kto mu pazurki obcina Twisted Evil )
Myorek - 10 Mar, 2004 - 23:11
Temat postu:
re plyty itp.
Proponuje juz nie poruszac tematu kotow i plyt to juz bylo wielokrotnie przerabiane. Naprawde prosze. Poczytajcie topic i nie komentujcie tego.
Pozdrawiam.
Sethar - 13 Mar, 2004 - 08:44
Temat postu:
Hmm. Co do pazurkow i walki nimi. W zalozeniach rasy miala to byc "bron" wszystkich Kmaranów ( nie tylko tych zgidiowanych). I za takim rozwiazaniem bede optowal. Niech no ja tylko zaloze sobie internet! ( Rolling Eyes Laughing Shocked Mieszkanie juz sobie kupilem).

Ta ostatnia uwaga o internecie to do Garagotha. On juz wie o co chodzi! Rolling Eyes Wink Shocked

Pozdrowka Sethar
Indhira - 13 Mar, 2004 - 09:20
Temat postu:
Natomiast ja jestem przeciwna, to jest bonus, bo zadaje się inny typ obrażeń, czasem to duża różnica. Za takie coś trzeba płacić taxa. Można co najwyżej dać emota wszystkim, że mogą sobie wysunąć i schować pazurki.
I.
ToRtuR - 13 Mar, 2004 - 09:31
Temat postu:
Sethar napisał:
Hmm. Co do pazurkow i walki nimi. W zalozeniach rasy miala to byc "bron" wszystkich Kmaranów ( nie tylko tych zgidiowanych). I za takim rozwiazaniem bede optowal. Niech no ja tylko zaloze sobie internet! ( Rolling Eyes Laughing Shocked Mieszkanie juz sobie kupilem).

Ta ostatnia uwaga o internecie to do Garagotha. On juz wie o co chodzi! Rolling Eyes Wink Shocked

Pozdrowka Sethar


Ogon tym niezgildiowanym nie starczy? A właściwie to róba co chceta, ale mi się zdaje, że to będzie więcej niż sugestia, żeby zostać kmaranem... (wielokrotny atak bronia sieczną, ktorą w dodatku nie trzeba naprawiać, nie da się wytrącić i można jeszcze założyć 2 duże tarcze zwiększając swoje AC).
Sethar - 13 Mar, 2004 - 11:08
Temat postu:
A kto powiedzial, ze pazuty to ma byc megabron rozcinajaca stal?

Nie chcialem tego ograniczac do gildii, bo w koncu kmarany maja pazurki od urodzenia, i drapac powinny umiec od zaraz, do pewnego stopnia skutecznie . Nie mowie o wkorzystaniu strikto specjalistycno bojowym. Takie to rzeczywiscie mozna trenowac w gildiach, a raczej rozwijac sposoby walki. Zóltodziob niezgildiowany moze drapac, przeciez bez treningu, a ze troche slabiej i mniej skutecznie?

Powiem to tak. W zalozeniach rasowych na warlocku, kazda rasa miala cos miec swojego, bojowego i niebojoego, aby mlode osobniki nie musialy od razu latac do miecznika by moc powalczyc troche. Oczywiscie jestem otwarty na propozycje i sugestie.

Emoty rasowe to juz inna bajeczka, ale rowniez do obgadania w koncu, aby kazda rasa miala cos ciekawego i swojego.

Pozdrowka Sethar
Krwin - 13 Mar, 2004 - 11:22
Temat postu:
mam wrazenie ze obeca sytuacja jest OK.
kmaran z poza spoleczenstwa kmaranow nie potrafi obslugiwac w pelni swego organizmu ze tak powiem, nie jest swiadom swych kocich mozliwosci. gildia, lesne spoleczenstwo uczy go tego i wtedy moga sie stawac pazury niebezpieczna bronia.
Krwin - 13 Mar, 2004 - 11:23
Temat postu:
ewentualnie mozna by poprostu dodac um walke bronia naturalna w gildii na wysokim poziomie, poza brak, ale dla mnie to niepotrzebne komplikowanie sprawy
ToRtuR - 13 Mar, 2004 - 11:48
Temat postu:
Sethar napisał:
A kto powiedzial, ze pazuty to ma byc megabron rozcinajaca stal?

Nie chcialem tego ograniczac do gildii, bo w koncu kmarany maja pazurki od urodzenia, i drapac powinny umiec od zaraz, do pewnego stopnia skutecznie . Nie mowie o wkorzystaniu strikto specjalistycno bojowym. Takie to rzeczywiscie mozna trenowac w gildiach, a raczej rozwijac sposoby walki. Zóltodziob niezgildiowany moze drapac, przeciez bez treningu, a ze troche slabiej i mniej skutecznie?


Chcesz być max hardcore? Oto co znalazłem na stronie głównej w opisie rasy kmaranów:
Cytat:
Kmarany odziedziczyly równiez po swoich przodkach ostre, dlugie pazury, które moga chowac jak kazdy kot. Jest to naprawde smiertelna naturalna bron.


A właściwie to jak te kmarany mają zbudowane te swoje ręce/łapy, że mogą chować pazury + walczyć innymi brońmi. Widziałem jak to wygląda u kota, ale on raczej nie posiadał tych predyspozycji.
Anonymous - 13 Mar, 2004 - 12:23
Temat postu:
Indhira napisał:
Natomiast ja jestem przeciwna, to jest bonus, bo zadaje się inny typ obrażeń, czasem to duża różnica. Za takie coś trzeba płacić taxa. Można co najwyżej dać emota wszystkim, że mogą sobie wysunąć i schować pazurki.
I.


Hmm...
A czy cos toi na przeszkodzie, aby wylaczyc obrazenia obuchowe niezgildiowanym kmaranom przy walce wrecz w zamian za otrzymanie pazurkow i udostepnienie obrazen siecznych (czy klutych czy jakie tam do pazurow sa przypisane). W takim wypadku nie bedzie mozna mowic o jakichs bonusach.

Krwin napisał:
kmaran z poza spoleczenstwa kmaranow nie potrafi obslugiwac w pelni swego organizmu ze tak powiem, nie jest swiadom swych kocich mozliwosci. gildia, lesne spoleczenstwo uczy go tego i wtedy moga sie stawac pazury niebezpieczna bronia.


Niezupelnie sie z tym zgadzam. Moze to dotyczyc bardziej zaawansowanych funkcji organizmu, ale nie takich jak wysuniecie czy schowanie pazurow, albo mozliwosc podrapania nimi. To nie sa jakies nadprzyrodzone umiejetnosci wymagajace zmudnego treningu tylko czynnosci wykonywane odruchowo z uwagi na taka a nie inna budowe organizmu.

Pozdrawiam
M.
Ragar - 13 Mar, 2004 - 20:43
Temat postu:
Ja proponuje zrobic zwyczajne pazury - bez bonusow do obrazen ktore nie rosna ... Jakis opis ... tylko nie wiem czy opis jak jest najnizszego poziou w bractwie bylby dobry - krotkie dziecinne pazury...
Wtedy taki kmaran zadko by sie "chwalil" nimi bo bylby slabe, slabo wygladaly... ze inne obrazenia to jest nawet minus - obuchy sa najmniej parowalne przez zbroje wiec ciete tylko przeszkadzaja Wink
Dodac emota wysuwanie i chowanie i luz. A bez gildiowego poziomu walki bez broni to i tak jest slaba bron - raczej dla klimatu.
Po prostu bractwo umie walczyc pazurami wiec mu sie to oplaca.
Do tego widze ze zmieniono wlake i zakladajac 2 tarcze nie zadaja sie praktycznie ciosow w walce wrecz. Wiec ten sposob chronienia sie odpada - juz od tygodnia czy dwuch uzywamy tylko szabli ...
Ewentualnie pzurkow bez tarcz. (nie wiem czy na puklerze to dziala czy nie...)
Krwin - 13 Mar, 2004 - 22:50
Temat postu:
Moim zdaniem jakiekolwiek zmiany sa nieuzasadnione, lecz jesli bardzo komus zalezy to:
-pazury byly by bronia, i walka nimi byla by zwyklym umem
-walczac pazurami nie walczylo by sie wrecz, byly by tylko obrazenia z pazurow
-um oczywiscie tylko w bractwie
-od wysokosci i wymaksowania uma zalezal by rozmiaz pazurow, co automatycznie ograniczalo by mozliwosc rozwoju pazurow poza gildia
-wymaksowanie musialo by byc bardzo delikatne minimum utraty uma praktycznego, spadek klasy pazurow... to pozwolilo by doprowadzic do sytuacji w ktorej jezeli wybierasz pazury jako bron, to by byla ona skuteczna, nie mozesz walczyc innymi..
Ragar - 14 Mar, 2004 - 12:30
Temat postu:
Krwin straszne glupoty wedlug mnie piszesz.
To ma byc dosc realne a nie wydziwnianie.

Logiczne jest ze niezgildiowany kmaran ma walke wrecz tylko na 30 % i serio slabo to dziala w porownaniu do walki bronia. Nawet pazurami slabo by walczyl.

Jezeli chcecie dac pazury wszystkim to jakie ?
takie jak w bractwie rosnace i zwiekszajace dlugosc prezz co sa odrobine skuteczniejsze w walce ?
Czy tylko rosnace ale bez bonosow... Jakto sie ma do realizmu choc szczatkowego ...

Ja bym proponowal zwyczjanie dodac emota wyciaganie i chowanie pazurow - zwyklych nierosnacych dla kmaranow. Bez zmiany uma walki - walczyliby normalnie. Po prostu dla klimatu mogliby wysunac pazury...

Tylko ze to by pociagalo za soba niemozliwosc dobycia jakiejkolwiek broni.

Ragar
Krwin - 14 Mar, 2004 - 13:11
Temat postu:
nie uwazam zeby twoja propozycja Ragar byla glupia, lecz tez niewidze nic kompromitujacego w mojej. Tego typu zwrot ad persona, bez zadawalajacego uzasadniania (ktorego u ciebie nie dostrzegam) uznaje za agresywny.
pis ent lof
Drake - 14 Mar, 2004 - 19:15
Temat postu:
Ekhm, a po co ze tak powiem zmieniac dzialajacy mechanizm?
Wszyscy ktorym sie nie podoba istniejacy system reka w gore.

Przeciez obrazenia to jest nic, wysunac pazurki mozna przez namysl sie, udawac ze walczy sie pazurami i jest ok.

Co do budowy tych pazurkow to Tortur byla o to kiedys ostra klotnia. Ucichla. Moim zdaniem cokolwiek zostanie zmienione w tej sprawie spowoduje gwaltowny przyrost kmaranow kosztem innych ras.

Bo to nowe fajne, nie ma tego nigdzie indziej, ma superfajne emoty i jeszcze moze walczyc pazurami za miast piesciami, i pokazcie mi kogos kto wiedzac to wszystko wybierze cokolwiek innego jesli byl niezdecydowany.

Ekhm, jest i tak juz duzo kmaranow. Moim zdaniem powinno sie zostawic tak jak jest. Ja kmaranem nigdy nie mialem problemu z odgrywaniem posiadania pazurkow i jakos specjalen umy/emoty mi nigdy do tego nie bylo potrzebne.
Myorek - 14 Mar, 2004 - 20:34
Temat postu:
Tez jestem za tym zeby zostalo tak jak jest.
Pozdrawiam.
Sethar - 15 Mar, 2004 - 06:39
Temat postu:
Kurcze, znow namieszalo sie.
Ale dobrze. Przynajmniej widac ze ktos uwaza na lekcji.

Po wyczytaniu waszych uwag mam taka propozyche. Co powiecie na to, aby niezgildiowane, w walce wrecz poprostu mialy opisy ze walcza pazurami. Bez dodatkowych obrazen pozanormalnych ale z dodatkowymi opisami wymienialnymi ze standardowymi opisami walki bez broni.

Wiecie co jest problemem? Uwazacie ze kazda zmiana musi byc na lepsze.
Nigdy nie powiedzialem, ze dajac niezgidliowanym Kmaranom mozliwosc walki pazurami da sie im dodatkowa bron. Żle! Bron tak, ale jako alternatywa dla piesci. Dla mnie pazury u kmarana to cos naturalnego, tak jak ogon i gruba skora u reptyliona. I jako taką Kmaran od malenkosci powinien je wykorzystywac w walce.
Ale jak dla mnie to takie wykorzystywanie moze byc raczej tak na pokaz. Porownujac z innymi rasami bez pazurow walka wrecz Kmarana powinna wygladac tylko inaczej. Poziom ciosow i ich sila nadal powinny byc zalezne od umiejetnosci i doswiadczenia.

Co szkodzi zaproponowac kazdej rasie jakies klimatyczne, indywidualne i przypisane tylko tej rasie sposoby walki. Sposoby a nie DODATKOWE ciosy. Czy nie uwazacie ze to poprawia klimatycznosc? Ostatecznie moze to byc nawet jakis nieraniacy automatyczny emot niezalezny od postaci.

Co o takiej propozycji myslicie?

Pozdrowka Sethar
Krwin - 15 Mar, 2004 - 08:23
Temat postu:
wazne jest zeby takie nowosci odnosily sie do wszystkich ras, inaczej rzeczywiscie kmarany przeludnia kontynent.
innymi slowy, przy dyskusji o emotach do walki wszystkich ras, jestem sklonny uznac to za ciekawe, aczkolwiek nie konieczne, lecz tylko do kmaranow, jest dla mnie absurdem.
Sethar - 15 Mar, 2004 - 11:37
Temat postu:
Dobra! To oczekuje na pomysly "broni" rasowych w stylu Pazurków dla Kmaranów rowniez dla innych ras.

W zwiazku z tematem topicu prosze umieszczac to na Tablicy Pomysłow.

Pozdrowka Sethar
Drake - 15 Mar, 2004 - 17:07
Temat postu:
Setharku,
niestety kmarany sa w tym wzgledzie przodownikami. Nie da sie ymymyslic nic takiego dla elfa, krasnoluda, a tym bardziej dla gnoma czy niziolka.
Dla czlowieka?
Zycze szczescia.
Nie chodzi o to ze to liczbowo byloby IN PLUS. Po prostu graczowi dawaloby wieksza frajde niz jakakolwiek inna rasa.

VETO.
Anonymous - 15 Mar, 2004 - 17:31
Temat postu:
Drake napisał:
Setharku,
niestety kmarany sa w tym wzgledzie przodownikami. Nie da sie ymymyslic nic takiego dla elfa, krasnoluda, a tym bardziej dla gnoma czy niziolka.
Dla czlowieka?
Zycze szczescia.
Nie chodzi o to ze to liczbowo byloby IN PLUS. Po prostu graczowi dawaloby wieksza frajde niz jakakolwiek inna rasa.

VETO.


A czy musza byc to od razu sprawy zwiazane z walka. Czy nie mozna dac reptilionom skakania na ogonie, goblinom plucia do celu i co tam sobie opiekun rasy wymysli (w ramach zdrowego rozsadku oczywiscie).

Pozdrawiam
M.
Ragar - 15 Mar, 2004 - 20:35
Temat postu:
Ale od tego sa kurde gildie i kluby - zrobcie klub boserow czy cos takiego ze zmieni walke w zalerznosci od rasy/checi = np na jakies zgrabne opisiki punktowania, lub wlasnie dla kmaranow pazurami (choc przeciez kmaran tez moze nie wysunac pazurow i bic piesciami prawda ?)

Dlaczego dodawac to od reki ... Ja bym zrobil klub czy zostawil to gildiom zamiast dodawac setki bajerow od reki tak.

Ragar
Sethar - 16 Mar, 2004 - 15:57
Temat postu:
Drogi Ragarze. Takie wlasnie przekonania chcialem na Warlocku przynajmniej w czesci wyeliminowac.

Chodzi mi o stwierdzenie ze cos jest dla gildii, a dla zwyklych smiertelnikow nie. Dlaczego akuat ma tak byc. Osobiscie uwazam ze gildia to organizacja pomagajaca zawiazac wspolnote czynow, mysli, lub rasy. Ograniczanie wiekszosci umiejetnosci do gildii uwazam za przesade. Pewne umiejetnosci sa przeciez przypisane od urodzenia. Oczywiscie niektorzy lepiej nimi wladaja inni gorzej, ale wladaja. Zgodze sie rowniez ze sa umiejetnosci wyjatkowo specyficzne, ktore poznac moga tylko nieliczni, ale czasami wiedza o nich moze przeniknac i do pospolstwa.

Dla mnie najlepiej by bylo, jakby kazdy na Mudzie mogl nauczyc sie kazdej umiejetnosci. Oczywiscie stopien wyszkolenia to juz inna sprawa. Ten aspekt to juz jak najbardziej moze byc zalezny od organizacji i ogolnej dostepnosci nauczycieli. Mozna go rowniez uzaleznic od rasy, ktora czasem moze w jakiej umiejetnosci pomagac a czasem wrecz przeszkadzac, czy uniemozliwiac nauke. Druga sprawa to dostepnosc nauczyciela. I tak moznaby ograniczyc dostep do umiejetnosci. W końcu moga byc tacy nauczyciele, ktorzy akurat moga uczyc danej umiejetnosci tylko okreslone osoby spelniajace okreslone warunki.

Wedlug mnie prawie kazda umiejetnosc, powinna byc dla wszystkich, a tylko stopien ich wytrenowania moze, a nawet powinien byc uzaleznoiony od roznych (jak najwiekszej liczby) aspektow.

Jendak stanowczo chcialem tez powiedziec, ze "naturalne" umiejetnosci wynikajace z fizjologi i fizjonomi ras, czy tez postaci nie powinny byc, wedlug mnie, ograniczane w dostepnosci, a jedynie w poziomie ich wytrenowania.

Tyle narazie. Troche zamieszalem ale chyba sens udalo mi sie przekazac.

Pozdrowka Sethar
Ragar - 16 Mar, 2004 - 16:24
Temat postu:
Oj Sethar a ja tego neinawidze.
Np w Tibii... Czy innym mporgah.
Ze zostawiasz na 40 godzin psotac by wytrenowala 5 punktow walki mieczem czy costam....
Bo albo albo nie da sei tego ladnie wyposrodkowac.
Albo masz umy w gildii - i ograniecznia dla ogolo.
Albo masz umy dla kazdego trenowane - czyli proste zostawienie postaci na skrypcie zeby trenowala costam.
Juz spotkalme sie z tym i wiem jak to wyglada.
Wtedy gildie praktycznie nic nie daja ... raczej zrzeszaja, pomagaja ale my to mamy normlanie bo malo ludzi jest. Przydaja sie takie gildie jak jest 2000 osob w swiecie to wiadomo ze sie wiekszosci nie zna nie pomaga - pomaga sei z naszej gildii.

Absolutnie jestem przeciw umom dla kazdego ot tak.
A zwlaszcza trenowanych od uzywania (no oprocz takich jak kowalstwo, gornistwo, scinanie drzew itp - tu akurat pasuje, niebojowe wiec dla zapalencow )
Chyba ze zrobic zadanka - dajace uma.
Ale skoro to w oken ma wciaz po pol roku decaya ... i nie ma sensu go trenowac bo i tak spadnie... to ja kiepsko to widze.
Sethar - 16 Mar, 2004 - 16:31
Temat postu:
Hmm. Nie mowilem ze KAZDY moglby wytrenowac wszystko na maksa. Jak napisalem to juz bylaby sprawa wlasnie gildii, zgromadzen rasy.

Chodzilo mi o to aby nie zabraniac i blokowac trenowanie (chociaz czasami tez to mozna) ale wlasnie aby urozmaicic poziomy wytrenowania, czasmai nawet znacznie.

Pozdrowka Sethar
Krwin - 16 Mar, 2004 - 16:41
Temat postu:
niejasne jakos sa dla mnie twoje pomysly Sethar.. with all respect.. Wink
Drake - 16 Mar, 2004 - 16:50
Temat postu:
I znow popre Ragara i Krwina.
Jestes idealista Setharku... Zbyt wielkim idealista...
Sethar - 16 Mar, 2004 - 17:53
Temat postu:
A czy to grzech? Shocked

Najwyzej problem!

Pozdrowka Sethar
Ragar - 16 Mar, 2004 - 23:20
Temat postu:
Sethar z calym szacunkiem twoje pomysly moze i bylby dorbe w rpgach ale nie na mudzie. Tu trzeba myslec tez o dlugofalowych konsekwencjach, o sposobach oszukiwania, wykorzystywaniu bugow itp.
O tym ze ktos moze zostawic postac na skryptach na 100 godzin i miec wypas uma jezeli nei ma dobrej blokady - a blokad 100 % towych nie da rady zrobic, na wszystko da sei zrobic skrypt.
Dlatego ja jestem za rozwiazaniem gildiowym - zawsze to szefostwo troche ogranicza, wykozystywanie bugow jest raczej karalne, neizglaszanie tez. Przeginajaca gildia ma problemy i czasem te konsekwencje zbiorowe daja to ze Gracze sie staraja.

Po prostu duzo nieprzemyslanych do konca pomyslow ...
A to trzeba spojrzec z kazdej strony.
Sfora graczy znajdzie ci kazda szczeline, buga itp zeby wykorzystac to na swoja korzysc...

Ragar

ps. to tak jak w jezdzie samochodem - do innych miec jak najmniej zaufania i wszystko bedzie dobrze Wink
Sethar - 17 Mar, 2004 - 07:00
Temat postu:
Kurcze. Jak mozna na skrypcie zrobic trening jesli go sie fizycznie nie da ciagnac dalej jesli nie ma odpowiedniego nauczyciela. Mimo tego ze powiedzmy tego uma moze trenowac kazdy.

Pozdrowka Sethar
Drake - 17 Mar, 2004 - 07:51
Temat postu:
No ale przeciez moze kazdy, bez wiekszego problemu, tylko dostepnosc jego jest jak sam mowisz regulowana.
W tym przypadku taki regulatorem jest bycie/nie bycie w gildii. Uwazasz ze do rasowki na Warlocku sie tak trudno dostac, ze trzeba dac wszystkim kretynom, ktorym sie nie chce starac do gildii, spelnic tego minimum, wszystkie umy?

Posluchaj chwile siebie, bo mnie zaczyna cos trafiac...
Gdzie tu elitarnosc? Gdzie tu miejsce na jakiekolwiek gildiie skoro dasz wszystkie umy do nauki?

Ja rozumiem takie umy jak kowalstwo, drwalstwo czt gornictwo. Bo mozna isc samemu i to robic. (chociaz ciezej bedzie znalesc nauczyciela dla niezgildiowanego/partacza)

W sredniowieczu, jak i w KC tak wlasnie jest kazdy moze uczyc, kazdy moze podnosic na poziom, ale niektore poziomy (te wyzsze dostepne sa tylko dla okreslonych ras, z okreslonym charakterem, wyznaniem i przynaleznoscia) i tu wlasnie miejsce na MUDowe gildie.
Ingwar - 17 Mar, 2004 - 11:04
Temat postu:
Moze ja sie myle .. a moze i nie..
Ale czytajcie wy to co Sethar pisze dokladniej i ze zrozumieniem..

Nie zupelnie sie z nim zgadzam, ale on napisal dokladnie to co Ragar i Drake.. zeby wszyscy mieli uma powiedzmy na 10 a gildie dawaly na 30
znaczy zeby nie mylo czegos takiego ze jak jakas gildia umie cos robic to ktos chociazby od samego patrzenia sie nauczy.. i jesli ma wszystko na swoim miejscu (bo czlowiek bicia pazurkami sie nie neuczy chyba) to moze tego sprobowac..

Tyle ze wtedy trzeba by tak ze wszystkimi specami itd a to juz dla mnie za duza przesada.. w sumie to kto powiedzial ze nie mozna probowac dajmy na to ataku z zaskoczenia jak sie juz wiele razy widzialo jak to sie robi Smile odpatrywac to i malpy potrafia..


Ing
Ragar - 17 Mar, 2004 - 12:35
Temat postu:
Ingwar ale te pomysly powoduja tylko ze bedzie jeszcze wiecej kmaranow - mimo ze jest i tak ich najwiecej w swiecie chyba... Nowa ciekawa rasa, silna, silna gildia, jeszcze do tego zrobienie ze niezgildiowani beda mieli fajne plusy ???
Dla mnie mala przesada ...
Juz i tak mam problem co robic z Bractwem. Juz teraz daje zadania zeby awansowac z adepta...
Jak wszystkie inne gildie przyjmuja nowych - ba nawet jak zrobi sie zolty gob to go koledzy zaprowadza do gildii, pokaza jak sie dostac. Tak samo orki laza i szukaja tego co maja znalesc zeby od reki sie przyjac- jak spotkaja swiezego orka.

A tu mimo ze musisz przejsc chory las, zrobic zadanka, pomeczyc sie troche i tak jest wciaz duzo nowych kmaranow...
Dlatego dajcie jakies ciekawe bonusy innym a kmaranom juz narazie styka.
Sethar - 17 Mar, 2004 - 17:08
Temat postu:
A kto powiedzial ze ja chce dawac tylko Kmaranom?
Przeca od samego poczatku pisze zeby wymyslic cos innym rasom.

Kmaranom zostawi sie pazurki. Uzalezni trening od przynaleznosci i innych zaleznosci i bedzie milusio.

A inne rasy dostana cos nowego, co rozwniez sie uzalezni. I wszyscy beda zadowoleni, szczesliwi i happy. Rolling Eyes Shocked


A tak apropo. Nie jestem radylaknie za daniem wszystkich umiejetnosci wszystkim. Znaczyudostepnieniu nauczycieli wszystkim. Jednak umiejetnosci fizjologiczne i fizjonomiczne powinny byc dostepne, a ograniczac je powinna tylko dostepnosc trenerow odpowiedniego poziomu.


Mile perspetywy ! NIE? Razz Laughing

Pozdrowka Sethar
Drannor - 17 Mar, 2004 - 20:26
Temat postu:
Re up:
Wyczytalem na stronie o KC, ze krasoludy maja gruba skore dajaca AC Cool
Moze nam dodasz Question
Drake - 17 Mar, 2004 - 22:44
Temat postu:
ta maja 20/20/20 ..przy 60/60/60 reptow...

popieram Ragara:
KOTOM DOSC SMACZKOW!

PS: Sethar, Ty to wyraznie chcesz zrobic na sile. NIkt tego nie chce a ty i tak musisz. No i zrobi sie arka kiedy to Administracja ma swoj wspanialy plan, tylko ze zaden z graczy go nie aprobuje. Wez posluchaj kmaranow. Skoro nie chca to nie dodawac tego.
Sethar - 18 Mar, 2004 - 06:58
Temat postu:
Dobra! Od tej pory nic mi sie nie bedzie chcialo! Evil or Very Mad

To prawda ze taki system ogolnej dostepnosci ograniczonej jedynie poziomami poszczegolnych nauczycieli i dostepnoscia takowych trenerow podoba mi sie. Odpowiada moim przekonaniom o zasadach panujacych w swiecie. Nie lubie sztucznego ograniczania. Lubie jak cos jest przynajmniej w cesci dobrze uzasadnione. A ograniczanie dostepnosci umiejetnosci przyrodzonych (pazurki kmaranów, skora reptow, zwinnosc elfow itp - ktorych jeszcze nie wymyslono) tylko dla gildii uwazam za nieuzasadnione wlasnie. Jako naturalne powinny byc ogolnie dostepne, a jedynie ich poziom wyszkolenia moze byc uzalezniony od dostepnosci nauczyciela (gildie moga przeciez wynajac lepszego trenera i sprawa wyzszego poziomu uma zalatwiona).

Jesli mi ktos dobrze wytlumaczy dlaczego na przyklad "skakanie przez ogien" powinno byc dostepne jedynie dla gildii reptylionow ideologicznej, a pazurki dla Bractwa, i to wytlumaczenie bedzie przekonujace, to nie widze problemu. Jak zawsze powtarzam - Nie jestem radykalem - i nie trzymam sie swoich pomyslow do smierci (zeby nie wspomniec slawnego hasla - Smierc albo moje pomysly.)

Tyle narazie.
Pozdrowka Sethar
Krwin - 18 Mar, 2004 - 09:56
Temat postu:
bo to gra i tak jak walka jest nierealna zeby byc grywalna tak gildie maja motywowac graczy.
sethar gra sie nie nudzi jak masz jakies cele, jakies postawy do realizacji i po to sa gildie...
Myrr - 18 Mar, 2004 - 10:01
Temat postu:
Noo Panowie

Setharowi chodzi o to zeby kazda rasa miala przedsmak tego co ja czeka w gildii, nie ma tu mowy o wysokich treningach czy czyms tam chodz jedynie o
dostepnosc podstawowych umiejetnosci bez przynaleznosci gildiowej

Nie rozumiem co ma byc w tym zlego? Shocked
Ragar - 18 Mar, 2004 - 19:44
Temat postu:
Dlatego mowie - zrobic emota wyciaganie i chowanie pazurow ... Ale jak teraz z wielkoscia ? Przerobic w bractwie ?
I czy maja rosnac ? Czy nie. Bonusowa powiedzmy nie maja - liczy sie tylko walka wrecz. I tak zaden niezgildiowany kmaran nie powalczy wrecz bo po prsotu ma tego uma na slabo i koniec. My mozemy w bractwie powalczyc bo to nasz PODSTAWOWY um walki. Szable sa tylko drugim.

Dodac tez w takim razie pazury np reptom - to od niech przeciez sie zaczal mechanizm walki, oraz czy ja wiem ... Gobom ? Jezeli podchodzi sei do niech jak do malych potworkow.

Druga sprawa - uderzenia butami, z kolanka nagolennikami, jakies kastety ktore moznaby dobyc dla innych ras ... tego mi brakuje w systemie walki wrecz.
Wtedy kmaran nie bylby taki przegiety z pazurami - wystarczyloby zeby czlowiek zalozyl kastet i mialby porownywalny plus do dmg.
Plus buty z kolcami ... nagoleny z kolcami i bylaby mozliwosc wykorzystania nawet przez niewyumione postacie walki wrecz.

ps. Sethar podajesz za malo konkretow... Z tego co piszesz moze wynikac 150 zeczy i musialbys to uscislac. Dokladnie pisac o co chodzi bo tak pomysly sa zbyt ogolne, zbyt abstrakcyjne.
Zarzucanie tylko jedynm zdaniem tekstu - dajmy kmaranom pazury raczej irytuje bez dokladnego opisu jak to ma wygladac ...
Jaka jest twoja wizja tych pazurkow ?

Ragar
Sethar - 19 Mar, 2004 - 07:03
Temat postu:
Dobra! Postaram sie.
Ale z reguly staram sie jedynie zasygnalizowac problem, pomysl i inne wymysly, aby inni sie mogli wypowiedziec. Jak bym wszystko dokladnie opisal to nie byloby zabawy. Ale dobra. W niektorych wypadkach postaram sie wyjasniac dokladnie o co mi chodzi.

Pozdrowka Sethar.

Ps. Nie wiedzialem ze pisze tak niezrozumiale. Co prawda czasami pisze ciurkiem co mi do lba przypelznie, ale staram sie aby byl zachwany ciag myslowy. Dobra. Koniec Kajania. Bedzie lepiej. A co do innych to prosze czytac dokladnie to co inni pisza. Czasami ktos napisze dobrze, ale ktos inny nie postara sie i odczyta blednie.

Pozdrowka Sethar
Anonymous - 28 Mar, 2004 - 23:43
Temat postu:
A mnie sie zawsze kmarany kojarzyly z Kithari z Wing commandera.

Drugie skojarzenie to bastets z WOD
Indhira - 29 Mar, 2004 - 00:35
Temat postu:
Bastet z WoD to też moje skojarzenie i w znacznym stopniu oparłam moje spojrzenie na kmarany właśnie na bastetach. W szczególności po przeczytaniu podręcznika do bastetów.
I.
Sethar - 30 Mar, 2004 - 16:50
Temat postu:
Na kilrathi wzorowana jest moja ikonka z forum.

Pozdrowka Sethar

Tez o wing komanderze myslalem wyobrazajac sobie Kmarany kiedys tam.
Anonymous - 31 Mar, 2004 - 00:27
Temat postu:
Ja mam w glowie jeszcze porocz wyzej wymienionych - kilthari sa za duze jednak pewnego kota z pewnego swietnego komiksu ;P
Zwanego Blacksadem
Anonymous - 14 Kwi, 2004 - 10:43
Temat postu:
JA mam prosbe o namiary na zalozenia rasy jesli mozna poczynione przez wizow - o ktorych wspominano na poczatku topicu..

Co do zalozen zbroi itd... Czy zastanawialiscie sie moze nad starozytnymi indiami ? klimaty z mahapharathy czy Ramajany? wydaje mi sie ze i bron i zachowanie i zbroje z tamtej zcesci dalekiego wschody (ogolnie takze bliski wschod) pasuja do kmaranow.

Szable.. napiersniki.. powloczyste lniane szaty , sari, nawet kimona plocienne jeszcze...

Do tego egzotyczny, goracy klimat .. monumentalne ale przestronne ukryte w dzungli budowle.. z bialego drewna cy kamienia... pozostalosci po jakies starszej rasie kto wie...

Tak samo natura kocia wydaje mi sie sama dyktuje sposob zachowania podzialu czy kast - koty sa jakie no wlasnie - tajemnicze ciekawscie i drapiezne ... pierwsze 3 przymiotniki ktore mnie przychodza do glowy
Mysle ze w kazdym beda sie mieszac w przeroznych proporcjach tworzac wojownika, skrytobojce, tancerke.. kaplanke, szamana czy kupca odkryajacego nowe szlaki... nawet. (4 przymiotnik ktory mi przychodzi do glowy to to te zkoty sa LENIWE ;P)

I jeszcze o emotach - brak mi mozliwosci np popatrzenia na kogos lub cos ciekawsko... cos z wasami i zcos z uszami ...
oraz troche do walki zrobienia piruetu w walce czy przetoczenia sie po podloz, nawet salta - czemu nie - zakonczonego przyslowiownym upadkiem na cztery lapy Wink - to daje ladny opic i jak dla mnie pasuje

A wam ?
Anonymous - 14 Kwi, 2004 - 11:20
Temat postu:
Aha przyszlo mi do glowy jeszcze cos...

Istnieje bardzo ciekawy system predysponowania natury pochodzacy z Wilkolaczka whitewolfa - system ten okresla nature gracza oczywiscie nie w 100% a wiaze sie z faza ksiezyca pod ktora dana osoba sie urodzila.. Jak oze koty sa moim zdaniem mocno zwiazane z selune mozna by sie zasnanowic nad wprowadzeniem takiego watku w rpg dla naszje kociej rasy i tak:

RAGABASH - now - zlodziej szelma psotnik
TEURG - rosnacy - szaman, tajemniczy, znajacy sciezki duchow
FILODOKS - rowne polowki - wodz w czasie pokoju, mistrz duchowy, GILIARD - rosnacy 3/4 - bard - wesoly , ale takze skald - zagrzewajacy do walki, ciekawski
AHRUN - pelnia - wojowniczy, gwaltowny, dumny itd....

Wink Moze ktogos cos z tego zainspiruje ;D
Anonymous - 14 Kwi, 2004 - 11:22
Temat postu:
Aha no i dodam jeszcze ze kazda z tych faz moze byc rosnaca - wtedy jest pozytywna - jasna lub malejaca - zwiazana z mroczna strona ksiezyca
Krwin - 14 Kwi, 2004 - 15:14
Temat postu:
musze powiedziec ze twoje sugestje calkiem mi sie podobaja.. lecz nie wiem na ile pokrywaja sie z realizowana na razie koncepcja (chocby w Bractwie).
z jednej strony- wymagaja one jakis bardziej pragmatycznych postulatow, chocby w postaci opisow (odnosnie tych stroi czy budowli) z drugiej zastanawiam sie czy nie wykluczaja sie w jakis sposob z realiami muda..
mialem wrazenie ze kmarany sa efektem experymentu magicznego, jak dawno majacego miejsce, nie wiem.. ale rzeczywiscie wydaje mi sie ze konieczne jest stworzenie bardziej zwartej koncepcji tej rasy (chocby po to by mogly byc wyjatki, bynajmniej nie mowie o narzucaniu konkretnego erpega graczom).
chetnie wysluchal bym wypowiedzi jakis wizow, a najchetniej zobaczyl bym zarys historii, kultury tej rasy, ktory umozliwilby realizowanie w jej mysli jakis projektow. (mowie tu walsnie o opisach broni, ubran, budowli, enpecow, chocby do tworzonego kmaranskiego miasta)

Po wizycie w BO czesc odnosnie pragmatyzmu sie zdezaktualizowala.. zreszta musze powiedziec ze opisy bardza mi sie podobaja.. Wink
Sethar - 15 Kwi, 2004 - 07:01
Temat postu:
Wypowiem sie tylko w tym temacie apropo usytuowania w historii swiata Wrlocka, a własciwie Arshen, bo jak mi sie zdaje tylko tam pasowala by tka kraina.

W sumie nic nie sztoi na przeszkodzie stworzenia gdzies w gorach albo w lasach daleko, daleko na wschodzie kontynentu nowej krainki w stylu indyjskim, czy tez azjatyckim. Kontynent Arshen pomiesci taki styl krainy, ze wzgledu na stojaca u jego podstaw roznorodnosc. Oczywiscie nowa kultura moze pociagnac za soba nowe formy odgrywania poszczegolnych ras. Taka "azjatycka" forma nie kłuci sie rowniez z geneza czy to Kmaranow, czy tez innych ras, gdyz nic nie stoi na przeszkodzie wyjasnic to na przyklad jakas przedwieczna "wedrowka ludow" na wschod kontynentu.

Jednak jesli chodzi o realizacje pomyslu to bedzie problem. Pociaga to za soba realizacje nowych trenow do eksprolacji i zycia. Juz teraz pojawiaja sie glosy aby przestac rozbudowywac Swiat Warlocka a skupic sie na szczegolach, a przede wszystkim bledach w tym co juz jest. Druga sprawa to ciagly brak wiekszej ilosci graczy, ktory uniosl by ciezar "rpg'owania " w nowym stylu.

Czyli reasumujac, pomysl jest jak najbardziej fajny i do realizacji ale nie teraz niestety. Chociaz i tu widze pewne rozwiazania. W sumie wystarczy wprowadzic do juz istniejacego swiata jakies fragmenty legend, opowiadan czy tez jakies przedmioty czy wlasnie ubrania nawiazujace do tych "azjatyckich" krain. Samo istnienie takich szczegolow pozwoli graczom, ktorzy chcieliby sie tak okreslic, na odgrywanie postaci z tego nieznanego jeszzce swiata. Pelne pole do popisu dla zapalencow.

Nad takim rozwiazaniem mozna sie zastanowic. Nie wymaga to, jak mi sie zdaje wiekszego nakladu pracy i mozna to robic obok tego co juz jest realizowane. Jednak jak zwykle Kreatorow musza wesprzec Gracze, wlasnie ci zapalency co beda rozpowszechniac idee tego "zapomnianego Swiata Wschodu"

Pozdrowka Sethar
Indhira - 15 Kwi, 2004 - 19:15
Temat postu:
Sethar, a gdzie obiecane założenia do kmaranów.
Gracze powinni się na czymś oprzeć, a Ty jesteś tu chyba najbardziej kompetentną osobą, żeby stworzyć jakiś zręb do tej rasy.
I.
Sethar - 16 Kwi, 2004 - 07:08
Temat postu:
EEEEE! YYYY! AAAA!
Shocked Confused
Po świetach? Razz

Żartuje. Zostalo mi juz niewiele. Jeszcze troche wyrozumialosci i cierliwosci. Apropo. Indhi. A gdzie opracowanie zależności mesko damskich Kmaranów? Twisted Evil

Pozdrowka Sethar
Yarkom - 18 Kwi, 2004 - 13:00
Temat postu:
Pozwolicie ze zamieszcze moja wizje kmaranki (wlasciwie kogo moja wizja obchodzi ale co mi tam)

Drannor - 18 Kwi, 2004 - 15:45
Temat postu:
Re Yarkom:
Tak, sliczniutki czerwoniutki krzyzyk Wink

http://www.artfan.net/jpg/art/guy_powers/originalimages/guy_powers024.jpg
Kalikstas - 30 Kwi, 2004 - 11:53
Temat postu:
hmmmm no ja tez chce zaleznosci male/female miedyz kmaranami Very Happy
Bo udalo mi sie dziewczyne na gre namowic i chcemy sie klimatycznie podrywac (niewazne ze po ponad roku zwiazku) Razz
Indhiro, Setharze.... czekamy :]
Kalikstas - 30 Kwi, 2004 - 11:58
Temat postu:
hmmm a co do koncepcji ksiezycowej Smile
Mrauk.... to naprawde mi sie podoba, pomysl moim skromnym zdaniem przedni... tylko jeden problem...
Wprowadzenie szamanow, zlodzieji i calej reszty Razz
Ale chetnie pisalbym sie na Ahrun
Kalikstas - hardy kmaran
Kalikstas - 30 Kwi, 2004 - 12:01
Temat postu:
oo i jeszcze jedna sprawa...
Chcialbym zasiegnac opinii....
Czy zalozenie smuklego energicznego kmarana o wdziecznym imieniu Garrfild byloby do przyjecia?? Razz Laughing Very Happy
W koncu w kazdej kulturze przyda sie cynik Smile
Drake - 30 Kwi, 2004 - 12:16
Temat postu:
re Kalikstas:
Po pierwsze naucz sie prosze edytowac notki, 3 pod rzad nic dobrego nie wnosza.

Zaleznosci male/female - jak koty.
Kot znajduje kotke, lasi sie do niej, ona go wybiera badz odrzuca, jak wubiera do ona lasi sie do niego, on ja lize, gryzie w uszko... itd.

Jak go odrzuca do moze odejsc ze spuszczonym ogonem, ew. moze uznac to za prowokacje do wiekszego starania, wiec moze zaczac cos S/M, jelsi partnerka wyglada na poruszona kontynuuje, jesli nie zwykle jest fukniecie plus ew. ostrzegawcze drapniecie i kocur idzie szukac innej kotki.

A teraz wez to zmieszaj z ludzkimi odruchami i podrywaniem i wyjdzie ci co moga kmarany a czego nie moga. Ale nie, najlepiej jest prosic kogos zeby ci wszystko podal na tacy. Zdecydowanie.

re druga notka:
Koncepcja ksiezycowa to nie byl niczyj pomysl, ot jeszcze jeden sposob pojmowania kultury kmaranow - jako Bastet.

[quote]
Wprowadzenie szamanow, zlodzieji i calej reszty
Ale chetnie pisalbym sie na Ahrun
[/quote]

Hmm, a gdzie ty sie tam doszukales planow wprowadzania czegokolwiek takiego?!! Opisow kast widze nie czytales: mieli byc wojownicy, szamani, skrybowie i mieszani. (z tego co pamietam)

Nie bylo w zadnym razie mowy o zadnych zlodziejach (ps: Dopelniacz od lm wyrazu zlodziej to zlodziei), jesli dla ciebie Ragabash to sa zlodzieje to kiepsko widze twoja znajomosc WoD.
Aha, i Ahroun sie pisze tak, a nie tak jak napisales.

re trzecia notka:
Garfield, Garrfild, ani nic podobnego nie przejdzie. Mielismy jednego Alfa i jednego Aragorna - starczy nam.

re Kreciatko: na dole:
Wiedzialem, ze mi wypomnicie. Dzieki za zwrocenie uwagi. Teraz jest ok.
Kreciatko - 30 Kwi, 2004 - 12:27
Temat postu:
Drake napisał:
(ps: Dopelniacz od zlodziej to zlodziei


Dolelniacz od zlodziej to zlodzieja Drake Wink , a zlodziei to dopelniacz od slowa zlodzieje. Jak widzisz kazdy sie moze pomylic.

P.S. Miales juz nic nie pisac na forum Razz
Krwin - 24 Cze, 2004 - 19:38
Temat postu:
zastanawiam sie czemu ten temat trafil do technikalii?????????/
Ynshrug - 16 Lip, 2004 - 16:33
Temat postu:
Hmm, no i gdzie podzialy nam sie te niedoszle wilkolaki? Crying or Very sad
Drannor - 16 Lip, 2004 - 16:47
Temat postu:
Zawsze mowilem, ze to zbedna rasa;)
Tylko wywolywala agresje wsrod graczy hihih Wink

Ale faktycznie, widuje tylko jednego kmarana, bezgildiowca.
Anonymous - 16 Lip, 2004 - 21:40
Temat postu:
Mając na myśli jednego - pewnie myślisz o jednym "silniejszym" bezgildiowcu - bo zapewne jest wielu początkujących kmaranów.
Ragar - 10 Sie, 2004 - 21:07
Temat postu:
Poczatkujacych kmaranow tez juz nie ma Very Happy

Jako ze odechcialo mi sie zupelnie grac w mudy, Myrr jest zajety i nie gra ... wogole malo kto gra, w tej chwili Gdyby przypadkiem Kiel czy jakis inny adept zrobil zadanko to dajcie znac na gg... zaloguje sie i przyjme. Choc watpie zeby komus sie chcialo teraz starac po tym co zostalo z Bractwa. Piekne zalozenia z rozpoczenia zmian w walce (uniki konkurencyjne z pancerzem, brak koniecznosci noszenia zbroi przez kmarana z Bractwa) okazaly sie mrzonkami i wygrala szara masa narzekajaca. Dzieki za cholernie stresujaca gre ktora nauczyla ze sa dwa rodzaje mudow - klonowate gdzie gracz ma za duzo, i takie jak arka i barsa gdzie gracz nie ma nic do gadania. Przechodzimy teraz etap przemian z klonowatego na cholernie uciazliwy. Jak juz wiele razy mowilem - gdy warlock stanie sie rownie uciazliwy jak arka - przestaje grac i zostawiam zahibernowana postac niech czeka na lepsze czasy, tak jak czeka moj krasnal na arce ... Nawet sprawdzilem, nie ma sensu sie tam tez logowac Smile

Dzieki wszystkim graczom za wspolnie spedzony czas.

Ps. wciaz oprocz krwina ktory i tak nie zamierza duzo grac nikt nie odpisal czy chce zostac pierwszym... jak nagle stalo sie to niewazne.
Ps2. Mam nadzieje ze ktorys z wizow zrobi komende do przekazywania wladzy w bractwie jak prosilem... W razie gdyby jednak ktos na miejsce pierwszego sie znalazl.
Ps3. Zrobcie sobie wielki plan ... Stale punkty... przemyslcie... To co jest teraz powoduje ze warlock nigdy sie nie wybije.
Krwin - 10 Sie, 2004 - 22:09
Temat postu:
Odnosnie tego ze odchodzisz- cholernie szkoda.
odnosnie wladzy w gildii- w liscie napisalem Ci wszystko, moim zdaniem powinienes zachowac tytol, a poza tym powinien dojsc jakis funkcyjny, ktory jako jedyny logujacy sie kmaran moge przejac, do czasu jak sytuacja (jesli) sie unormuje.... :/
odnosnie smutnego rozczarowania- obecna sytuacja bractwa rzeczywiscie rozczarowuje


dzieki wielkie za wspolna gre.
Drake - 11 Sie, 2004 - 00:01
Temat postu:
Taki funkcyjny tutul ma Myrr.
Co do takiego tymczasowego tytulu, to pomysle nad jego trescia.
Anonymous - 11 Sie, 2004 - 11:12
Temat postu:
No coz... Nie wiem zbytnio, co sie dzieje, b od miesiaca siedze w Norwegii i nie mam dojscia do netu, ale wiesci mnie troszke przerazaja Razz Z kim ja bede na expa chodzil jak bractwa zabraknie? ;P
Swoja droga to mam zamiar dalej grac mimo niekorzystnych zmian, niech no tylko wroce za jaki tydzien do kraju Smile
Jakby ktos byl zainteresowany zebraniem resztek kmaranow do kupy to piszcie na sturmlotr¤wp.pl (cholerna klawiatuyra... nawet malpki na niej nie ma ;P)
Zycze powodzenia i powrotu do gry Razz
Kalikstas Tanczacy z truskawkami
Anonymous - 31 Sie, 2004 - 17:37
Temat postu:
yh
jak szybko sytuacja kmaranow sie nie poprawi albo nie powstanie miasto/kasty to powaznie zwatpie w calego muda..
mnie juz to nudzi jesli mam byc szczery..
abyt wiele sparow przeprowadzilem i zbyt dlugo gralem od zmian, zeby miac jakiekolwiek watpliwosci co do tego ze zostalismy totalnie wyjebani...
Krwin - 31 Sie, 2004 - 17:39
Temat postu:
to bylem ja, Krwin
Krzyś - 31 Sie, 2004 - 20:39
Temat postu:
True, true...
Drake - 31 Sie, 2004 - 23:33
Temat postu:
Krwin & Kiel:
Miasto i kasty?
Tak wam sie podoba bycie kmaranem, ze chcecie rozwijac te piekna rase, pokazywac wszystkim innym, jacy jestescie erpegowi i wspaniali, jak wspaniala macie historie i kulture.
Miasto i kasty...
<wzdycha>

Jednak z toku wypowiedzi wynika, ze jedyne co wam przeszkadza to fakt, ze nagle nie jestescie najbardziej przepakowana rasowka na mudzie i myslicie sobie, ze jak powstana kasty tylko dla was (oczywiscie z wiekszymi umami bojowymi niz macie teraz - to chyba rozumie sie samo przez sie, i moze z jakims ofensywnym specem) to znow wrocicie na piedestal.
Nigdy nie rozumialem takiego podejscia i nadal go nie rozumiem.

Zakodujcie sobie kasty i miasto:
Do waszych celow wystarczy mapa miasta, bez longow tylko z szortami lokacji, z wypasnymi kowalami i sklepami z bronia i zbrojami, z poletkiem gdzie bedzie rosla dziewanna i co tam jeszcze chcecie w ilosciach hurtowych, z gwardia, ktora zabije kazdego na jedno wasze skinienie.
Do tego kasty - bez emotow, bez tytulow, bez itemow gildiowych. Czysty soul plus trener. Umy oscylujace w okolicy 80-100. Szable na 100, tarcze na 100, uniki na 100, parowanie na 100, walke bez broni na 100, sztylety na 80, walka dwiema bronmi na 80 i koniecznie 100 zielarstwa i spostrzegawczosci, dorzucice sobie speca defensywnego ac na futerku, plus ofensywnego podciecie ogonem i sparalizowanie przeciwnika na X rund i wnet zobaczycie mnostwo logujacych sie kmaranow.

Ale chyba nie na tym mud polega....
Wam sie pomylilo z Diablo.
Anonymous - 01 Wrz, 2004 - 03:52
Temat postu:
Anonymous napisał:
yh
jak szybko sytuacja kmaranow sie nie poprawi albo nie powstanie miasto/kasty to powaznie zwatpie w calego muda..
mnie juz to nudzi jesli mam byc szczery..
abyt wiele sparow przeprowadzilem i zbyt dlugo gralem od zmian, zeby miac jakiekolwiek watpliwosci co do tego ze zostalismy totalnie wyjebani...


LOL

I tak pojawią się nowe kmarany, które będą zaczynać grę bez godmode i to będą osoby, które naprawdę chciały grać kotami, a nie rzucające puste deklaracje: "mam najwyższe umy dla klimatu", "oo.. sprowadził mnie do świetnej", albo "dostałeś od ogromnego goblina? ja tam mam niższe bojówki i odpoczywam dopiero przy czternastym" - pamiętacie te Wasze przytyki?
Skoro Cię to tak męczy to po co jeszcze tam jesteś? Załóż sobie orka, albo człowieka, bo ponoć oni teraz są na topie...

Re: Drake

ROTFL - niestety dla niektórych to jest jedyne oczywiste, klarowne, a co najlepsze *sprawiedliwe* rozwiązanie.
Krwin - 01 Wrz, 2004 - 04:51
Temat postu:
yh
wasze wypowiedzi nie pozostawiaja pola do dyskusji...
w zwiazku z czym dyskutowac z wami nie bede, choc to dosc smutne obserwowac odpowiedzi tak bardzo nie na poziomie.. myslalem ze stac was na wiecej, lub chocby na to by sie nie wypowiadac jak sie nie ma nic do powiedzenia..
yh...
Anonymous - 01 Wrz, 2004 - 07:37
Temat postu:
ten post został skasowany
Tens - 01 Wrz, 2004 - 09:49
Temat postu:
A co Wy tam wszyscy wiecie... Krwin przecie nie gra dla umow! Ni dla EXPA! On gra tylko i wylacznie dla samego rpga...........................


(buehehehehehehehehehe Very Happy Laughing Laughing Laughing )

No bo tak jest Krwinku, ze teraz sie zalisz bo nie jestes juz przepakowany i nie ma czemu zaprzeczac.
Przed zmianami cieliscie banitow jak Wam sie tylko podobalo ale co moglismy my na to poradzic? Plakalismy moze na forum? Nie, Dawalismy sie wam zabijac bo innego wyjscia nie bylo, przynajmniej przez pewien czas. Teraz wiesz, ze gdyby wybuchla ponowna wojna miedzy naszymi gildiami, badz tez z jakas inna to nie poszloby juz tak "ot po masle". I to Cie boli, ze juz nie mozesz "ot tak" kazdemu do gardla skakac bo ktos moglby Cie juz o ta glowke skrocic...

Ale co ja tam wiem. Nie znam sie i w ogole jestem glupi.
Exclamation Exclamation
Krzyś - 01 Wrz, 2004 - 13:56
Temat postu:
Tens napisał:
Ale co ja tam wiem. Nie znam sie i w ogole jestem glupi.
Exclamation Exclamation

True, true...

A tak poza tym, to nie tylko Ty, ale takze Drake i Tomcio depcza Ci po pietach. Wiecie, co odroznia sytuacje kmaranow od Waszej sytuacji? To, ze kmarany ( i nie uzywam tu slowa my, bo nie bylo mnie kiedys, choc mam pojecie co sie dzialo ) byly wyjebane, a teraz sa rozjebane, Wy natomiast byliscie rozjebani, teraz jestescie wyjebani. I to boli Krwina. Ja to rozumiem. Wy nie. Wy sie cieszycie, ze mozecie kmaranom teraz dokopac, odgryzc sie za stare czasy i jestem pewien, ze niedlugo jakas wojna wybuchnie... czy to z Banitami, czy z reptilionami... Mnie to w kazdym badz razie zwisa. Zakladalem kmarana nie majac pojecia o zadnej z tych spraw. Zobaczylem po prostu: o, kot - to cos dla mnie. I bede nim gral nadal. Nie wyobrazam sobie gry orkiem, gdzie w gildii dziala wszystko na zasadzie znajomosci... No moze nie wszystko. Nie wyobrazam sobie gry goblinem czy krasnoludem, bo mi to nie pasuje. Nie wyobrazam sobie gry elfem czy niziolkiem, bo to nie rasa dla mnie. Chce grac tylko i wylacznie kmaranem. I jak juz napisalem bede to robil, mimo, ze dostaje w dupe od nizszego o 20 kilka podcech orka. Mam to wszystko w dupie. A Wy sie wszyscy wypchajcie, macie co chcieliscie.
Without greetings - Kiel.
Tens - 01 Wrz, 2004 - 14:22
Temat postu:
re Krzys:
Dobrze ze chociaz w tej kwestii sie zgadzamy (ze jestem glupi ofcorz) Razz

A tak ogolnie to nie chodzi tu o Ciebie tylko o Krwina.
Banici wy*ebani po zmianach? Chyba zartujesz. My jak stoimy tak stalismy, czyli calkiem niezle. Przed ostatnimi przerobkami systemu walki mielismy szanse z kazdym procz kmaranow... Teraz natomiast tez mamy szanse w walce z graczami, jednak zmalala ona troche przez obnizenie znaczenia unikow (co Was najbardziej zabolalo) a podniesienie znaczenia przede wszystkim parowania. Watpie wiec abym teraz mial szanse z krasnoludem (no tu moze jeszcze jeszcze), orkiem lub reptilionem o sumie cech rownej mojej (mowie naturalnie o zgildiowanych). Wiem tez jak teraz uniki dzialaja, bo sam ich uzywam. Biorac to pod uwage oraz Wasza zrecznosc jestem pewien ze dalej mozecie expic spokojnie w kilku miejscach. No ale to dla Krwina za malo... Bo on chcialby nas dalej wszystkich rozpie*dalac, ale tak sie juz nie da i bardzo dobrze.
Dobrze ktos juz zaznaczyl ze nowe kmarany zaczynaja bez opcji godmode i dlatego nie maja czego zalowac, tak wiec graj sobie Krzysiu jak dotad grales i bardzo dobrze robisz ale wydaje mi sie ze masz chyba jednak troche mniejsze pojecie o tym co bylo kiedys niz ja i inni ktorzy mieli ta nieprzyjemnosc mordowania sie z kmaranam...
Anonymous - 01 Wrz, 2004 - 14:35
Temat postu:
Kiel kurde zaczynasz mnie wkurzac naprawde co ku... jakie znajomosci???? to co mialem reklamowac muda na rynku z warzywami drac morde ludzie laczcie sie warlock.pl port 23???
to ze w orkach jest duzo moich znajomych to wynika raz z autojoina a dwa z tego ze to wlasnie ich namawialem do gry bo ich znam !
poza tym kazdy z nich gra w mudy po ladnych pare lat a to ze jestem na takim stanowisku jakim jestem zawdzieczam siedzeniu po 12h czasem na mudzie wiec z laski swojej nie pierdol mi tu smetow odnosnie znajomosci tylko zapytaj ile i jak ciezkich zadan musza "znajomi" zrobic na kazdy awansik nawet na zasranego kadeta......
WIec podsumuje tak zanim do kogos sie przywalisz to pomysl dwa razy a nie nazekaj ciagle ... ja zaczynalem jak orkow grajacych bylo sztuk 1 moze 2 i do wszystkiego dochodzilem sam potem udalo mi sie sciagnac zajebistych ludzi do kompanii - sprobuj oprocz pieprzenia tutaj zrobic to samo dla kmaranow
Anonymous - 01 Wrz, 2004 - 15:01
Temat postu:
Re: Krzyś

Pozwól, że opiszę Ci sytuację jaka panowała dawno przed zmianą systemu walki oraz podczas zmian systemu walki.
Na początku poważnym błędem było danie tak dużych i różnorodnych umiejętności rasówce i zostawienie jej w sumie bez opieki pozostawiając władzę totalitarną Ragarowi (wkrótce się okazało, że w sumie trząsł on całym mudzikiem). Ragar mógł właściwie sam decydować kogo i ile osób przyjmuje przez co z kmaranów zrobiła się szybko najliczniejsza gildia. Mam wrażenie, że wtedy Indhira pozostawiła za dużą swobodę i za bardzo zaufała kmaranom, ale już nie szukajmy winnych. Taka gildia zaczęła stanowić poważne zagrożenie dla MUDa... właściwie to Warlock zapędzony został w kozi róg - wszystkie NPC musiały przejść balans siły, bo kmarany ze wszystkim wygrywały, podnoszenie siły NPC było powodem, dla którego przestawali grać, albo przenosili sie na kmarany inni, którzy zaczynali swoją przygodę z Warlockiem pod postacią innej rasy - bo wszystko było dla nich za trudne.
Potem nastały zmiany walki - epoka iście przeklęta w dziejach Warlocka, rozpoczęła się w najgorszym momencie - kiedy odpowiedzialni za te zmiany czarodzieje nie mieli czasu... Wtedy kmarany były nie do pokonania. Przez chyba 2 miesiące nie dało im się wyrządzić żadnej krzywdy. Łatwo sobie wyobrazić jakie korzyści z tego wynieśli... I nie jest dziwne, że wszyscy cieszą się na myśl, że cały ten koszmar już się skończył - nikt nie dominuje na tyle aby rządzić całym MUDem, jest równowaga i różnorodność ras (kiedys naprawdę były tylko same kmarany, jeden ork, jeden goblin i jeden repilion).
I kmarany nadal posiadają ogromne umiejętności, dlatego bardzo dziwi mnie ten nagły atak Krwina swoją dość niepoważną notką, w której na cały głos wykrzykuje jak bardzo tęski za starymi "dobrymi" czasami. Mam nadzieję, że te tzw: kasty nigdy nie powstaną.
Aeer - 01 Wrz, 2004 - 15:27
Temat postu:
Żeby nie było tę notkę jako Gość napisałem ja. :)
Krwin - 01 Wrz, 2004 - 16:27
Temat postu:
Z wielka ochota podjal bym dyskusje, lecz zadna z dotychczasowych wypowiedzi na to nie pozwala.
nie bede sie znizal do takiego poziomu argumentacji, osoby mogace cokolwiek zmienic (magowie) mam nadziaje ze wiedza o co mi chodzi.
a jesli nie wiedza to mi przykro, bo swiadczy to o nie powaznym podejsciu do muda i nic dobrego mu nie wrozy...

smuci mnie troche rozdzwiek wypowiedzi na forum i na ircu.
na ircu gracze, myslac ze nikt (magowie) ich nie slyszy i ze sa bezpieczni raczej przyjawiaja poglad- byliscie przepakowani, teraz zobaczcie jak to jest, ale rzeczywiscie dostalo wam sie i powinno sie cos z tym zrobic, natomiast na forum, juz zupelnie absurdalnie kompromituja sie nie obiektywnymi i ociekajacymi restentymentem wypowiedziami.

To doswiadczenie uczy mnie tylko jednego, nie mozna zalatwiac powaznych spraw w taki sposob by gracze o tym wiedzieli. Niestety sa zbyt malo odpowiedzialni i dojrzali, by sprawy muda mozna bylo poddawac ich ocenie. Nie stac ich na obiektywne spojrzenie i dobro muda jako calosci jest dla nich zupelnie nie dostrzegalne, gdyz przeslania je szereg smiesznych interesow i interesikow..

PS- swoja droga interesujacym zjawiskiem jest ta nagonka na kmarany. Z poczatku uzasadniona, gdyz wiadomo ze wszyscy sie ciesza jak najsilniejszy dostanie w dupe, poza tym wiele osob moglo czuc sie poszkodowane ze wzgledu na stosunek sil, teraz przybiera juz kuriozalne ksztalty. Zupelnie zmarginalizowane i ewidentnie pokrzywdzone przez nywo system koty, moga z zaciekawieniem obserowowac fanatyczne wypowiedzi jakis zaplutych karlow reakcji ktore wreszcie czuja ze moga odreagowac poczucie ponizenia. wypowiedzi robia sie juz razaco nieobiektywne, smiesznie emocjonalne. widac ze piszacym przy klawiaturze podskoczylo cisnienie i wydzielanie hormonow mialo spory wplyw na tresc notki...:>
Szkoda szkoda i jeszcze raz szkoda ze nie ma tu osob dosc inteligentnych by wyniesc sie ponad najbardziej przyziemne resentymenty, i prowadzic sensowna dyskusje nie z pozycji wlasnych korzysci..

pozdrawiam serdecznie i rzycze sukcesow w niwym roku szkolnym dzieciaki..:>
Aeer - 01 Wrz, 2004 - 17:15
Temat postu:
Re: Krwin

Obudź się. Chyba nie myślałeś, że wszyscy będą zgodnie bić brawo komuś kto powiedział: 'dajcie mi umy albo przestanę grać!'?
Anonymous - 01 Wrz, 2004 - 17:20
Temat postu:
Krwin nie rob z siebie wiekszego idioty niz jestes ... bo czasami juz nie mozna cie czytac czy to na ircu czy to tu i jak jedyny kmaran jaki zostal to ty to ja sie nie dziwie ze jest na "kmarany" nagonka
Krzyś - 01 Wrz, 2004 - 18:12
Temat postu:
Drogi Gosciu, podpisz sie prosze, bo naprawde przyjemniej jest wiedziec, z kim sie rozmawia. Anonimom mowimy NIE !
Krwin - 01 Wrz, 2004 - 22:15
Temat postu:
Anonymous napisał:
yh
jak szybko sytuacja kmaranow sie nie poprawi albo nie powstanie miasto/kasty to powaznie zwatpie w calego muda..
mnie juz to nudzi jesli mam byc szczery..
abyt wiele sparow przeprowadzilem i zbyt dlugo gralem od zmian, zeby miac jakiekolwiek watpliwosci co do tego ze zostalismy totalnie wyjebani...



rzeczywiscie sie mylilem, rozmawiam z osobami inteligentniejszymi ode mnie, ktorym sztuka interpretacji jest nie obca...

bo moj skromny intelekt nie pozwala mi na sparafrazowanie cytowanego fragmentu w sposob, w jaki to uczynil nasz przeodwazny Aeer.

Smile
a swoja droga osoby nie umiejace uniesc sie ponad osobiste niecheci w kwestii systemu gildiowego rzeczywiscie maja czym sie chwalic na forum.
:>
Ragar - 02 Wrz, 2004 - 07:45
Temat postu:
Aeer nie wiem skad masz takie informacje. Ale gratuluje. Pewnie jak wiekszosc z plotek...
Tak sie sprawa ma ze Kmarany zawsze teperowalem. Chcialy szalec, tluc co sie da itp. Dlugo teperowalem dopoki inni z gildii nie zaczeli sobie robic co chca. Krasnoludy zabijajace swojego krola, repty tnace co tam sobie chca, goby to wiadomo... A z banitami byla taka sprawa ze to ja od poczatku chcialem pokoju. Bo wyszlo przez glupote - Banici nie uciekli i zgineli. Nikt sie tego nie spodziewal. A potem chcialem zaprzestac wogole walk ale to Banici sie nie zgodzili. I na poczatku tylko ich ganialismy nawet nie zabijajac, to oni pierwsi zabili Meruru jak nie patrzyla na ekran. Potem bez slowa atakowali jak bylo ich 3 czy 4. Wiec sory winetu ale to nie byla jednostronna walka. Nie wyzywalismy sie na nich i na pierwsze slowo ze chca pokoju pokoj zostal podpisany.
Jak do tego ma sie sprawa undedow ktore z powodu zwyklej niecheci do Krwina (rilowej) a przyjazniac sie z Wigiem (tez w rilu), po prowokacji Wiga gdy KRwin go tylko wsparl chca zabijac tylko i wylacznie Krwina. Przez zwykla niechec rilowa. No to cos jest nie tak prawda ?
A co do trzesienia mudem. Kto ci takich glupot nagadal ? Jedynymi osobami ktore mi podpadly to sa repty. Uwazalem ich za przyjaciol, gdy nagle probowaly w dosc perfidny sposob mnie zabic. Niewazne... Jak to mowil Drake on najpierw dziala potem mysli Smile
A i gdzie te hordy ludzi ktorzy przeniesli sie na kmarany ?
Bo ja nie znam ANI JEDNEGO do jasnej cholery. Wszystkie Kmarany ktore sa w bractwie sa przyjete przez zmiana systemu walki, przed tym jak byly przepakowane i kazdy robil zadania mniej lub bardziej skomplikowane. A grajacych jest az 2. Przez tym ostatnim hujowym przycieciem gralo moze z 5. W porywach do 7. A ile jest orkow teraz ?

Uwielbiam jak wypowiadaja sie ludzie ktorzy nie maja zupelnie pojecia jaka byla stuacja, ktorzy mnie nie znaja, nie spotkali na mudzie ale maja "wyrobione zdanie".
Przypomina mi sie rozmowa z Drakiem ktory stwierdzil ze jego znajomi mnie nie lubia. Ale oczywiscie nigdy ze mna nie rozmawiali na mudzie, na ircu, w rilu, nigdy nie spotkali na arce, na warlocku nigdzie... Ale sa super hiper poinformowani w meandrach mojej duszy i psychiki. Cool.

Ludzie opanujcie sie. A co do argumentu ze nie wszystkie gildie maja byc tak samo silne ... JAk mowil Drake repty sa gildia NIEBOJOWA. A i Drake pamietam jak wciaz powtarzales ty chory rpgowcu - chcesz miec silna gildie to sobie sam ja napisz. Tak jak ty napisales. Jak tuz po przylaczeniu zmieniales uniki na parowanie bo bylo obciecie unikow w plycie i przeciez nic bys na nich nie zyskal ! Orkom tez przycieto uniki kosztem parowania ale to ze wzgledow rpgowych. Zreszta Orki to dla mnie najlepiej zbalansowana gildia jaka byla ...
A Bractwo jest gildia stricte bojowa.
Zreszta ta dyskusja nie ma sensu. I tak magowie maja ja w dupie, glebokim powazaniu itp. Garagoth czyta i sie smieje, pewnie brechta sie jak glupi czytajac te bzdety.
Jak to mowil jeden kot do laski na imprezie ... "Jestescie bezdennie glupi" Razz

Kocur
Aeer - 02 Wrz, 2004 - 08:52
Temat postu:
Re: Ragar

Mam wrażenie, że na siłę starasz się ze mnie zrobić głupa. :)
Drake - 02 Wrz, 2004 - 13:33
Temat postu:
Re Ragar:
Mam zlogowana cala sytuacje. Mam zlogowana pozniejsza rozmowe z toba na GG. Nadaje sie to na zenady, ale nie wklejalem tego nigdzie.
Nie wyslalem tego tez zadnym czarodziejom. Sugerujac w wypowiedzi,ze to wtedy ja zachowalem sie "be", a ty byles "cool" nie dajesz mi wyboru. Mimo, wszystko nie wybiore jedynej slusznej drogi i nie bede tu nic publikowal, ani nadal nie wysle tego nigdzie. Ci ktorzy ze mna byli znaja cale zajscie i tylko na ich zdaniu mi zalezy. Reszta mnie nie interesuje. Nie mam zamiaru ci dokopywac, mimo ze usilnie sie o to dopominasz.
Uscisle w skrocie co wtedy zaszlo.
Ragar nagminnie wykorzystywal na pewnym expowisku blad - przypadek sprawil ze znalazla sie tam druzyna reptilionow, ktora uniemozliwila Ragarowi bledu wykorzystywanie. A to, ze przypadkiem przy tym padl swiadczy tylko o tym, ze nie nalezy zbytnio ufac w swoje sily. Szczegolnie jesli sily wynikaja z bledu. Ragar tak bardzo ufal w swoje sily, ze wszedl na "bossa" i czytal ksiazke. Niestety ktos unimozliwil mu zabicie tego bossa, a pojawienia sie dodatkowych osob z pewnymi przedmiotami spowodowalo, ze boss nagle zaczal trafiac Ragara (czego wczesniej nie smial czynic). Tlumaczenia Ragara i jego reakcje sa jego osobista zenada i nie bede przytaczal.

Co do wojen - dopoki ode mnie cos w tej materii zalezy to reptilioni nigdy nie wywolaja zadnej miedzy-rasowej wojny. Jesli zostaniemy otwarcie zaatakowani, byc moze... Wciagnac sie w zadne mierne prowokacje, typu ta ostatnia kmaranow z sercami (Mowisz: Ale my juz po sniadaniu...) - nie damy, bo to wynika zarowno z zalozen gildii, zalozen rasy jak i poszczegolnych graczy.

Ragar:
Napisales cos takiego:
"Krasnoludy zabijajace swojego krola, repty tnace co tam sobie chca, goby to wiadomo."

Uscislij prosze, bo nie wiem kiedy to ani gdzie ciąłem co tam chcialem. W tym momencie to z twojej strony czysta propaganda. Stawianie mnie na rowni z krasnoludem, ktory ubil swojego krola jest czysta socjotechnika (na poczatku BUM, a potem zadnych konkretow), ja nigdy swojej gildii nie wycinalem. Ani tez cudzej. Diss'a prosze nie liczyc.

Co do moich znajomych.
Oni cie znaja z IRCa - wielokrotnie uzywales w stosunku do nich wypowiedzi niecenzuralnych, zaraz po przyslodzeniu np. Indhirze. Poza tym widok kmarana na koniu oraz twoje wypowiedzi na forum mowia same za siebie. Spotkali cie tez wielokrotnie na A. i na W. Czy to wierzchem na koniu czy to w innych pieknych okolicznosciach (np. naprutego w balona i walacego ku.wami na lewo i prawo).

Co do kmaranow:
Przy przegietych unikach, badz tuz przed z tych co znam zostali przyjeci Iliane, Wigo i Meruru, Hewar, Indigo. Zaznaczam z tych co znam i wiem na pewno. Ale zapomniales dodac, ze nim uniki byly przegiete to mieliscie w nich uma 70. Zeby jakos dzialaly. Nie wiem czy TW maja tyle unikow na A.

Co do mojej gildii:
Zapytalem Garagotha czy uwaza on iz do zalozen gildii pasuja uniki. Uznal ze nie pasuja. Zapytalem czy pasuje walka pazurami - odpowiedzial ze walke pazurami dostaly kmarany na wylacznosc. Umiejetnosci ustalil wg. swojego widzimi sie. Jesli Ragar uwazasz,ze ja moge miec jakikolwiek wplyw na Garagotha to chyba niedoceniasz upartosci Gara, badz mnie przeceniasz.
Nie zmianialem unikow na parowanie. My tak naprawde zadnego parowania przez dlugi czas nie mielismy, bo mloty nie parowaly. A umiejetnosc mamy na takim poziomie jaki jest dostepny takze dla wiekszosci graczy_bez_gildii.
Orkom przycieto uniki, bo jakos dziwnie wyszlo z tym, ze je maja i okazalo sie, ze nie pasuje erpegowo do zalozen. Zamiast unikow dostali wiecej tarcz.

Srednia umiejetnosci bojowych (uniki, tarcze, parowanie i walka bronia) osiagalna dla bezgildiowca jest rowna 25-28. (zaleznie od tego jaka bron wybierze) U nas 35. U was (kmaranow) 40-43. U orkow maxymalna dostepna srednia to 40, czesciej spotykana to 37. U banitow 40 (plus walka dwiema bronmi).
Dziwi mnie to, ze dlatego ze potrafimy sobie dac rade, mamy jeden w miare dobry mlot na krzyz (przy czym o mlotach magicznych mozemy na razie zapomniec) trzymamy sie razem, ubieramy sie szczelnie i expimy tam gdzie to jest akurat oplacalne dla naszej techniki walki - uwazani jestesmy za gidie bojowa.

Koncze ten wywod w myslzasady - wszystko co powiesz zostanie uzyte przeciwko tobie.
Krwin - 02 Wrz, 2004 - 16:59
Temat postu:
yh
ile slow mozna zmarnowac w tak oczywistej kwestji...Lol)
jesli maxymalnie uposarzony gracz x walczy z maksymalnie uposazonym graczem y
gracz x ma sume 230
gracz y ma sume 200
i gracz y wygrywa, a obaj sa czlonkami bojowych gildii o porownywalnym poziomie sily, to cos w tym wszystkim nie gra i tyle.
oczywiscie mozna zaczac wyzywac sie, przypomniac akcje sprzed pieciu lat, mowic ze xxxx jest glupi, albo dowcipkowac na temat odgrywanej przez niego postaci.
To nawet calekiem fajny sposob spedzania czasu.
Jednak warto starac sie nie przekraczac pewnych granic kompromitacji, i te uwage kieruje szczegolnie do Ciebie Drake.
Krzyś - 02 Wrz, 2004 - 21:07
Temat postu:
Krwin... wydaje mi sie, ze juz nie ma sensu ciagnac dalej tej dyskusji... hyhy. Jak grochem o sciane normalnie. Tym razem wszystkich Was pozdrawiam, nawet Drake'a i tego zaplutego Goscia. I buzka dla Tensia.
Anonymous - 02 Wrz, 2004 - 22:12
Temat postu:
Krzys zachowujesz sie jakbys byl czyms sflustrowany ... poza tym posty bez nicka to nie jest dzielo 1 osoby tylko kilku wiec nie okreslaj z laski swojej kilku osob 1 epitetem zapluty synku ktory z natloku kompleksow na mudzie musi najezdzac na ludzi na forum

bez pozdrowien
Aeer - 03 Wrz, 2004 - 03:51
Temat postu:
Krwin napisał:
jesli maxymalnie uposarzony gracz x walczy z maksymalnie uposazonym graczem y
gracz x ma sume 230
gracz y ma sume 200
i gracz y wygrywa, a obaj sa czlonkami bojowych gildii o porownywalnym poziomie sily, to cos w tym wszystkim nie gra i tyle.


Cóż, wcześniej kmarany wygrywały ze znacznie silniejszymi i jakoś wszystko grało...
A ja radzę Ci przeanalizować po raz wtóry taktykę. Pograłbym kmaranem, żeby się przekonać, ale ani nigdy nie miałem chęci, ani za bardzo nie widzę sensu, bo nawet chwila gry prostym secondem mającym uniki na mizernie pokazuje, że da się unikać nawet przy dość niskim poziomie zręczności. Ba... unikałem nawet w ciężkich zbrojach i to nie byle jakich (jak dla tego słabiutkiego seconda oczywiście ;)) przeciwników.
Krwin - 03 Wrz, 2004 - 04:28
Temat postu:
Yh, rzeczywiscie Krzys, gorzej niz grochem o sciane..Happy
hmm
pozdrowienia dla aera, ktory widocznie duzo robi by nie zrozumiec tego co czyta, i dla goscia, ktory w komiczny sposob biegle poslugujac sie abusrem i wulugaryzmami prubuje obrazic lepszych od siebie..
gosciu- nie boj sie, nastepnym razem pojdzie ci lepiej.. sugeruja skup sie bardziej na tresci niz na formie epitetow ktorych urzywasz...
i jeszcze jedno, bo nie moge sobie darowac
"zapluty synku" wejdzie od tej chwili do mojego slownika, i zagosci tam na stale...
hyhyhy
ty.. ty.. ty!!! ty zapluty synku ty!!!!
a ty co, coreczka, ze tak sie ciskasz???

hyh kompleksy.. hyh frustracja.. yh lepiej bys wyszedl nie umiejac pisac, slowo to niestety bron obusieczna..
:>
(troglodyto):*
Krzyś - 03 Wrz, 2004 - 15:03
Temat postu:
Re: ostatni Gosc.
Wybacz mi ta niescislosc, ale ja sie zwracalem do konkretnego Goscia, tego, ktory pisal do mnie "Kiel wez mnie nie wkurwiaj". Myslalem, ze jest to logiczne, biorac pod uwage, ze poza ta jedna pojawily sie jeszcze dwie notki Gosci. Do jednej przyznal sie Aeer, druga byla pisana w podobnym stylu co "Kiel wez mnie..." wiec uznalem, ze to jedna i ta sama osoba. To tak a propos. Posune sie dalej: jedyna osoba, ktora zdaje sie sfrustrowana jestes Ty. Kompleksow nie mam w ogole, wierz lub nie. Najezdzam bo lubie. Tyle. No i jeszcze btw. jesli nie mozesz wniesc do dyskusji nic oprocz swoich nedznych przemyslen, ktore gdy je czytam przywodza mi na mysl jakiegos 13-latka, nie pisz w ogole.

Re: Aeer.
Cytat:
Pograłbym kmaranem, żeby się przekonać, ale ani nigdy nie miałem chęci, ani za bardzo nie widzę sensu, bo nawet chwila gry prostym secondem mającym uniki na mizernie pokazuje, że da się unikać nawet przy dość niskim poziomie zręczności. Ba... unikałem nawet w ciężkich zbrojach i to nie byle jakich (jak dla tego słabiutkiego seconda oczywiście Wink) przeciwników.

No to zajrzyj prosze do tematu "Pytania do wizow". Zobaczysz jak unika niezgildiowany kmaran. Malo tego, zobaczysz, jak niezgildiowany kmaran dostaje becki od slabszego o 30 podcech orka, rowniez niezgildiowanego ( pierwszy sparing ). No... to tyle. C'ya.

P.S. Krwin: Lol))))))
Argen - 03 Wrz, 2004 - 15:31
Temat postu:
Krzys
ta notke co byla o znajomosciach i reklamowaniu muda to pisalem ja
reszte nie wiem i mnie wali - soryy ale sie wscieklem z tym przywalaniem sie odnosnie ze w orkach sa sami kumple itd... mamy na ten temat rozne zdania i ja bede utrzymywal ze ciesze sie ze udalo mi sie tych znajomych tam sciagnac
co do reszty dyskusji mam w nosie zarowno jakie kmarany byly jak i jakie sa interesuje mnie wylacznie swoje podworko i dodam tylko to ze gildie powinny miec rozne sily . Ja jestem w takiej ktora jest zbalansowana doskonale i sie z tego ciesze - nie jestesmy ani za mocni ani za slabi - wrecz w sam raz
don Argenno
Krzyś - 03 Wrz, 2004 - 20:40
Temat postu:
A wiec "don Argenno"...
Przykro mi, ze to akurat Ty musiales mnie obrzucac epitetami... choc nie jest to wcale takie rozczarowanie, gdyz podejrzewalem, ze za tym Gosciem stoisz wlasnie Ty. Co do orkow... Nie mialem na mysli tego, ze sa tam Twoi czy innych znajomi. Ja myslalem o roznicach w sposobie traktowania tych wyzej wymienionych i tych z zewnatrz. Ale.. bylo - minelo. Ja tez wole trzymac sie swojego podworka, tym bardziej, ze to wlasnie o nim jest ten temat. Nastepnym razem zachowam swoje spostrzezenia dla siebie. Mysle, ze to koniec o orkach... no, z mojej strony przynajmniej...
Cytat:
dodam tylko to ze gildie powinny miec rozne sily

Oczywiscie... ale czy nie uwazasz, ze to CHOCBY TROCHE nie fair, ze z najsilniejszych kmarany staja sie najslabsze? I nie wciskaj/wciskajcie kitu ze nie sa naslabsze, bo pokazesz/pokazecie tylko ( przynajmniej ja to tak widze ) jakim/jakimi jestes/jestescie ignorantem/ignorantami. Szczerze Ci zazdroszcze ( i chyba nie tylko ja ), chociaz to tak nieladnie, tego doskonalego balansu. Tyle.
Myrr - 28 Paź, 2004 - 21:25
Temat postu:
Heh dawno mnie nie było widze Cool

Fajnie sie to czyta Rolling Eyes
Ragar - 29 Paź, 2004 - 14:03
Temat postu:
Hej Myrr Wink
Olac co pisza to i tak npce ;D
Mam nadzieje ze niedlugo cie spotkam i napijemy sie kumysa Very Happy

Ragar
Myrr - 29 Paź, 2004 - 14:04
Temat postu:
Niom da sie zrobic w koncu mam troszeczke czasu wolnego od roboty Cool
Krzyś - 29 Paź, 2004 - 15:28
Temat postu:
Ragar napisał:

Olac co pisza to i tak npce ;D

Ehhh... Rolling Eyes
Myorek - 29 Paź, 2004 - 23:26
Temat postu:
re Ragar:
Npce? bardzo, bardzo fajne Smile

Faktem jest, ze czytajac to wszystko mozna niezle sie ubawic.
Pozdrawiam M.
Krwin - 30 Paź, 2004 - 03:03
Temat postu:
Nie tylko ubawic, ale takze wiele nauczyc..
ten temat jest świadectwem paru zupełnieł dziwnych balansów, i jako taki, możwe być na przyszłość nauczką, że balanosw hop hip hop[ hpip[p p[ohopnie niepanal;ezzży czynić, znaczy sie że 0-k ani w jedna ani w dsuiosdrugas zbytg drastyikchnie i nierozeważniew nie należy czyni,ć znaczy że chodzi mi o to dsao z zże znaczytrzeba je rozsadnię i poprzęmyśleniu i oopoiwili.


przwpreraszam jeżenli coś niezrozunewkumiałęm, troche jesremtem najeabany../
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
PNphpBB2 © 2003-2006